eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Papierosy, balkon i kwestia polska
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 196

  • 121. Data: 2008-10-20 22:26:11
    Temat: Re: Papierosy, balkon i kwestia polska
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gditqi$sfn$1@news.onet.pl Marian
    <m...@a...pl> pisze:

    >> Zakaz nie odbierze żadnych miejsc nikomu. Nie wolno palić w tramwaju,
    >> autobusie - czy to odebrało komuś środki komunikacji zbiorowej? Nie
    > tutaj jakby wtrace - tramwaj sluzy glownie do przemieszczania sie i
    > przewozu ludzi, to jest priorytet tramwaju. ludzie w tramwaju zas wchodza
    > do wagonow po top by gdzie spojechac.
    > knajpa zas sluzy - do spedzanai wolnego czasu przy przyslowiowym piwku i
    > dymku.
    > wiec zakaz palenia tu i tu ma rozny sens.
    > bo co gdyby zabronic w tramwaju... przebywac w czasie jazdy?
    Pewnie to samo, co zabronić przebywać w knajpie w godzinach otwarcia. ;)
    Nie ma co brnąć w nonsensy - tramwaj i knajpa to miejsca publiczne,
    przebywanie i w jednym i w drugim jest całkowicie dobrowolne, zakaz palenia
    ma sens identyczny.

    >> Jest jednak grupa ludzi którzy nie rozumieją, że palenie bierne poza tym,
    >> co wymieniłem jeszcze zwyczajnie szkodzi. Albo to olewają. I dla takich
    >> potrzebny jest zakaz oraz kary.
    > dlaczego?
    Żeby nie szkodzili innym.
    Sprawa jest prosta ja konstrukcja cepa - palacz paląc przy niepalącym
    szkodzi mu, niepalący niepaląc przy palaczu nic mu złego nie robi.

    > palacze szkodza glownie sobie. bo palacz sam ze soba jest z kazdym
    > wypalonym papierosem. a inni sa z nim tylko przez krotki czas w porownaniu
    > z nim samym ;)
    To zapal w szpitalu.
    Z bąkiem nad talerzem w restauracji też będziesz krótki czas.
    Ponadto od niego raczej nie zachorujesz.
    To jak - walić?

    > palenie bierne? no coz, w tramwaju, z ktorego musisz skorzystac - nie
    > nawdychasz sie biernie.
    > w knajpie - tez nie - jesli wybierzesz taka, co si enie pali.
    Czemu nie ma zatem tramwajów dla palacych i niepalących?

    > podziwiam upor nieplacyc i ich chec wlazenia do pubow, gdzie wisi siwy
    > dym...
    Oni wcale nie zamierzają tam z uporem wchodzić. Oni chcą doprowadzić (i
    zapewne doprowadzą) do tego, że tam dym wisieć nie będzie.

    >> Jak ci w knajpie podejdę i pierdnę do obiadu to się ucieszysz? A przecież
    >> nie złamię żadnego zakazu.
    > Jak bede wiedzial, w ktorej knajpie pierdzisz przy stolikach, to tam nie
    > pojde.
    Mogę pójść wszedzie i moze byuć nas wielu. ;)
    Wtedy nie pójdziesz nigdzie.

    >> To wszystko. Wolność jednostki kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność
    >> drugiej jednostki.
    > nie fizolofuj
    Masz jakiś kłopot z tą prostą i łatwo zrozumiałą zasadą?

    --
    Jotte


  • 122. Data: 2008-10-21 07:13:11
    Temat: Re: Papierosy, balkon i kwestia polska
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:gdinin$ut1$1@news.dialog.net.pl...

    > Włączę się tu, bo baran z którym dyskutujesz

    baranow to szukaj w akcie urodzenie, jak dla mnie eot


  • 123. Data: 2008-10-21 15:56:20
    Temat: Re: Papierosy, balkon i kwestia polska
    Od: Piotr <p...@a...net.pl>

    szerszen pisze:
    >> Dlatego, że tam idę napić się piwka i zapalić.
    > a niepalacy tez tam idzie napic sie piwka, i spotkac sie z kumplami i
    > nie ma ochoty smierdsziec, ani tym bardziej wdychac twojego dymu
    No i git. Gdyby było prawdziwie duże zapotrzebowanie na lokale tylko dla
    niepalących - takie by powstały. Z piwkiem, kumplami i bez fajek.

