Sprawa wyglada tak: po smierci dziadkow (ok 13 lat temu) przeprowadzone
zostaly sprawy spadku i zachowku (bez podzialu miedzy dwoch spadkobiercow).
Teraz, syn jednego ze zmarlych spadkobiercow udal sie do adwokata, aby
podzialu owego dokonac, i co sie okazuje? Kancelarie poprzedniego adwokata
przejela mloda osoba, ktora na wniosek mojego ojca (drugiego ze
spadkobiercow) rzekomo przeszukala akta i nie znalazla zadnego sladu na
temat tamtych spraw, w efekcie wszystko zostalo przeprowadzone ponownie, co
oczywiscie kosztowalo odpowiednio duzo.
Kilka dni temu, tacie udalo sie odnalezc, w tejze kancelarii dokumenty
potwierdzajace przeprowadzenie tamtych spraw, zrobil ich odpisy, i teraz
pytanie: co moze z tym zrobic ? Nie stac nas na pokrywanie kosztow tamtych
spraw, a poza tym adwokat klamal mowiac, ze dokumenty takie nie istnieja.
Sad wydal orzeczenie drugi raz w tej samej sprawie.
Bede wdzieczna za odpowiedzi.
Pozdrawiam Iwona.

do góry

Użytkownik nutelka napisał:

> Kilka dni temu, tacie udalo sie odnalezc, w tejze kancelarii dokumenty
> potwierdzajace przeprowadzenie tamtych spraw, zrobil ich odpisy, i teraz
> pytanie: co moze z tym zrobic ? Nie stac nas na pokrywanie kosztow tamtych
> spraw, a poza tym adwokat klamal mowiac, ze dokumenty takie nie istnieja.

możę nie kłamał tylko faktycznie nie wiedział o ich istnieniu.
Tak czy siak, możesz złożyć skargę do Okręgowej Rady Adwokackiej
właściwej dla siedziby adwokata, ewentualnie (dla wzmocnienia efektu)
presyłając jej odpis NAczelnej RAdzie Adwokackiej w Warszawie.

pozdrawiam

do góry