eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Kontrolerzy autobusowi
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 40

  • 31. Data: 2005-02-03 21:43:12
    Temat: Re: Kontrolerzy autobusowi
    Od: kam <X#k...@w...pl#X>

    spaam napisał(a):
    > Np w domu pasazera?

    O zdrowym rozsądku słyszałeś?

    > A jezeli nie, to gdzie poza pojazdem jest granica
    > dla kontrolera wg Ciebie?

    Zakończenie kontroli rozpoczętej w pojeździe.
    Sprawdzenie biletów przed wejściem do pojazdu.
    Wspomniana stacja metra.

    KG


  • 32. Data: 2005-02-03 21:43:57
    Temat: Re: Kontrolerzy autobusowi
    Od: kam <X#k...@w...pl#X>

    Aleksander Kwaśniak napisał(a):
    > Przeszkody najczęściej są dwojakiego rodzaju (pomijając dyskusję o zakresie
    > uprawnień kontrolera):

    > 2) podejrzenia o przyjęcie korzyści majątkowej

    bo w pojeździe nie biorą?

    KG


  • 33. Data: 2005-02-03 22:02:00
    Temat: Re: Kontrolerzy autobusowi
    Od: "Aleksander Kwaśniak" <k...@g...SKASUJ-TO.pl>

    > > 2) podejrzenia o przyjęcie korzyści majątkowej
    >
    > bo w pojeździe nie biorą?

    Bo w pojeździe znacznie trudniej wziąć.

    pdr
    Olo

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 34. Data: 2005-02-06 02:08:49
    Temat: Re: Kontrolerzy autobusowi
    Od: uranus <f...@T...interia.pl>

    kam wrote:
    > spaam napisał(a):
    >
    >> Np w domu pasazera?
    >
    >
    > O zdrowym rozsądku słyszałeś?

    Nie podejrzewam o takowy osilkow wynajetych przez miasto. Pytanie stoi
    dalej bez odpowiedzi.

    >
    >> A jezeli nie, to gdzie poza pojazdem jest granica dla kontrolera wg
    >> Ciebie?
    >
    >
    > Zakończenie kontroli rozpoczętej w pojeździe.


    Czyli gdzie dokladniej. Tramwaj zatrzymuje sie naprzeciw drzwi domu
    pasazera, a ten wchodzi do domu. I co dalej? Autobus zatrzymuje sie
    naprzeciwko sklepu, pasazer wchodzi do sklepu ignorujac osilka. Co
    dalej. Pytanie wcale nie jest glupie. Gdzie jest granica poza pojazdem?
    Czyz drzwi pojazdu nie sa ta granica? Jezeli nie, to dlaczego?


  • 35. Data: 2005-02-20 09:02:05
    Temat: Re: Kontrolerzy autobusowi
    Od: e...@g...pl (eusso)

    > 2. Dlatego że wyłudził przejazd i odmówił wylegitymowania się oraz
    > uregulowania opłaty na miejscu.
    >
    > pdr
    > Olo

    Gdzie tutaj jest miejsce na ,,wyłudzenie''?- najwyraĽniej osoby uzywające tego
    terminu nie zajrzały do słownika. Oto definicja wyłudzenia ze słownika jęz.
    polskiego:

    wyłudzić dk VIa, ~dzę, ~dzisz, ~łudĽ, ~dził, ~dzony — wyłudzać ndk I, ~am, ~asz,
    ~ają, ~aj, ~ał, ~any
    Ť podstępnie, chytrze wyjednać, otrzymać, wyprosić coś od kogoś
    Wyłudzić od kogoś darowiznę, pieniądze.
    Wyłudzać obietnice, przywileje.

    Jak widaż z powyższego warunkiem zaistnienia sytuacji, której mozna przypisywać
    słowo wyłudzenie, sa te z w/w sytuacji, które uwarunkowane były chyrym,
    podstepnym postepowaniem. Proszę więc stanąć na przystanku tramwajowym i
    zaprezentować mi sposób w jaki wsiada się do środka komunikacji ,,chytrze'', w
    jaki wsiada się ,,podstępnie'', a jak (dla odróżnienia) wsiada się do takowego
    pojazdu jesli nie zachodzi którys z tych warunków. Proszę o opis bo mam
    wrażenie, ze niektórzy nie znają znaczenia używanych przez siebie terminów,
    robia bełkot z mowy potocznej, która powinna zmierzać do rozumienia dokładnie
    tego o czym mówca miał zamiar prawić.

