eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Jysk i reklamacje - czy są jakieś szanse?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 30

  • 21. Data: 2008-10-27 22:19:42
    Temat: Re: Jysk i reklamacje - czy są jakieś szanse?
    Od: "Monika" <m...@o...pl>


    Użytkownik "szerszen" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:ge4ens$flr$1@news.task.gda.pl...
    >
    > Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał w
    > wiadomości news:kppgt5-5d5.ln1@ziutka.router...
    >
    >> Tam nie ma wystarczających danych aby wyciągnąć jakikolwiek wniosek
    >
    > sugerujesz ze w pierwszym poscie nie ma wystarczajacych danych, do
    > wyciagniecia wniosku, ze klient w zakupionym przedmiocie dokonal
    > nieodwracalnych zmian?

    przeczytasz instrukcje to bedziesz wiedzial ze w momencie rys lub innych
    cudaków typu odbarwienia można stół przeszlifować
    i gdzie twój lakier kolego ? :>
    lakieru nie będzie a stół będzie jak nowy
    spodu nie lakierowalismy więc sytuacja robi się coraz prostsza nie?
    tyle co jak wtedy znow bedzie nie taki papier scierny do przeszlifowania
    uzyty ?
    znow ingerencja w stol niewlasciwym narzędziem tym razem ...
    i tak mozemy w kółko...
    Pozdrawiam
    Monika



  • 22. Data: 2008-10-28 08:53:14
    Temat: Re: Jysk i reklamacje - czy są jakieś szanse?
    Od: "Maciek" <m...@e...com.pl.nospam>


    Użytkownik "slawek" <s...@b...pl>
    napisał w news:ge4o5e$21n$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net>
    > napisał w wiadomości news:av9gt5-d34.ln1@ziutka.router...
    >>
    >> (...) związek "rozejścia się klepek" z polakierowaniem nie jest
    >> oczywisty. To, że klient coś zrobił z towarem nie ma znaczenia,
    >> o ile nie jest to powodem usterki lub/i nie powoduje niemożności
    >> zdiagnozowania usterki.
    >
    > ma wielkie znaczenie bo zmienił właściwości towaru, to nie jest
    > już ten sam towar który klient wyniósł ze sklepu,

    Jak definiujesz "ten sam towar"?

    Jeśli, na przykład, kupię niebieski samochód i przemaluję go
    na żółto, po czym wycieknie płyn hamulcowy, to jest to wciąż
    TEN SAM TOWAR i mogę go reklamować, czy nie (bo ma inny kolor)?

    Jeśli, przypuśćmy, w ściance szafy wywiercę dziurę, by przezeń
    wprowadzić kabel do lampki w szafie, po czym odpadnie zawias
    drzwi - jest to TEN SAM TOWAR, podlegający reklamacji, czy nie
    (bo z dziurą gdzieś z boku)?

    Gdybym, powiedzmy, kupił wersalkę, bo ma odpowiednią wielkość
    i kształt, ale wymienił tapicerkę na inną, w ładniejszym kolorze,
    po czym by się skrzynia rozeszła w narożniku, to będę mógł toto
    reklamować jako wciąż TEN SAM TOWAR, czy już nie (bo pokryty
    inną tkaniną)?


    Maciek


    > no powagi trochę ;)


  • 23. Data: 2008-10-28 09:50:33
    Temat: Re: Jysk i reklamacje - czy są jakieś szanse?
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Maciek" <m...@e...com.pl.nospam> napisał w wiadomości
    news:ge6jts$j9s$1@opal.futuro.pl...

    > Jeśli, na przykład, kupię niebieski samochód i przemaluję go

    ok i tu sie zatrzymajmy

    i jak myslisz, jak odniesie sie aso do twojej reklamacji dotyczacej
    problemow z rdzewieniem karoserii?


  • 24. Data: 2008-10-28 11:13:28
    Temat: Re: Jysk i reklamacje - czy są jakieś szanse?
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 28.10.2008 szerszen <s...@t...pl> napisał/a:
    > Użytkownik "Maciek" <m...@e...com.pl.nospam> napisał w wiadomości
    > news:ge6jts$j9s$1@opal.futuro.pl...
    >> Jeśli, na przykład, kupię niebieski samochód i przemaluję go
    > ok i tu sie zatrzymajmy
    > i jak myslisz, jak odniesie sie aso do twojej reklamacji dotyczacej
    > problemow z rdzewieniem karoserii?

