Proszę o porady Osoby mające kontakt lub doświadczenia ze sprawami
rozwodowymi.

Co mogę zrobić (na co mogę się powołać) w trakcie sprawy sądowej?

Za wszelką cenę nie chcę dopuścić do rozwodu/separacji.
Nie mamy dzieci.
Jesteśmy razem 9lat 4lata po ślubie.
Żona chce złożyć pozew "bez orzekania o winie".

do góry

In <aod79r$2ke$1@news.tpi.pl>, Wiktor wrote:

> Prosz? o porady Osoby maj?ce kontakt lub do?wiadczenia ze sprawami
> rozwodowymi.
>
> Co mog? zrobiae (na co mog? si? powo?aae) w trakcie sprawy s?dowej?
>
> Za wszelk? cen? nie chc? dopu?ciae do rozwodu/separacji. Nie mamy dzieci.
> Jeste?my razem 9lat 4lata po ?lubie.
> ?ona chce z?o?yae pozew "bez orzekania o winie".

Nie macie cieci. To problem.
Ale sad tak latwo nie daje rozwodu nawet jak nie ma dzieci.
Wystarczy udowodnic ze jest sie bardzo zwiazanym z partnerka.
Swiadkowie. Duuzo swiadkow.
Jezeli idzie tez udowodnic ze obecna zona jest rowniez przywiazana to tym
prosciej.

jezeli jedno z waz po rozwodzie bedzie w znaczym stopniu mialo zmieniona
na niekorzysc stope zyciowa to rowniez nie daje sie latwo rozwodu.

Ostatecznie jak sie nic nie uda. To tylko z winy jej zgodzic sie na
rozwod. jezeli sad bedzie widzial ze maloznek nie chce rozwodu bedzie
bardziej przychylny do orzeczenia winy na rzecz zony. a tu jest wiele
korzysci.

do góry

Użytkownik Piotr Sinda <s...@p...onet.pl> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych napisał:aodq08


tak ? a jak powiem,ze sypiam z innym facetem, ze mam zamiar zajsc w ciaze,
ze nie zmienie swojego postepowania z uwagi na to,ze maz doprowadzil mnie do
tego przez te 8lat , migal sie od wspólzycia ze mna, zapobiegal bym zaszla w
ciaze? bo dla niego kariera i towarzystwo bylo wazniejsze niz to bysmy
tworzyli rodzine pelna z potomstwem?

Sandra

do góry

Użytkownik "Sandra" <d...@w...pl> napisał w wiadomości

> tak ? a jak powiem,ze sypiam z innym facetem, ze mam zamiar zajsc w ciaze,
> ze nie zmienie swojego postepowania

A jak mąż Ci to wspaniałomyslnie wybaczy?:-)))))

>ze maz doprowadzil mnie do
> tego przez te 8lat , migal sie od wspólzycia ze mna, zapobiegal bym zaszla
w
> ciaze? bo dla niego kariera i towarzystwo bylo wazniejsze niz to bysmy
> tworzyli rodzine pelna z potomstwem?

A jak obieca poprawe?:-))))

HaNkA

do góry

Użytkownik "Sandra" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:aodtjv$72p$1@absinth.dialog.net.pl...

> tak ? a jak powiem,ze maz doprowadzil mnie do
> tego przez te 8lat , migal sie od wspólzycia ze mna, zapobiegal bym zaszla
w
> ciaze?

a on na to - "ei incumbit probatio..." :)))

do góry

In <aodtjv$72p$1@absinth.dialog.net.pl>, Sandra wrote:


> U?ytkownik Piotr Sinda <s...@p...onet.pl> w wiadomooci do grup
> dyskusyjnych napisa?:aodq08
>
>
> tak ? a jak powiem,ze sypiam z innym facetem, ze mam zamiar zajsc w
> ciaze, ze nie zmienie swojego postepowania z uwagi na to,ze maz
> doprowadzil mnie do tego przez te 8lat , migal sie od wspólzycia ze mna,
> zapobiegal bym zaszla w ciaze? bo dla niego kariera i towarzystwo bylo
> wazniejsze niz to bysmy tworzyli rodzine pelna z potomstwem?
>
> Sandra


Zdrada malzeniska nie jest podstawa do rozwodu. Co innego nie
wywiazywanie sie z obowiazkow malzonka. (kobiet tez to dotyczy)
Maz moze byc bardzo tolerandyjny.

do góry

Użytkownik marcin <s...@f...id.pl_das.weg> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:aoe5p3$lm$...@n...tpi.pl...

> a on na to - "ei incumbit probatio..." :)))

:-))) pewnie przestępowałbyś z nóżki na nóżke i główką zaprzeczał ...

Sandra

do góry

Użytkownik Piotr Sinda <s...@p...onet.pl> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych
> Zdrada malzeniska nie jest podstawa do rozwodu. Co innego nie
> wywiazywanie sie z obowiazkow malzonka. (kobiet tez to dotyczy)
> Maz moze byc bardzo tolerandyjny.

sadze, ze tam o wieksza stawke chodzi niz sama zdrada...

Sandra

do góry

Użytkownik Piotr Sinda <s...@p...onet.pl> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych
> Zdrada malzeniska nie jest podstawa do rozwodu. Co innego nie
> wywiazywanie sie z obowiazkow malzonka. (kobiet tez to dotyczy)
> Maz moze byc bardzo tolerandyjny


A jeszcze jedno:-) nie pomyslales, ze zdrada malzenska moze doprowadzic do
obrzydzenia i kazde przejscie kolo tego faceta moze wywolywac wstret i
dreszcze ?
I zadna sila mnie nie zmusi byc z nim w jednym lozu i zwiazku paniatno ?

Sandra

do góry

Użytkownik Sandra <d...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:aoeahm$kff$...@a...dialog.net.pl...
>
> Użytkownik marcin <s...@f...id.pl_das.weg> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:aoe5p3$lm$...@n...tpi.pl...
>
> > a on na to - "ei incumbit probatio..." :)))
>
> :-))) pewnie przestępowałbyś z nóżki na nóżke i główką zaprzeczał ...

:-))))) A pani sędzia rozpłakałaby sie i powiedziała " chłopie wierze ciężar
dowodu spoczywa na niej" :P

eh nie gdybajcie bo tak tym nie pomożemy biedakowi , pewnie bardzo kocha a
sobie nagrabił ...

Sandra

do góry