    >> Całkowity zakaz palenia we wszystkich
    >> knajpach odbiera im miejsca chodzenia lub zmusza do łamania prawa.
    > a brak takiego zakazu odbiera niepalacym miejsce chodzenia
    Chwilka, jest zakaz prowadzenia knajpy tylko dla niepalących? Chyba nie.

    >> Nie, palarnia nie jest wyjściem, bo chcę sobie posiedzieć z komplami przy
    >> piwku, cipsiach i papierosku. Jak większość bywalców knajp.
    >
    > to mozesz zrobic w domu i taniej cie wyjdzie
    Podobnie jak osoba, która nie pali.


  • 124. Data: 2008-10-21 15:57:49
    Temat: Re: Papierosy, balkon i kwestia polska
    Od: Piotr <p...@a...net.pl>

    szerszen pisze:
    >> Dlaczego? Wystarczy podział na palących i nie. Np. bonusy dla lokali z
    >> zakazem palenia. Ale żeby mogły być również lokale dla palących. teraz są
    >> oni dyskryminowani.
    >
    > to dla ich dobra :)
    > niech sie palacy opodatkuja, bo to miedzy innymi za niepalacych
    > pieniadze beda sie kosztownie leczyc
    Widziałeś kiedyś paczkę papierosów? Mają takie zabawne zielone naklejki,
    za które Państwo dość dużo sobie liczy.


  • 125. Data: 2008-10-21 15:59:59
    Temat: Re: Papierosy, balkon i kwestia polska
    Od: Piotr <p...@a...net.pl>

    Marian pisze:
    >>> A czemu niepalący nie mogą?
    >>
    >> bo nikogo przy tym nie truja
    >
    > zatruwaja zycie innym smetnie marudzac ;)
    W kwestii palacze vs niepalący, to ogólnie palacze są bardziej tolerancyjni.
    Jeszcze nie spotkałem takiego, który by miał pretensje, że ktoś nie pali
    w jego towarzystwie;)


  • 126. Data: 2008-10-21 16:08:00
    Temat: Re: Papierosy, balkon i kwestia polska
    Od: Piotr <p...@a...net.pl>

    Jotte pisze:
    > Zakaz nie odbierze żadnych miejsc nikomu. Nie wolno palić w tramwaju,
    > autobusie - czy to odebrało komuś środki komunikacji zbiorowej?
    Konkurencja, mówi Ci to coś? Zazwyczaj jest jeden przewoźnik w mieście.

    > Nie
    > wolno palić w muzeum, kinie, teatrze, operze - czy to odebrało komuś
    > dostęp do dóbr kultury?
    Muzea-uzasadnione, po pierwsze trudno wystawić ten sam obraz w dwóch, z
    których w jednym wolno palić w drugim nie, bo muzea mają to do siebie,
    że wystawiają unikatowe dzieła.

    Teatry, kina - ok. Chociaż pewnie też przeszkadza, gdy aktor pali
    papierosa na scenie, prawda? Oburzasz się? Odszkodowania żądasz?
    Inna sprawa, że czasami w małym, kameralnym kinie wolałbym, żeby można
    było sobie usiąść, zapalić, kawę przed seansem zamówić. Ale ogólnie nie
    ma takiego zapotrzebowania. KONKURENCJA. RYNEK.

    Nie ma wystarczającego popytu na knajpy tylko dla niepalących.


  • 127. Data: 2008-10-21 17:14:35
    Temat: Re: Papierosy, balkon i kwestia polska
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gdkurq$kcr$1@news.onet.pl Piotr <p...@a...net.pl>
    pisze:

    >> Zakaz nie odbierze żadnych miejsc nikomu. Nie wolno palić w tramwaju,
    >> autobusie - czy to odebrało komuś środki komunikacji zbiorowej?
    > Konkurencja, mówi Ci to coś? Zazwyczaj jest jeden przewoźnik w mieście.
    Czytanie ze zrozumieniem, mówi ci to coś?
    Powtórzę zatem - czy zakaz palenia w środkach komunikacji zbiorowej odbiera
    komuś możliwość korzystania z niej?

    >> Nie wolno palić w muzeum, kinie, teatrze, operze - czy to odebrało komuś
    >> dostęp do dóbr kultury?
    > Muzea-uzasadnione, po pierwsze trudno wystawić ten sam obraz w dwóch, z
    > których w jednym wolno palić w drugim nie, bo muzea mają to do siebie, że
    > wystawiają unikatowe dzieła.
    Chybione. Łatwo. Byle nie jednocześnie.

