eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Jak zmusic policję
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 1. Data: 2003-06-25 21:04:18
    Temat: Jak zmusic policję
    Od: m...@o...pl

    ...do ujawnienia nazwiska i adresu świadka mojego wypadku?
    Zaznaczam, że nie mam złych zamiarów. W zeszłym tygodniu miałem poważny wypadek
    samochodowy niedaleko Katowic. Wyciągnęła mnie z samochodu najpiękniejsza
    dziewczyna jaką w życiu widziałem. Zawdzięczam jej życie. Gdyby nie ona,
    wykrwawiłbym się na śmierć zanim przyjechało pogotowie. Poza tym mam część jej
    garderoby, którą zatamowała krwotok. Chciałbym odkupić tą rzecz (zachowam ją
    jako talizman). Chciałbym się z nią spotkać i przynajmniej podziękować, a
    gliniarze nie chcą mi podać jej danych. Czy jest jakiś przepis, którym mógłbym
    postraszyć panów z komisariatu? Czy naprawdę nie mogę przeglądać wszystkich
    materiałów sprawy?
    Proszę o pomoc - wszelkie porady mile widziane. W ostateczności zatrudnię
    Rutkowskiego, niech odnajdzie Moją Kruszynkę!
    pozdrawiam wszystkich!

    Marek Wiewiórowski

    gg 2941973
    m...@o...pl




    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2003-06-25 21:15:57
    Temat: Re: Jak zmusic policję
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Zamiast straszyć pomyśl trochę. Spróbuj poprosić policjanta, by sam
    skontaktował się z tą kobietą i poprosił ją, by zawodniła do Ciebie, bo
    chciałeś jej podziękować za uratowanie. Powinno chwycić. czemu od razu
    idziesz na konfrontację. A z tego co wiem, to nie ma przepisu który nakazał
    by Policji podać Ci jej dane, a jest kilka zabraniających tego.


    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 3. Data: 2003-06-25 21:56:50
    Temat: Re: Jak zmusic policję
    Od: m...@o...pl

    > Zamiast straszyć pomyśl trochę. Spróbuj poprosić policjanta,

    Witaj, kiedy sęk w tym, że już próbowałem i prosić i nawet przekupić. I na
    litość też brałem (to mi powiedział, że nie jest swatką tylko policjantem).
    Zostało mi już tylko straszenie. Na prawdę nie ma jakiegoś przepisu na moją
    korzyść?

    Marek Wiewiórowski

    gg 2941973
    m...@o...pl


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 4. Data: 2003-06-25 23:49:11
    Temat: Jak zmusic policję
    Od: Artur <a...@j...net>



    > -----Original Message-----
    > From: m...@o...pl [mailto:m...@o...pl]
    > Posted At: Wednesday, June 25, 2003 11:04 PM
    > Posted To: prawo
    > Conversation: Jak zmusic policję
    > Subject: Jak zmusic policję
    >
    >
    > ...do ujawnienia nazwiska i adresu świadka mojego wypadku?
    > Zaznaczam, że nie mam złych zamiarów. W zeszłym tygodniu
    > miałem poważny wypadek

    W zeszlym tygodniu, powazny wypadek, mogles sie wykrwawic na smierc,
    itp. i... juz piszesz na news'y?
    Czlowieku - albo oddaj sie dodatkowo w rece psychiatry (to sie nazywa
    uzaleznienie od sieci), albo krecisz i gliniarz to wyczul. Zwlaszcza, ze
    piszesz, iz juz (mimo tego "powaznego wypadku" i "szansy na wykrwawienie
    sie", a juz zdazyles odbyc szereg negocjacji z policja.

    Czlowieku - odpusc sobie. Zachowaj jej apaszke na pamiatke i ciesz sie
    wspomnieniami.

    A.


  • 5. Data: 2003-06-26 03:16:02
    Temat: Re: Jak zmusic policję
    Od: "Stan_Z" <s...@g...pl>

    Jeśli byłeś kierującym to kiedyś do akt sprawy dotrzesz. Albo jako
    pokrzywdzony, albo jako podejrzany o spowodowanie wypadku.

    Stan_Z



  • 6. Data: 2003-06-26 04:42:21
    Temat: Re: Jak zmusic policję
    Od: "SzerszeN" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Artur" <a...@j...net> napisał w wiadomości
    news:4CC40F9F423ADA44B33E2E6448A20921E4C89F@jplwant0
    03.jasien.net...
    > W zeszlym tygodniu, powazny wypadek, mogles sie wykrwawic na smierc,
    > itp. i... juz piszesz na news'y?
    > Czlowieku - albo oddaj sie dodatkowo w rece psychiatry (to sie nazywa
    > uzaleznienie od sieci), albo krecisz i gliniarz to wyczul. Zwlaszcza, ze
    > piszesz, iz juz (mimo tego "powaznego wypadku" i "szansy na wykrwawienie
    > sie", a juz zdazyles odbyc szereg negocjacji z policja.