    Tak sie składa, że nieróbstwo decydentów i dyrektorów ZTM-u, brak inwencji i
    skuteczności w likwidowaniu zbędnych kosztów powstających w trakcie
    funkcjonowania komunikacji miejskiej powodują, ze ich przedsiebiorstwo generuje
    zwiększone koszta, które poprostu każe sie pokrywać poprzez narzucenie wysokiej
    ceny biletów. Wysoka cena biletów odstręcza znakomicie pasażera od zakupu biletu
    miesiecznego, który jest tańszy niz jednorazowy, ale róznica ta może być o wiele
    głębsza niz dzisiaj. Taka sytuacja zwiększa w praktyce ilość wykupionych biletów
    miesiecznych, a są one dodatkowo o tyle ważne, że sa to srodki wpływające do
    kasy ,,z góry'' i tak tez nimi mozna dysponować. Ponadto należałoby wrócić do
    biletów miesiecznych ,,na okreslone linnie'', które byłyby przeliczeniowo dla
    wielu pasażerów bardziej opłacalne cenowo niz bilet miesięczny ogólny na każdą
    linię. Dodatkowo dałoby to informacje o skali ruchu pasażerskiego na okreslonych
    trasach. Dzisiaj tak sie składa, że na przykład w Warszawie w kilku punktach
    miasta jeżdża sobie autobusy i tramwaje ,,stadami'' czyli jeden za drugim w
    odstepie minuty, a potem 12-15 minut przerwy, których trasa na znacznym odcinku
    pokrywa sie ze sobą.Pierwszy więc zabiera oczekujących na przystanku, drugi
    podjeżdżający po minucie- zabiera 1-2 osoby, bo akurat doszły na przystanek-
    zasadniczo przewożąc powietrze. Jesli ktokolwiek bedzie udowadniał, że tak zwana
    inzynieria ruchu w wydaniu ,,fachowców'' powinna generować ruch pojazdów
    komunikacji miejskiej napełnionych w 10% pojemności (lub mniej), przy czym
    powstające tym samym zbedne koszty muszą byc wliczane do ceny biletów
    sprzedawanych wszyskim tym którzy zdecyduja sie je nabyć- to znaczy, że
    posługuje sie mocno chora logika lub hołduje zasadzie powszechnego nieróbstwa i
    niekompetencji, która od lat daje wyzej opisane zjawiska stale obecne w
    komunikacji publicznej.

    Dodam, że jeśli już może być mowa o podstepnym działaniu, a tej przesłance
    przypisuje się warunek możliwego potem określania takiego czynu jako
    ,,wyłudzenie'' , tow istocie takie działanie zastosowali ci decydenci, którzy
    zdecydowali że bilet wykupiony za przykładowo 2,6 zł swoja cena ma pokrywać
    koszta, które nie powstają przy obsłudze tej linii z którek korzystam, przez co
    kupując go dopłacam do innych deficytowych linni na których wozi sie powietrze -
    przypominam wyłacznie dzieki złej i wadliwej inzynierii ruchu. W tym wypadku
    podstępność jest wprowadzana w życie decyzjami osób wyznaczających cenę biletów
    jednakową na wszystkich liniach, które własna obligatoryjna decyzja zmuszają
    nieświadomego tego faktu nabywcę biletu jednorazowego do pokrywania kosztu
    czegoś, czego w świadczonej usłudze faktycznie nie otrzymuje i dodatkowo kosztu
    strat generowanych przez ludzi, którym brakuje wyobraĽni lub pracowitości dla
    zlikwidowania zbednych strat.

    Jeżeli przyjmujemy więc za słuszne, ze wyłudzenie wymuszone na KAŻDYM nabywcy
    biletu jest słuszne, zasadne , dopuszczalne, prawnie akceptowalne, to należy
    zastanowić się nad zlikwidowaniem zasady równości wobec prawa. Jak rozwiazać
    (zmniejszyć problem) nie płacenia pasażerów za przejazdy - są na to sposoby,
    które dodatkowo jednocześnie zmniejszają część kosztów eksploatacyjnych,
    poprawiają dostepność komunikacji dla pasażera, redukują w praktyce do minimum
    skalę zjawiska powodując to, ze dla całości systemu komunikacyjnego przestaje to
    być nadmiernym obciążeniem. A ten cel powinien pozostawać w kręgu zainteresowań
    wszystkich. Samo karanie - niczego nie rozwiązuje.