    Od samego początku kładzie się nacisk, że reklamacja w przypadku takich
    zmian może dotyczyć tylko wady, bez oczywistego związku z tą zmianą.
    Jasne, że jak pomalowałeś sobie karoserię to dość kuriozalne byoby
    reklamowanie wad lakieru, ale już bynajmniej kuriozalne nie jest
    reklamowanie wad bloku silnika.

    --
    Marcin


  • 25. Data: 2008-10-28 11:22:35
    Temat: Re: Jysk i reklamacje - czy są jakieś szanse?
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał w wiadomości
    news:on8jt5-l7e.ln1@ziutka.router...

    > Od samego początku kładzie się nacisk, że reklamacja w przypadku takich
    > zmian może dotyczyć tylko wady, bez oczywistego związku z tą zmianą.

    no to teraz kupujacy musi tylko udowodnic, ze lakier nie wszedl w reakcje z
    klejem i to nie bylo powodem rozchodzenia sie klepek
    i o to mi wlasnie chodzi


  • 26. Data: 2008-10-28 12:03:22
    Temat: Re: Jysk i reklamacje - czy są jakieś szanse?
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 28.10.2008 szerszen <s...@t...pl> napisał/a:
    >
    > Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał w wiadomości
    > news:on8jt5-l7e.ln1@ziutka.router...
    >> Od samego początku kładzie się nacisk, że reklamacja w przypadku takich
    >> zmian może dotyczyć tylko wady, bez oczywistego związku z tą zmianą.
    > no to teraz kupujacy musi tylko udowodnic, ze lakier nie wszedl w reakcje z
    > klejem i to nie bylo powodem rozchodzenia sie klepek
    > i o to mi wlasnie chodzi

    MZ nie. Przyjmując, że nie upłynęło te 6 miesięcy to sprzedawca musi
    wykazać że wada nie istniała w momencie wydania lub, że zmiana dokonana
    przez konsumenta uniemożliwia mu taką diagnozę (de facto, to nie jest
    już ten towar który sprzedał).
    Jeśli upłynęlo 6 miesiecy, to konsument powinien udowodnić, że wada
    istniała w momencie wydania bez względu na stan towaru.

    --
    Marcin


  • 27. Data: 2008-10-28 12:10:10
    Temat: Re: Jysk i reklamacje - czy są jakieś szanse?
    Od: "Maciek" <m...@e...com.pl.nospam>


    Użytkownik "szerszen" <s...@t...pl> napisał
    w wiadomości news:ge6n9c$iei$1@news.task.gda.pl...
    >
    > Użytkownik "Maciek" <m...@e...com.pl.nospam> napisał
    > w wiadomości news:ge6jts$j9s$1@opal.futuro.pl...
    >
    >> Jeśli, na przykład, kupię niebieski samochód i przemaluję go
    >
    > ok i tu sie zatrzymajmy
    >
    > i jak myslisz, jak odniesie sie aso do twojej reklamacji dotyczacej
    > problemow z rdzewieniem karoserii?


    Zaraz, nie pali się... O tym to - być może - pogadamy za dwa,
    albo i za cztery posty. Po kolei, powoli.


    Teraz oczekuję odpowiedzi na zadane pytanie (skoro się wtrącasz,
    to może wyręczysz slawka w odpowiedzi): czy samochód przemalowany
    jest nadal TYM SAMYM TOWAREM?

    Slawek słusznie zauważył, że towar reklamowany musi być tym samym,
    który kupiliśmy, twierdzi jednak, że stół przemalowany NIE JEST
    tym samym. Trzeba nam zatem kryterium, pozwalającego stwierdzić
    kiedy zmiana wprowadzona w przedmiocie czyni go NIE TYM SAMYM.

    Tylko w ten sposób stwierdzimy, czy chodzi o INNĄ, ODRĘBNĄ rzecz,
    czy może jednak o przedmiot "TEN SAM ale zmieniony" - a dopiero
    w następnej kolejności można będzie zacząć rozważania, czy zmiana
    jest istotna dla przedmiotu reklamacji.


