eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 237

  • 231. Data: 2008-03-14 22:19:36
    Temat: Re: Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 14 Mar 2008, Tristan wrote:

    >> Przyznaję, nie jest "rzeczą".
    >> Do eksploatacji kompa jest potrzebny tak jak każda inna forma "dodatku",
    >> w tym energia, dostarczana za pomocą nośnika (prądu na przykład),
    >> podobnie zresztą jak OS (dostarczany na nośniku).
    >
    > Ale OS się nie zużywa.

    Bo ma inne cechy, "zużycie prawne" może się wyrażać słowem "upływa" :>

    > To nie prąd zasilający maszynę czy toner. Jest to
    > natomiast niezbędna część urządzenia.

    Nie zgadzam się ze słowem "część" i tyle.
    To *nie jest rzecz*!
    Czy z tym możemy się zgodzić?
    Uściślenie niżej :)

    >> Powiedzmy: "zwyczajowo jest", o ile drukarka jest "na toner" :P
    >
    > Gotfryd, czy rozmowa z Tobą ma polegać na wypisywaniu listy warunków
    > brzegowych? Toner, tusz, tasiemka... jeden pies.

    No dobra, czepiałem się.
    Ale IMO nie jest oczywiste że drukarka *przy zakupie* *musi*
    zawierać toner tylko dlatego, że 99,98% "tak ma".
    Natomiast zgadzam się z argumentacją, że "dołączony toner" już
    stanowi część drukarki.
    "Dołączony program" (np. BIOS) bywa traktowany jako "część", pewnie
    na zasadzie "przepisy dotyczące rzeczy stosuje się <czasem>
    do praw".
    Niemniej *nie traci* cech które ma - np. odpowiednikiem "zużywania"
    jest "upływanie licencji".
    Przy czym producent może dawać odpowiednik wieczystej gwarancji (w jej
    najlepszym wydaniu), ale w takim przypadku (jakby takie *całe* kompy
    istniały) to i komp by się "nie zużywał" :P

    >> Nie o to się kłócimy, po prostu popieram wyrzekania całkiem w tym samym
    >> stylu, w jakim narzekam że wybór obudów bez zasilacza jest niewielki.
    >
    > No cóż, bo w ten sposób to jak bardzo się rozdrobnimy? Dostaniesz taką
    > obudowę to powiesz, że chciałeś kupić sam przedni panel

    O to łatwiej :D

    > albo sam kawałek aluminiumu...

    A z tym to różnie bywa.

    >> Sprzedawcy wciskają rzecz uzupełnioną o elementy, która ICH ZDANIEM jest
    >> "niezbędna"... a idźcie sobie ;)
    >
    > Ale tak działa dokładnie cały przemysł i handel.

    Tristan, zrób Ty sobie wzorem pewnego byłego kandydata na prezydenta
    USA (i prezydenta, postkutkowało) plakat na całą ścianę naprzeciw oczu.
    Tylko napis zmień ;) - na tekst: "używanie uogólnień w postaci słów
    zawsze, nigdy, wcale, wszystko i podobnych jest GROŹNE!"
    :)

    Nie działa CAŁY, bo właśnie dziś odebrałem obudowę bez zasilacza :P
    Jak to Artur pisał? "nisko latające kwantyfikatory"? ;)

    >>>> wKF: IMHO Tristan powinien sobie obejrzeć BIOSopodobne wynalazki z
    >>>> innych architektur. Od biedy EFI (Itanium), ale lepiej coś dłużej
    >>>> dopracowywanego (jak tzw. "konsola" do Alphy :))
    >>> A po co mam je oglądać? Uważasz, że one zapewniają działanie komputera?
    >> Tak.
    >
    > Jakie działanie? Dla użytkownika taki komputer nie robi nic. Więcej zadań
    > spełnia czterozadaniowy kalkulator niż to.

    No popatrz, nie wiedziałem że miniun*x "umie mniej niż kalkulator",
    nigdy bym się nie spodziewał... :O (a pisałem że trzeba OBEJRZEĆ taką
    konsolę Alphy przed atakowaniem z flanki czy nie pisałem?)
    Tak, toto dopiero ładuje "właściwy" OS.
    Między innymi rzecz jasna.
    I przypominam o istnieniu takich programów jak MemTest (którego głównymi
    cechami są że jest za darmo i na wiele platform).

    >> Użyszkodnik ma (program) to użyszkodnik zapuszcza, użyszkodnik nie
    >> ma np. arkusza kalkulacyjnego który potrafi działać tak jak
    >> memtest - to zapuszcza sobie "do kompletu" również inne programy,
    >> potocznie zwane OSem.
    >
    > A że większość właśnie pracuje w opcji II to logiczne jest, że na rynku
    > jest właśnie taka oferta. CBDU.