    --
    No virus found in this outgoing message.
    Checked by AVG Anti-Virus.
    Version: 7.0.300 / Virus Database: 266.1.0 - Release Date: 05-02-18

    --
    Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo


  • 36. Data: 2005-02-20 11:52:27
    Temat: Re: Kontrolerzy autobusowi
    Od: "Pawel Kozik" <p...@n...pl>

    > > Jakie uprawnienia ma kontroler autobusowy? Czy jesli wsiade bez biletu to
    > > musze mu udzielac jakichkolwiek informacji personalnych, czy moze zmusic
    > > mnie do wysiascia/zostania w pojezdzie wraz z nim, czy moze mnie zatrzymac
    > > czy nie ma takich uprawnien?
    >
    > Odsyłam do Ustawy "Prawo przewozowe". Art. 33a opisuje uprawnienia
    > kontrolerów.
    > Pewnie, że nie wolno kontrolerowi używać względem pasażera siły (za wyjątkiem
    > tzw. obrony koniecznej), niemniej istnieje szereg w pełni legalnych sposobów
    > na zatrzymanie gapowicza w pojeździe, a odmowa wylegitymowania się może się
    > wiązać z całkiem pokaźnymi kosztami w przypadku zmiany trasy pojazdu do
    > jednostki policji.
    >
    > pdr
    > Olo

    a mogę na przykład legalnie zatrzymać kogoś w moim domu zamykając drzwi na klucz
    /bo rozumiem, że tym legalnym sposobem zatrzymania będzie zamknięcie drzwi
    aubobusu i jednoczesna odmowa ich otwarcia/.
    od 3 lat się zastanawiam czy kontroler biletowy może zatrzymać i zgodnie z
    prawem przewieźć wbrew jego woli pasażera na komisariat, a ewentualnie czy
    później ten policjant ma prawo przekazywać kontr. bil. dane osobowe podróżnego.
    i nic....
    gdyby w końcu ktoś wskazał jakąś podstawę prawną byłoby fajnie

    pozdr.


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 37. Data: 2005-02-20 12:21:22
    Temat: Re: Kontrolerzy autobusowi
    Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>

    Pawel Kozik napisał(a):

    > gdyby w końcu ktoś wskazał jakąś podstawę prawną byłoby fajnie

    Czy Ty naprawdę sądzisz, że KAŻDA sytuacja jest szczegółowo opisana
    przez ustawe/kodeks/niepotrzebne skreślic??

    Podstawę prawną już Ci podano - Prawo przewozowe. Oprócz tego można tu
    dorzucić Kodeks Cywilny.

    M.


  • 38. Data: 2005-02-20 12:33:49
    Temat: Re: Kontrolerzy autobusowi
    Od: "Aleksander Kwaśniak" <k...@g...SKASUJ-TO.pl>

    > a mogę na przykład legalnie zatrzymać kogoś w moim domu zamykając drzwi na
    klucz

    Jeśli ten ktoś przyszedł do Twojego domu żeby Ci rąbnąć portfel to nie tylko
    możesz ale wręcz musisz. Nie zapominajmy o jednym - rozmowa nie jest o
    pasażerach, którzy chcieli odbyć przejazd, lecz o gapowiczach którzy przyszli
    go wyłudzić.

    > czy
    > później ten policjant ma prawo przekazywać kontr. bil. dane osobowe
    podróżnego.