    Maciek


  • 28. Data: 2008-10-28 12:30:34
    Temat: Re: Jysk i reklamacje - czy są jakieś szanse?
    Od: "slawek" <s...@g...pl>

    Użytkownik "Maciek" <m...@e...com.pl.nospam> napisał w wiadomości
    news:ge6jts$j9s$1@opal.futuro.pl...

    > Jak definiujesz "ten sam towar"?
    >

    tak jak każdy ;) ten sam który wyniosłes ze sklepu


    > Jeśli, na przykład, kupię niebieski samochód i przemaluję go
    > na żółto, po czym wycieknie płyn hamulcowy, to jest to wciąż
    > TEN SAM TOWAR i mogę go reklamować, czy nie (bo ma inny kolor)?
    >

    samochód to troszke odległy temat od stołu, stołów sie zwykle nie naprawia
    tylko wymienia, samochodów sie prawie nigdy nie wymienia tylko naprawia.


    > Jeśli, przypuśćmy, w ściance szafy wywiercę dziurę, by przezeń
    > wprowadzić kabel do lampki w szafie, po czym odpadnie zawias
    > drzwi - jest to TEN SAM TOWAR, podlegający reklamacji, czy nie
    > (bo z dziurą gdzieś z boku)?
    >

    nie jest ten sam bo przediurawiony

    > Gdybym, powiedzmy, kupił wersalkę, bo ma odpowiednią wielkość
    > i kształt, ale wymienił tapicerkę na inną, w ładniejszym kolorze,
    > po czym by się skrzynia rozeszła w narożniku, to będę mógł toto
    > reklamować jako wciąż TEN SAM TOWAR, czy już nie (bo pokryty
    > inną tkaniną)?

    i znowu nie ;) to już INNY TOWAR , masz wątpliwosci ??

    --
    Slawek



  • 29. Data: 2008-10-28 12:56:59
    Temat: Re: Jysk i reklamacje - czy są jakieś szanse?
    Od: "slawek" <s...@g...pl>


    Użytkownik "Maciek" <m...@e...com.pl.nospam> napisał w wiadomości
    news:ge6vf5$bfo$1@opal.futuro.pl...
    > Slawek słusznie zauważył, że towar reklamowany musi być tym samym,
    > który kupiliśmy, twierdzi jednak, że stół przemalowany NIE JEST
    > tym samym. Trzeba nam zatem kryterium, pozwalającego stwierdzić
    > kiedy zmiana wprowadzona w przedmiocie czyni go NIE TYM SAMYM.


    Kazda zmiana w przedmiocie czyni go innym niż kupiony ! jakkolwiek w
    przypadku samochodu mozna reklamować poszczególne podzespoły, tak w
    przypadku stołu jest to trudniejsze, reklamacja w sklepie moze polegać byc
    moze tylko na wymianie towaru, a ten jest już innym niz ten kupiony, ot taki
    maly szczegół ;)


    --
    Slawek



  • 30. Data: 2008-10-28 13:07:43
    Temat: Re: Jysk i reklamacje - czy są jakieś szanse?
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Maciek" <m...@e...com.pl.nospam> napisał w wiadomości
    news:ge6vf5$bfo$1@opal.futuro.pl...

    > czy samochód przemalowany
    > jest nadal TYM SAMYM TOWAREM?

    nie jest tym samym towarem, gdyz nie zgadza sie ze specyfikacja z jaka
    wyszedl z fabryki

    > kiedy zmiana wprowadzona w przedmiocie czyni go NIE TYM SAMYM.

    mysle ze troche sie zagalopowales z tym dochodzeniem do tego czy malowanie
    czyni towar innym i uwzglednianiem reklamacji od tej innosci ;)

    w wiekszosci przypadkow producent w specyufikacji okresla parametry towaru,
    oraz czynnosci jakie uzytkownik musi z nim robic, badz takie ktorych mu nie
    wolno, jesli chce miec uwzgledniona ewentualna reklamacje czy naprawe
    gwarancyjna

    w przypadku wzmiankowanego przez ciebie samochodu, przemalowanie go nie
    skutkuje na odpowiedzialnosc sprzedawcy/producenta wzgledem np ukladu
    jezdnego czy napedowego, ale wzgledem odpowiedzialnsci za blacharke juz tak
    (oczywiscie mowa o malowaniu w nieautoryzowanym punkcie)

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1