eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Nie zgadzam się z interpretacją Policji nt. zdarzenia !
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 30

  • 11. Data: 2006-08-21 21:44:26
    Temat: Re: Nie zgadzam się z interpretacją Policji nt. zdarzenia !
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Marian Stopa" <s...@p...home.pl> napisał w wiadomości
    news:1ehzazim6mpw5.vlacyuwrqdiv$.dlg@40tude.net...

    > Skoro samochod zony byl przednimi kolami na podjezdzie, czyli stal w
    > poprzek drogi to w jaki sposob pirat mial sadzic ze zdazy wyprzedzic i po
    > co w ogole mial ja wyprzedzac jak mogl normalnie pojechac prosto, w koncu
    > pasa mu nie zajmowala? zacznij od tego by napisac jak bylo naprawde.

    Podejrzewam, ze w chwili podejmowania przez "pirata" decyzji o wjechaniu na lewy
    pas pewnie żona pytającego jeszcze była na prawym. potem nie zdążył już wrócić.


  • 12. Data: 2006-08-21 21:46:18
    Temat: Re: Nie zgadzam się z interpretacją Policji nt. zdarzenia !
    Od: "HanS" <H...@...nic.nie.pytaj.kom>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ecd9gk$5ik$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Użytkownik "Marian Stopa" <s...@p...home.pl> napisał w wiadomości
    > news:1ehzazim6mpw5.vlacyuwrqdiv$.dlg@40tude.net...
    >
    >> Skoro samochod zony byl przednimi kolami na podjezdzie, czyli stal w
    >> poprzek drogi to w jaki sposob pirat mial sadzic ze zdazy wyprzedzic i po
    >> co w ogole mial ja wyprzedzac jak mogl normalnie pojechac prosto, w koncu
    >> pasa mu nie zajmowala? zacznij od tego by napisac jak bylo naprawde.
    >
    > Podejrzewam, ze w chwili podejmowania przez "pirata" decyzji o wjechaniu
    > na lewy pas pewnie żona pytającego jeszcze była na prawym. potem nie
    > zdążył już wrócić.

    Dokładnie tak było...
    janusz



  • 13. Data: 2006-08-21 22:06:48
    Temat: Re: Nie zgadzam się z interpretacją Policji nt. zdarzenia !
    Od: "Jasko Bartnik" <j...@g...pl>

    Dnia 21-08-2006 o 23:46:18 HanS <H...@...nic.nie.pytaj.kom> napisał(a):

    >> Podejrzewam, ze w chwili podejmowania przez "pirata" decyzji o wjechaniu
    >> na lewy pas pewnie ?ona pytaj?cego jeszcze by?a na prawym. potem nie
    >> zd??y? ju? wróciae.
    >
    > Dok?adnie tak by?o...
    > janusz

    W tej sytuacji mozna juz tylko napisac swoja wersje (w szczegolnosci
    opisac to co policja pominela, czyli 'piracki' sposob jazdy 'ofiary'
    wypadku) i liczyc na dobrodusznosc ubezpieczyciela. Sa jakies szanse bo,
    tak jak wspomnialem, to dosc czesty przypadek. W walce z ubezpieczalnia -
    powodzenia.

    --
    Pozdrawiam,
    Jasko Bartnik


  • 14. Data: 2006-08-21 22:09:09
    Temat: Re: Nie zgadzam się z interpretacją Policji nt. zdarzenia !
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Jasko Bartnik" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:op.tenklshna2iefb@sempron...

    Kiedyś byłem naocznym świadkiem takiej kolizji. Jechała sobie kobieta Fordem K i
    nagle tuż przed nosem nadjeżdżającego z przeciwka pojazdu skręciła na parking
    przed sklepem. Tamten w zasadzie nie zdążył w ogóle zareagować i trzasną ją w
    prawy bok. Na szczęście jechał niezbyt szybko. Gość wyskoczył z za kierownicy i
    z pyskiem do kobiety, co ona wyprawia. Kobieta oburzona odparła, że nie rozumie
    o co mu chodzi, bo ona tylko ziemniaki chciała kupić. Wyjaśnienie było tak
    oczywiste, że ten drugie kierujący długo nie mógł odzyskać głosu. :-)


  • 15. Data: 2006-08-21 22:15:09
    Temat: Re: Nie zgadzam się z interpretacją Policji nt. zdarzenia !
    Od: "Jasko Bartnik" <j...@g...pl>

    Dnia 21-08-2006 o 23:02:14 HanS <H...@...nic.nie.pytaj.kom> napisał(a):

    W pewnym sensie sytuacje ratowaly by zeznania zaraz po wypadku:
    "dojezdzalam do skretu na moj podjazd, zerknelam we wsteczne lusterko, za
    mna jechal samochod i mial wylaczone kierunkowskazy, wlaczylam lewy
    kierunkowskaz, zerknelam jeszcze raz we wsteczne lusterko, zwolnilam,
    upewnilam sie ze nic nie jedzie z naprzeciwka, upewnilam sie ze nikt mnie
    w danym momencie nie wyprzedza, skrecilam".