    > Teatry, kina - ok. Chociaż pewnie też przeszkadza, gdy aktor pali
    > papierosa na scenie, prawda? Oburzasz się? Odszkodowania żądasz?
    > Inna sprawa, że czasami w małym, kameralnym kinie wolałbym, żeby można
    > było sobie usiąść, zapalić, kawę przed seansem zamówić. Ale ogólnie nie ma
    > takiego zapotrzebowania. KONKURENCJA. RYNEK.
    > Nie ma wystarczającego popytu na knajpy tylko dla niepalących.
    Spróbuj zapalić w banku.
    Jak z popytem na banki dla niepalących? Przecież konkurencja, rynek i tym
    podobne pierdoły...
    W ośrodkach zdrowia, w szpitalach nie wolno palić. Ale są przychodnie i
    szpitale prywatne - jak tam ma się konkurencja i rynek? Są szpitale dla
    palących?
    Albo szkoły. Też są prywatne, ale o takich dla palących nie słyszałem.

    Krótko mówiąc palenie jako czynność szkodliwa nie tylko dla samego palącego
    ale i dla jego otoczenia jest stopniowo w cywilizowanych krajach ograniczana
    i tępiona.
    Słusznie.
    Przerysowując - ćpun walący sobie kompot w kanał otoczeniu nie szkodzi (w
    kazdym razie nie bezpośrednio) mimo to zarówno handel jak i samo posiadanie
    jest w wielu krajach penalizowane. Powoli przychodzi czas na tytoń.

    --
    Jotte




  • 128. Data: 2008-10-21 17:33:06
    Temat: Re: Papierosy, balkon i kwestia polska
    Od: Marian <m...@a...pl>

    Jotte wrote:

    > Czytanie ze zrozumieniem, mówi ci to coś?
    > Powtórzę zatem - czy zakaz palenia w środkach komunikacji zbiorowej
    > odbiera komuś możliwość korzystania z niej?

    Glownym celem komunikacji zbiorowej jest transport ludzi. Do tego nie
    jest potrzebne palenie.

    Glownym celem pubow gdzie sie pije i pali jest to, ze sie tam pije i pali.

    > Krótko mówiąc palenie jako czynność szkodliwa nie tylko dla samego
    > palącego ale i dla jego otoczenia jest stopniowo w cywilizowanych
    > krajach ograniczana i tępiona.
    > Słusznie.

    i dlatego niemcy przerzucili sie na knajpy za odra, a neimieccy barmani
    placza jak bobry nad straconymi pieniazkami i klientami...

    > Przerysowując - ćpun walący sobie kompot w kanał otoczeniu nie szkodzi
    > (w kazdym razie nie bezpośrednio) mimo to zarówno handel jak i samo
    > posiadanie jest w wielu krajach penalizowane. Powoli przychodzi czas na
    > tytoń.
    >

    To moze najpierw zdelegalizowac tyton i wyroby tytoniowe? A nie tak od
    dupy strony - zabraniac legalnych uzywek.

    I wóde zakazac, plaga pijanych kierowcow dzien w dzien niesie wiecej
    smierci niz tyton.


  • 129. Data: 2008-10-21 17:53:38
    Temat: Re: Papierosy, balkon i kwestia polska
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:gdl3oj$56r$1@news.onet.pl Marian
    <m...@a...pl> pisze:

    > Glownym celem pubow gdzie sie pije i pali jest to, ze sie tam pije i pali.
    Kto tak powiedział?
    I co z tego?

    >> Krótko mówiąc palenie jako czynność szkodliwa nie tylko dla samego
    >> palącego ale i dla jego otoczenia jest stopniowo w cywilizowanych krajach
    >> ograniczana i tępiona.
    >> Słusznie.
    > i dlatego niemcy przerzucili sie na knajpy za odra, a neimieccy barmani
    > placza jak bobry nad straconymi pieniazkami i klientami...
    Takie tam opowieści...
    A gdzie pomknęli wg ciebie ci z Francji np.?

    >> Przerysowując - ćpun walący sobie kompot w kanał otoczeniu nie szkodzi (w
    >> kazdym razie nie bezpośrednio) mimo to zarówno handel jak i samo
    >> posiadanie jest w wielu krajach penalizowane. Powoli przychodzi czas na
    >> tytoń.
    > To moze najpierw zdelegalizowac tyton i wyroby tytoniowe? A nie tak od
    > dupy strony - zabraniac legalnych uzywek.
    Nikt nie zabrania, używaj ile chcesz.
    Tyle, że nie gdzie ci się spodoba, a tylko tam gdzie nie szkodzisz innym.

