eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopodatek od listonosza › [OT] Zakupy było: Re: podatek od listonosza
  • Data: 2004-03-09 06:09:34
    Temat: [OT] Zakupy było: Re: podatek od listonosza
    Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W odpowiedzi na pismo z dnia wto 9. marca 2004 03:53 opublikowane na
    pl.soc.prawo podpisane Andrzej Lawa:

    >> To dziwne, bo ja kupuję w takim co się da. Dla mnie sklep bez POSa jest
    >> bez sensu, bo rzadko kiedy mam gotówkę. Gotówka jest niewygodna i
    >> zazwyczaj mam nieco, bo jeszcze jest trochę opornych punktów.
    >
    > Wybaczcie lekki OT, ale POSy są przeważnie w większych sklepach
    > (hipermarkety i inny taki szajs).

    Fakt, w większych.

    > A taki np. chleb z hipermarketów to
    > DNO TOTALNE. To jest jakiś wyrób chlebopodobny.


    Niestety akurat w okolicznych małych sklepikach jest jeszcze gorzej. Mają
    jakieś coś, jak z kamienia. A w sklepie dla biedoty pod wezwaniem św.
    Alberta sami pieką. Masz rację, to koszmarne świństwo, po pół dnia też
    kamienieje w stojaczku, ale jak dorwę akurat po wypieku ciepłe, to wtedy
    jest nawet smaczne i jak zawinę w worek, to dotrzyma w jako-takim stanie do
    następnego dnia.

    Zauważyłem, że w Polsce nie przykłada się wagi do pieczywa i ziemniaków.
    Tych drugich też nie umiem namierzyć smacznych, tak jak za PRL-u. Jakieś
    sine, głąbczaste ścierwo, co by świnia nawet nie zeżarła.

    > Zresztą w TESCO jak
    > sobie czasem popatrzę na taki 'dzisiejszy' chleb krojony, to czasami
    > jest lekko zielonkawy i kudłaty.

    Nie wiem, unikam hal we Wspaniałych Targowiskach. Dla mnie Wspaniałe
    Targowiska się nadają do niewielu zakupów, choć dla kilku się sprawdzają
    idealnie. Wiem jednak, że w lokalnych sklepach jest szajs. Kupowałem kiedyś
    w takim. I ja kupuje produkty Pepsi. Dość regularnie, kilka razy
    tygodniowo, kilka litrów. Nienawidzę zaś produktów CocaColi. Kiedyś w tym
    lokalnym sklepiku pojawiała się i Cola i Pepsi. Potem przestała.
    Rozmawiałem nie raz z właścicielem nawet, niby miał zamówić, sprowadzić,
    ale psińco. Przestałem tam więc kupować.

    --
    Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder
    (ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1