    pomijam fakt akcji jak z taniego romansidla, ale nie przesadzasz troche??
    jest milion roznych kombinacji, przy ktorych naprawde mogl umrzec podczas
    takiego wypadku (np utrata przytomnosci i przecieta tetnica, lub zapalony
    pojazd), w ktorym ta dziewczyna naprawde mogla uratowac mu zycie, a on moze
    teraz nawet chodzic, lub poruszac sie chwilowo na wozku, poza tym pisac moze
    z laptopa ze szpitala, a na policje dzwonic, lub rozmawiac z tymi ktorzy
    odwiedzaja go w szpitalu w celu zebrania zeznan :)

    pomijam juz fakt tego ze to zagrozenie zycia i wielkosc wypadku moga byc
    leeko lub bardziej przesadzone :)



  • 7. Data: 2003-06-26 04:43:01
    Temat: Re: Jak zmusic policję
    Od: "SzerszeN" <s...@t...pl>


    Użytkownik <m...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:4aac.00000b71.3efa0e51@newsgate.onet.pl...
    [ciach]

    a nie bierzesz pod uwage ze moze ona niekoniecznie bedzie chciala sie z toba
    spotkac i byc "twoja kruszyna"?



  • 8. Data: 2003-06-26 06:50:07
    Temat: Re: Jak zmusic policję
    Od: "Adas" <a...@p...onet.pl>


    Użytkownik <m...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:4aac.00000b71.3efa0e51@newsgate.onet.pl...
    > ...do ujawnienia nazwiska i adresu świadka mojego wypadku?
    > Zaznaczam, że nie mam złych zamiarów. W zeszłym tygodniu miałem poważny
    wypadek
    > samochodowy niedaleko Katowic. Wyciągnęła mnie z samochodu najpiękniejsza
    > dziewczyna jaką w życiu widziałem. Zawdzięczam jej życie. Gdyby nie ona,
    > wykrwawiłbym się na śmierć zanim przyjechało pogotowie. Poza tym mam część
    jej
    > garderoby, którą zatamowała krwotok. Chciałbym odkupić tą rzecz (zachowam

    > jako talizman). Chciałbym się z nią spotkać i przynajmniej podziękować, a
    > gliniarze nie chcą mi podać jej danych. Czy jest jakiś przepis, którym
    mógłbym
    > postraszyć panów z komisariatu? Czy naprawdę nie mogę przeglądać
    wszystkich
    > materiałów sprawy?
    > Proszę o pomoc - wszelkie porady mile widziane. W ostateczności zatrudnię
    > Rutkowskiego, niech odnajdzie Moją Kruszynkę!
    > pozdrawiam wszystkich!
    >
    >

    Powiedz że Ci trzeba jej dane jako dane świadka wypadku, bo starasz sie o
    odszkodowanie. Ewentualnie niech te dane dadzą do ubezpieczyciela,
    oczywiście jeśli miałeś NNW. A wogóle to sie dowiedz czy masz prawo do
    wglądu akt sprawy itp. Albo powiedz im, że chcesz oskarżyć tą panię o
    nieudzielenie pierwszej pomocy i musisz mieć jej dane. Z tym pójdz do
    prokuratora to coś poruszy. :-)



  • 9. Data: 2003-06-26 09:36:51
    Temat: Re: Jak zmusic policj
    Od: "wojteg" <wojteg@no_spam.pf.pl>


    Użytkownik "SzerszeN" <s...@t...pl> napisał w wiadomości

    > a nie bierzesz pod uwage ze moze ona niekoniecznie bedzie chciala sie z
    toba
    > spotkac i byc "twoja kruszyna"?

    co ty ...on ja postraszy i bedzie chciala .... :-)



  • 10. Data: 2003-06-26 09:37:44
    Temat: Re: Jak zmusic policj
    Od: "Ewcia" <m...@m...pl>

    > ...do ujawnienia nazwiska i adresu świadka mojego wypadku?
    Jaki ten świat maleńki, szok! Nie chcą Ci podać mojego adresu, bo nikt mnie
    nie spisał.

    > Wyciągnęła (...) Zawdzięczam jej życie.
    Zdecydowanie przesadzasz, nic takiego wielkiego nie zrobiłam.

    > Chciałbym odkupić tą rzecz.
    Zatrzymaj ten biustonosz w prezencie, już sobie kupiłam sama nowy:-)

    > Chciałbym się z nią spotkać i przynajmniej podziękować,
    Podziękowania przyjęte. Nie ma sprawy:-)
    Pozdrawiam:-))
    ewcia

    Ps. cieszę się, że jesteś już w tak dobrej formie i życzę na przyszłość
    więcej ostrożności:-)
    e.


strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1