Czy macie jakies sposoby wkuwania paragrafów prawnych. Obecnie mam do
zaliczenia prawo podatkowe i ciezko mi to idzie. Chciałam to jakos zrozumiec,
ale to chyba nie najlepszy pomysl. Interpretacji jest wiecej niz suma tych
wszystkich paragrafów, ktorych musze sie nauczyc.
Wkuwac na pamiec to rowniez bez sensu...
Moze mi podsuniecie jakies pomysly? Jak inni studenci prawa radza sobie z
tym? Bede wdzieczna za pomoc.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Ja wiem! Ja wiem!! Trzeba sie nauczyc :D

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Wiktoria wrote:

Chciałam to jakos
> zrozumiec, ale to chyba nie najlepszy pomysl.

Najlepszym pomyslem bedzie w Twoim przypadku zmiana kierunku studiow.
Dosc juz jest pseudoprawnikow nie rozumiejacych przepisow i regul swojego
zawodu.
Po prostu zastanow sie, w czym jestes najlepsza i co najszybciej rozumiesz i
wybierz odpowiedni kierunek studiow i uczelnie.

Pozdrawiam
SDD

do góry

Użytkownik "SDD" <s...@t...wszechwiedza.pl> napisał w wiadomości
news:d4dvqc$c$1@news.onet.pl

> Najlepszym pomyslem bedzie w Twoim przypadku zmiana kierunku studiow.
> Dosc juz jest pseudoprawnikow nie rozumiejacych przepisow i regul
> swojego zawodu.

Moze Ona nie jest na prawie, tylko podatki ma jako dodatkowy przedmiot?

->piotr

do góry

Wiktoria wrote:
> Czy macie jakies sposoby wkuwania paragrafów prawnych. Obecnie mam do
> zaliczenia prawo podatkowe i ciezko mi to idzie.

Nic nie pomaga bardziej niż kontakt z praktyką.
Kiedy widzisz wprost, do czego to służy, albo możesz sobie choćby
wyobrazić ludzi, dla których jest bardzo ważne, czy np. akurat daną
rzecz mogą sobie odliczyć, to zapamiętujesz znacznie szybciej.

Paragrafów niestety nie da się wkuwać bezmyślnie. To tak, jakbyś chciała
się nauczyć na pamięć kilkudziesięciu (a nie jednej) książek
telefonicznych. Ale przepisy wyróżniają się tym, że każdy z nich do
czegoś służy. Kryją się za nimi ludzkie problemy, czasem tragedie, a
często rozwiązania tych problemów. Ich poznanie ma sens.

To tak jak student medycyny widząc chorych, albo choćby mając
świadomość, że w końcu uczy się, żeby im pomagać, szybciej uczy się ich
leczenia, niż ten, który wkuwa dla samego wkuwania.
Czyli podstawą zapamiętania jest zrozumienie, do czego coś służy.

A prawo podatkowe jest specyficzne. Niektórzy twierdzą, że to jak
zupełnie osobna dziedzina... Nic dziwnego, że stworzono osobny zawód -
doradcy podatkowego.
--
MArta
m...@N...pl
Odpowiadając usuń NOSPAM z adresu

do góry

Użytkownik "Wiktoria" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d4dnug$3us$1@inews.gazeta.pl...
> Czy macie jakies sposoby wkuwania paragrafów prawnych. Obecnie mam do
> zaliczenia prawo podatkowe i ciezko mi to idzie. Chciałam to jakos zrozumiec,
> ale to chyba nie najlepszy pomysl. Interpretacji jest wiecej niz suma tych
> wszystkich paragrafów, ktorych musze sie nauczyc.
> Wkuwac na pamiec to rowniez bez sensu...
> Moze mi podsuniecie jakies pomysly? Jak inni studenci prawa radza sobie z
> tym? Bede wdzieczna za pomoc.
>
> --
Na zrozumienie;)

do góry

Pawcio napisał(a):
> Na zrozumienie;)

okrutni jesteście

KG

do góry