    Zakladam jednak, ze byla wersja bardziej skrocona - bez tego upewniania
    sie. Jesli Twoja zona zeznala, ze upewnila sie (albo byla mocno
    przekonana), ze samochod jadacy za nia nie sygnalizowal wczesniej od niej
    zamiaru skretu, ani tez przed nia nie znalazl sie na lewym pasie to sa
    jeszcze jakies szanse.

    --
    Pozdrawiam,
    Jasko Bartnik


  • 16. Data: 2006-08-21 22:18:26
    Temat: Re: Nie zgadzam się z interpretacją Policji nt. zdarzenia !
    Od: "Jasko Bartnik" <j...@g...pl>

    Dnia 22-08-2006 o 00:09:09 Robert Tomasik <r...@g...pl>
    napisał(a):

    > Kiedyś byłem naocznym świadkiem takiej kolizji. Jechała sobie kobieta
    > Fordem K i nagle tuż przed nosem nadjeżdżającego z przeciwka pojazdu
    > skręciła na parking przed sklepem. Tamten w zasadzie nie zdążył w ogóle
    > zareagować i trzasną ją w prawy bok. Na szczęście jechał niezbyt szybko.
    > Gość wyskoczył z za kierownicy i z pyskiem do kobiety, co ona wyprawia.
    > Kobieta oburzona odparła, że nie rozumie o co mu chodzi, bo ona tylko
    > ziemniaki chciała kupić. Wyjaśnienie było tak oczywiste, że ten drugie
    > kierujący długo nie mógł odzyskać głosu. :-)

    Hehe ... na przyszlosc bede stosowal w podobnych sytuacjach. Widac
    'spieszylem sie', 'zona mi w szpitalu rodzi' wyszlo juz z mody. Na pytanie
    'jak to sie stalo, ze mi sie blotnik wgniotl' bedzie padac odpowiedz 'bo
    ziemniaki chcialem kupic' :D

    --
    Pozdrawiam,
    Jasko Bartnik


  • 17. Data: 2006-08-21 22:50:53
    Temat: Re: Nie zgadzam się z interpretacją Policji nt. zdarzenia !
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    HanS wrote:
    [ciach]

    > pęknął zderzak, rozbita jest lampa oraz cały narożnik. Koszt naprawy ok.
    > 400zł. Policja uznała winną moją żonę (!!!) i nałożyła Jej mandat w
    > wysokości 100zł oraz 6pkt. karnych. Bezczelny koleś poszedł nazajutrz do
    > ubezpieczalni i zgłosił szkodę. Właśnie otrzymaliśmy pismo o potwierdzenie
    > zdarzenia.
    > Teraz tak - nie zgadzamy się z interpretacją Policji, wina absolutnie leży
    > po stronie kolesia. Mandat (podobno) mieliśmy zapłacić do 7dni a są już 2
    > tygodnie. Gdzie mogę się udać aby walczyć o prawdę ?

    Bezczelny to jesteś ty i ta twoja żonka.

    Wina jest ewidentnie jej.

    Ale proszę uprzejmie - idź się kłócić do sądu. Doliczą wam jeszcze
    koszta rozprawy.


  • 18. Data: 2006-08-21 22:54:10
    Temat: Re: Nie zgadzam się z interpretacją Policji nt. zdarzenia !
    Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>

    <H...@...nic.nie.pytaj.kom> napisal(a):
    > Teraz tak - nie zgadzamy się z interpretacją Policji, wina absolutnie leży
    > po stronie kolesia. Mandat (podobno) mieliśmy zapłacić do 7dni a są już 2
    > tygodnie. Gdzie mogę się udać aby walczyć o prawdę ?

    A żona przyjęła mandat? Jeśli tak, to wszelkie rozważania można sobie
    darować. Zapłacić, naprawić auto z własnej kasy (albo z AC),
    zapomnieć.
    --
    Samotnik
    http://www.bizuteria-artystyczna.pl/


  • 19. Data: 2006-08-21 23:09:54
    Temat: Re: Nie zgadzam się z interpretacją Policji nt. zdarzenia !
    Od: "HanS" <H...@...nic.nie.pytaj.kom>

    wszelkie rozważania można sobie
    > darować. Zapłacić, naprawić auto z własnej kasy (albo z AC),
    > zapomnieć.

    BARDZO dziękuję za porady, auto naprawione (prawie)
    zapomnieć się jednak nie da, prawo u nas na LEWO... i jeszcze pewno
    dłuuuuuuuugo tak bedzie
    Janusz



  • 20. Data: 2006-08-21 23:31:34
    Temat: Re: Nie zgadzam się z interpretacją Policji nt. zdarzenia !
    Od: "HanS" <H...@...nic.nie.pytaj.kom>

    > Bezczelny to jesteś ty i ta twoja żonka.

    i vice versa, pozdrów ją ode mnie!
    Janusz


strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1