    OK.
    Tylko to, że jest oferta, nie pozwala na automatyczne wysnuwanie wniosków
    co do "przynależności bo potrzebne do działania".
    Komu potrzbne temu potrzebne.
    PRAWA do DOMAGANIA SIĘ nijak nie daje.

    >> A flejm obok, w którym Jotte próbuje napisać to samo co Ty, i równie
    >> "skutecznie" upiera się, że pecet bez OS jest "niedziałający".
    >
    > No cóż, to prawie niemożliwość, abstrakcja niesamowita, jednak Jotte akurat
    > raz w życiu ma rację. A co dziwniejsze, Ty, choć to rzadkość większa niż
    > racjość Jarka racji nie masz.

    Paweł W. na .foto.cyfrowa ma doskonały disclajmer, z tekstem stanowiącym
    cytat z Newsweeka, IMHO zeszliśmy już do tego etapu :P
    (zajrzyj, group.google, foto.cyfrowa, tekst "Ja też pokazuję")

    >> Wybacz, ale jakiegoś innego języka polskiego używamy.
    >
    > Ano. Po prostu ,,działa'' nie oznacza ,,cośtam zamruga'', ale spełnianie
    > określonych zadań.

    J.w.

    >> A co myślisz, jak kupię sobie "mikser", a będzie on bez "łapek", to będę
    >> mógł go reklamować jako "niedziałający"?
    >
    > A założysz się? Możemy zrobić eksperyment i sprzedać klientowi mikser bez
    > łapek albo odkurzacz bez ruły i końcówek. Ja będę odliczał sekundy aż
    > przyleci z reklamacją. Ba! Najpewniej w ogóle nie kupi tylko przyleci przed
    > zakupem wręcz.

    W tym drugim przypadku będzie to tylko dowód na co innego.
    Jak poprosi to dostanie zestaw ;)

    > No i? Pomimo tego, raczej w wersji bez łapek nie dostaniesz i już.

    ..pozostaje allegro? ;)

    pzdr, Gotfryd


  • 232. Data: 2008-03-14 23:09:33
    Temat: Re: Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
    Od: Jacek_P <Z...@c...edu.pl>

    Jotte <t...@w...spam.wypad.polska> napisal:
    > > Obserwowanie po raz pierwszy jak np. operator wprowadza kod rozruchowy
    > > do Odry za pomocą stosika przełączników (przypominających ISOSTATy)
    > > powodowało lekki szok.
    > Nie wiem, co prawda, o czym mówisz, ale lubię wiedzę nawet jeśli dziś jest
    > ona praktycznie zbędna.

    Spojrz na fotke na stronie:
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Odra_1305

    Tak wygladal procesor Odry 1305. To u gory plus zasloniety przod drzwiczek
    to "konsola" operatorska w wariancie najbardziej prymitywnym. Czysty hardware
    przelacznikowy, jak juz to Gotfryd raczyl zauwazyc.

    Bardziej hardcorowy wariant: IBM 360
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafika:IBM360-65-1.cor
    estore.jpg

    Robi wrazenie, nie? Takie dwie maszyny nasluchiwaly na przelomie
    lat szescdziesiatych i siedemdziesiatych sieci czujnikow sejsmicznych
    w dzunglach Wietnamu, aby wykryc przemarsze VietCongu. Ot, taki idee fixe
    Roberta McNamary ;)

    > Odpadam w przedbiegach. Moje uczniowskie początki to ZX Spectrum (nie
    > gumiak - już ten z interfacem kempstona i sztywną klawiaturą), a i tak byłem
    > zdrowo zapóźniony bo już wówczas 286 były przestarzałe, standardem były 386,
    > a 496 DX wlazły na rynek.

    Zaczalem od PC-XT w 1984, potem zostalem zdegradowany do Odry 1305, potem do K202,
    potem do zlomow z lat szescdziesiatych, a potem pod koniec 1985 mialem upgrade do
    PC/AT.
    Alez wtedy byla ulga :D A zaraz w 1986 byla zabawa z pierwszym OS/2 w dwoch
    wersjach: IBM i Microsoftu - roznily sie logiem :) Potem Windows 1.01 na dyskietkach
    5,25
    i konkurencyjny GEM na PC.
    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 233. Data: 2008-03-14 23:12:25
    Temat: Re: Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Fri, 14 Mar 2008 22:55:59 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):

    >> Rzecz w tym, że cena baterii jest na tyle pomijalna, że kruszyć kopii
    >> nie ma o co. Zasilacz może kosztować i 1/2 ceny całego sprzętu - i nic
    >> to nie zmieni.
    >
    > Chyba się nie rozumiemy: komp 2000 zł, bateria 400 zł, zasilacz 30 zł.
    > Do tego się odnosisz?

