Uzyskiwalem zgode na budowe sieci komputerowej... Przedstawialem
radzie osiedla projekt itp. niestety na koniec kierownik sie wtracil,
ze musze miec zgode urzedu miasta na przewieszki... rada zatwierdzila
po glosowaniu, ze dostaje zgode na przewieszki i mam ich zgode na
budowe sieci. Bylem w urzedzie miejskim i sie okazuje, ze oni maja
byc tylko poinformowani o przewieszkach, a zgode wydaje spoldzielnia
lub administracja. Bylem w spoldzielni odeslali mnie do kierownika
administracji. Poszedlem do kierownika administracji, a ten mowi,
zebym mu nie zawracaL glowy, ze ma wazniejsze sprawy niz jakis tam
internet i zebym przyszedl za jakies 10 dni to moze cos ustalimy... U
nas na osiedlu panuje jeden ISP, ktory okablowal ponad 300 osob,
mysle, ze kierownik zostal przez nich oplacony, zeby zadna firma nie
miala juz wstepu na osiedle... To by tlumaczylo fakt, ze kierownik
nie mial mi juz co zarzucic to mnie odeslal z niczym, ze niby nie ma
czasu. Teraz pojawia sie pytanie... czy nie jest aby tak, ze to co
ustalila rada musi byc przez administracje wykonane ? Nie reguluja
tego jakies przepisy ? Mowie kierownikowi, ze no dobrze narazie nie
mamy zgody na przewieszki, ale ogolnie na budowe sieci zgode
dostalismy od rady... 12 zaglosowalo i 12 bylo na 'tak' to on do mnie
mowi, ze jeszcze nie mam zgody na nic. Moglby ktos kto sie orientuje
bardziej niz ja powiedziec jakie on ma tak naprawde kompetencje ?
Zamierzam w ostatecznosci wyslac ludzi i niech go mecza moze wtedy
sie nauczy, ze on tu jest dla nas, a nie my dla niego.


--
Slawek
Gadu-Gadu: 1262167
GSM: 506661968