    > I wóde zakazac, plaga pijanych kierowcow dzien w dzien niesie wiecej
    > smierci niz tyton.
    Jakieś źródło tych twierdzeń, czy tak sobie gadasz?
    Zresztą to w ogóle gadanie bez sensu. Penalizacja jazdy po alkoholu jest, bo
    może szkodzić innym.
    Palenie w miejscach ogólnodostępnych szkodzi innym więc zakaz czynienia tego
    jest naturalną konsekwencją.
    Przecież już teraz w wielu miastach władze miejskie uchwaliły zakaz palenia
    na przystankach, szczególnie tam gdzie są wiaty.
    Co w tym dziwnego?

    --
    Jotte


  • 130. Data: 2008-10-21 19:48:31
    Temat: Re: Papierosy, balkon i kwestia polska
    Od: Marian <m...@a...pl>

    Jotte wrote:
    > W wiadomości news:gdl3oj$56r$1@news.onet.pl Marian
    > <m...@a...pl> pisze:
    >
    >> Glownym celem pubow gdzie sie pije i pali jest to, ze sie tam pije i
    >> pali.
    > Kto tak powiedział?
    Widzialem na wlasne oczy. Znaczy - od nastu lat widuje...

    > I co z tego?
    Ano to z tego, ze zakazywanie palenia w miejscach przeznaczonych
    (kulturoweo) do palenia to jakies oszolomstwo. To jakby zakazac picia
    wod leczniczych w pijalni wod leczniczych w krynicy...

    >>> Krótko mówiąc palenie jako czynność szkodliwa nie tylko dla samego
    >>> palącego ale i dla jego otoczenia jest stopniowo w cywilizowanych
    >>> krajach ograniczana i tępiona.
    >>> Słusznie.
    >> i dlatego niemcy przerzucili sie na knajpy za odra, a neimieccy
    >> barmani placza jak bobry nad straconymi pieniazkami i klientami...
    > Takie tam opowieści...
    > A gdzie pomknęli wg ciebie ci z Francji np.?
    Jak ogladasz wiadomosci, to widzisz, ze zaczeli na przedmiersciach palic
    samochody ;)


    >
    >>> Przerysowując - ćpun walący sobie kompot w kanał otoczeniu nie
    >>> szkodzi (w kazdym razie nie bezpośrednio) mimo to zarówno handel jak
    >>> i samo posiadanie jest w wielu krajach penalizowane. Powoli
    >>> przychodzi czas na tytoń.
    >> To moze najpierw zdelegalizowac tyton i wyroby tytoniowe? A nie tak od
    >> dupy strony - zabraniac legalnych uzywek.
    > Nikt nie zabrania, używaj ile chcesz.
    > Tyle, że nie gdzie ci się spodoba, a tylko tam gdzie nie szkodzisz innym.
    Ale jak sie zbiora sami tacy co sobiue chca poszkodzic nawzajem i nie
    maja nic przeciwko, to czemu chcesz im tego zabronic?


    >> I wóde zakazac, plaga pijanych kierowcow dzien w dzien niesie wiecej
    >> smierci niz tyton.
    > Jakieś źródło tych twierdzeń, czy tak sobie gadasz?
    Ilu widziales ludzi zabitych przez rozpedzony samochod?
    A ile razy koles na bani spowodowal wypadek?


    Jesli miteraz poweiesz o raku, to ja ci powiem, z to dzialanie rownowazy
    szkodliwe dzialanie alkoholu na organizm.

    > Palenie w miejscach ogólnodostępnych szkodzi

    No bez konkretnych badan "szkodliwosci palenia sasiada na balkonie na
    czestosc wystepowania raka" to nie ma co polemizowac nawet ;)

    > innym więc zakaz czynienia
    > tego jest naturalną konsekwencją.
    > Przecież już teraz w wielu miastach władze miejskie uchwaliły zakaz
    > palenia na przystankach, szczególnie tam gdzie są wiaty.
    > Co w tym dziwnego?

    W wiacie, na przysrtanku, czekaja ludzie, ktorzy przyszli na autobus, a
    nie na piwko i dymek. Gdyby pod wiatami zbierali sie ludzie tylko w celu
    wypicia piwka i wypalenia papierosow - to taki zakaz bylby nonsensowny.

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 20


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1