    No to znów pytanie: czy mówimy o akumulatorze do laptoka, czy dwóch
    "paluszkach" do latarki MagLite w opakowaniu.

    >> No prawo ma, ale skoro producent nie dokłada to nie jest
    >> przynależnością. A jak ja dołożę i w takiej postaci zacznę sprzedawać
    >> to znów będzie.
    >
    > O, i o ten przypadek chodzi.
    > Ja odniosłem się *tylko* do cechy pt. "wartość majątkowa", do której
    > chyba na opak się odniosłeś, skoro Tristan pyta dlaczego drogiej baterii
    > nie uznajesz za "przynależność" a tani zasilacz tak.

    Nie, tośmy się źle zrozumieli. Miałem na myśli właśnie jakieś bateryjki
    AA do latareczki, nie akumulator np. od komórki czy laptopa.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis - dla Ciebie, dla rodziny ==> http://olgierd.bblog.pl/ <==


  • 234. Data: 2008-03-14 23:32:55
    Temat: Re: Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:frf0jd$fqc$2@srv.cyf-kr.edu.pl Jacek_P
    <Z...@c...edu.pl> pisze:

    >> Nie wiem, co prawda, o czym mówisz, ale lubię wiedzę nawet jeśli dziś
    >> jest ona praktycznie zbędna.
    > Spojrz na fotke na stronie:
    > http://pl.wikipedia.org/wiki/Odra_1305
    > Tak wygladal procesor Odry 1305. To u gory plus zasloniety przod drzwiczek
    > to "konsola" operatorska w wariancie najbardziej prymitywnym. Czysty
    > hardware przelacznikowy, jak juz to Gotfryd raczyl zauwazyc.
    > Bardziej hardcorowy wariant: IBM 360
    > http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafika:IBM360-65-1.cor
    estore.jpg
    > Robi wrazenie, nie?
    Robi. robi...

    >> Odpadam w przedbiegach. Moje uczniowskie początki to ZX Spectrum (nie
    >> gumiak - już ten z interfacem kempstona i sztywną klawiaturą), a i tak
    >> byłem zdrowo zapóźniony bo już wówczas 286 były przestarzałe,
    >> standardem były 386, a 496 DX wlazły na rynek.
    > Zaczalem od PC-XT w 1984, potem zostalem zdegradowany do Odry 1305,
    > potem do K202, potem do zlomow z lat szescdziesiatych, a potem pod
    > koniec 1985 mialem upgrade do PC/AT. Alez wtedy byla ulga :D A zaraz w
    > 1986 byla zabawa z pierwszym OS/2 w dwoch wersjach: IBM i Microsoftu -
    > roznily sie logiem :) Potem Windows 1.01 na dyskietkach 5,25 i
    > konkurencyjny GEM na PC.
    Grałem w River Ride na Atari 800 XL i w Bomb Jacka na 286, napisałem Master
    Minda na Sicnlaira czy to coś znaczy? ;)))

    --
    Jotte


  • 235. Data: 2008-03-14 23:38:40
    Temat: Re: Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
    Od: Jacek_P <Z...@c...edu.pl>

    Jotte <t...@w...spam.wypad.polska> napisal:
    > Grałem w River Ride na Atari 800 XL i w Bomb Jacka na 286, napisałem Master
    > Minda na Sicnlaira czy to coś znaczy? ;)))

    Tak, ze jestes juz dobrze zlasowany :)
    Ja z Gotfrydem to stanowimy pewnie juz zywe skamieliny ;)
    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 236. Data: 2008-03-14 23:50:56
    Temat: Re: Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:frf2a0$sa2$1@srv.cyf-kr.edu.pl Jacek_P
    <Z...@c...edu.pl> pisze:

    >> Grałem w River Ride na Atari 800 XL i w Bomb Jacka na 286, napisałem
    >> Master Minda na Sicnlaira czy to coś znaczy? ;)))
    > Tak, ze jestes juz dobrze zlasowany :)
    > Ja z Gotfrydem to stanowimy pewnie juz zywe skamieliny ;)
    No to idę się oddać do muzeum. ;)

    --
    Jotte


  • 237. Data: 2008-03-15 00:41:29
    Temat: Re: Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Tristan pisze:

    >> w tym energia, dostarczana za pomocą nośnika (prądu na przykład),
    >> podobnie zresztą jak OS (dostarczany na nośniku).
    >
    > Ale OS się nie zużywa.

    Jak się nie zużywa? Zmieniłem klawiaturę i już to gówniane XP domaga się
    aktywacji...

    Zużyło się ;)

strony : 1 ... 10 ... 23 . [ 24 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1