    Zgodnie z Ustawą Prawo przewozowe ma taki obowiązek. Znane są przypadki kiedy
    policjant odmówił powołując się na Ustawę o ochronie danych osobowych, co
    skonczyło się dla niego nieprzyjemnościami, a Komenda Wojewódzka musiała
    przesyłać do przewoźnika solenne przeprosiny żeby to jakoś załagodzić...

    pdr
    Olo

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 39. Data: 2005-02-20 18:09:12
    Temat: Re: Kontrolerzy autobusowi
    Od: "Pawel Kozik" <p...@n...pl>

    > > a mogę na przykład legalnie zatrzymać kogoś w moim domu zamykając drzwi na
    > klucz
    >
    > Jeśli ten ktoś przyszedł do Twojego domu żeby Ci rąbnąć portfel to nie tylko
    > możesz ale wręcz musisz. Nie zapominajmy o jednym - rozmowa nie jest o
    > pasażerach, którzy chcieli odbyć przejazd, lecz o gapowiczach którzy przyszli
    > go wyłudzić.
    >
    > > czy
    > > później ten policjant ma prawo przekazywać kontr. bil. dane osobowe
    > podróżnego.
    >
    > Zgodnie z Ustawą Prawo przewozowe ma taki obowiązek. Znane są przypadki kiedy
    > policjant odmówił powołując się na Ustawę o ochronie danych osobowych, co
    > skonczyło się dla niego nieprzyjemnościami, a Komenda Wojewódzka musiała
    > przesyłać do przewoźnika solenne przeprosiny żeby to jakoś załagodzić...
    >
    > pdr
    > Olo


    pozwolę sobie zacytować odpowiedź na zapytanie przesłane do RPO:

    "Stosownie do postanowień art. 33a ust. 4 powłanej wyżej ustawy /moje: Prawo
    przewozowe .../, w razie odmowy zapłacenia należności za przewóz, przewoźnik lub
    osoba przez niego upoważniona (kontroler biletów) ma prawo ądać okazania
    dokumentu umożliwiającego stwierdzenie tożsamości podróżnego. jeżeli podróżny
    odmawia okazania dokumentu tożsamości i ustalenie jego tożsamości jest
    niemożliwe, przewoźnik lub kontroler może zwrócić sie do funkcjonariusza policji
    lub innych organów porządkowych o podjęcie czynności zmierzających do ustalenia
    tożsamości podróżnego. Przepisy nie uprawniają jednak przewoźnika lub kontrolera
    do zatrzymania podróżnego lub innych działań z użyciem siły fizycznej, w celu
    ustalenia jego danych osobowych".

    pozdrawiam.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 40. Data: 2005-02-20 18:18:19
    Temat: Re: Kontrolerzy autobusowi
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>

    Pawel Kozik wrote:

    >
    > pozwolę sobie zacytować odpowiedź na zapytanie przesłane do RPO:
    >
    > "Stosownie do postanowień art. 33a ust. 4 powłanej wyżej ustawy /moje: Prawo
    > przewozowe .../, w razie odmowy zapłacenia należności za przewóz, przewoźnik lub
    > osoba przez niego upoważniona (kontroler biletów) ma prawo ądać okazania
    > dokumentu umożliwiającego stwierdzenie tożsamości podróżnego. jeżeli podróżny
    > odmawia okazania dokumentu tożsamości i ustalenie jego tożsamości jest
    > niemożliwe, przewoźnik lub kontroler może zwrócić sie do funkcjonariusza policji
    > lub innych organów porządkowych o podjęcie czynności zmierzających do ustalenia
    > tożsamości podróżnego. Przepisy nie uprawniają jednak przewoźnika lub kontrolera
    > do zatrzymania podróżnego lub innych działań z użyciem siły fizycznej, w celu
    > ustalenia jego danych osobowych".

    jestem za tym, aby bilety sprawdzali policjanci. Nie byloby wowczas
    zadnego problemu.

    To jest zamkniete kolo. Nikt nie chce pracowac jako kontroler, bo wredna
    robota, bo gapowiczowi nic nie mozna zrobic. Wiec pracuja osilki, ktorym
    na silowni nawet mozg zamienil sie w mase miesniowa. Stad tyle klopotow.
    Gapowiecze, do kulturalnych tez nie naleza i kolko sie zamknelo.
    Tak nie byloby problemu.

    Az ciezko sobie wyobrazic, ze istnieja miasta, gdzie do autobusu wsiada
    sie po kolei, przednimi drzwiami i nikt innymi nawet nie probuje wejsc
    mimo ze sa otwarte. Mowi sie kierowcy dzien dobry, kasuje bilet przy nim
    i wchodzi do autobusu. Nie ma kontroli, nie ma problemu.


strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1