Jak wyglądają uprawnienia do kontroli instalacji gazowej w bloku?
Gdzie w internecie można znaleźć obrazek takiego dokumentu?

Sprawa jest mniej więcej taka:
Spółdzielnia nasyła na mieszkanie co raz jakiegoś specjalistę.
Ostatnio nowy facet podaje się za pracownika, użędnik biurowy telefonicznie
potwierdza, że to jest nowy pracownik, jednak spółdzielnia odmawia pokazania
listy zatrudnionyh, mimo, że ma taki obowiązek (bo jestem członkiem
Spółdzielni).
Wygląda, że facet pracuje na czarno. Zakłada licznik wody i nie daje żadnego
dokumentu potwierdzającego, że jest ze Spółdzielni, jest druk firmowy, w
Spółdzielni jest zakaz montowania licznika wody jakiegokolwiek z poza
Spółdzielni (mam ten zakaz na piśmie). Nie mam więc legalizacji licznika ani
żadnego dokumentu potwierdzającego wykonanie nakazu Spółdzielni.
Formalnie więc licznik zamontowany jest na czarno, bez legalizacji,
prawdopodobnie pszez człowieka bez uprawnień, ale na wielokrotne żądanie
Spółdzielni (ogłoszenia, pismo wcześniejsze, potem telefony).

Od czasu montażu nie jest płacone za wodę, bo Spółdzielnia nie wydziela
takiej pozycji na rahunku, ponieważ podobno nie ma danyh - licznik jest
elektroniczny i miało się spisywać automatem - co umożliwia inwigilację
mieszkania, i co było podstawowa pszyną oporu pszed montowaniem tego
licznika.
Ten stan prawny umożliwia Spółdzielni pobieranie w pszyszłości opłaty od
ilości ludzi x około 10m^3, a nie od zużycia i do tego z odsetkami, czyli
jest to identyczne z pszygotowaniem do szantażu, by wyliczyć absurdalnie
wielką kwotę nie do zapłacenia i pszejąć mieszkanie.

W związku z powyższym nie mam zaufania do ogłoszeń na klatce i ludzi z tej
Spółdzielni i nie wiem jak sprawdzić, czy kolejna kontrola tym razem
instalacji gazu
jest legalna.
Jak sprawdzić uprawnienia pukającego do domu "inżyniera"?

--
http://ortografia.3-2-1.pl/ zakładce 'inne', nowe wersje:
syntezatora mowy Gdak (z możliwością zmiany szybkości mowy),
i programu dietetycznego Ananas, z liczeniem kalori od kg, i z psem jako
członkiem rodziny.
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny,
ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.