Czesc,
Mam pytanko dot. dojazdow do pracy.
Mamy projekt za granica i szefostwo wpadlo na wspanialy pomysl ze mozemy
wyjechac pociagiem w niedziele cala noc jechac i rano stawic sie do pracy.
Nastepnie po tygodniu w piatek wieczorem znowu w pociag i sobota rano
jestesmy spowrotem
w kraju.

A ze trace czesc weekend'u to co przeciez i tak spie...
A moze ja chce cala piatkowa noc pic wodke ze znajomymi ;)

Dostaje za ten czas tylko diete.

Pytanie: czy nie powinno sie tego czasu liczyc jako np.: nadgodzin
mimo ze i tak w tym czasie spie w pociagu ale przeciez firma zabiera mi moj
prywatny czas...

Prosze o ew. podstawe prawna.

pozdawiam
Pociag

do góry

Na stronie: http://www.infor.pl/dane/?tresc=wirtualny&right=6

Mozna znalezc cos takiego.. (to tylko czesc ofkos)
nie rozumiem akapitu: 33333 i wyjasnienia 44444
szczegolnie w kontekscie 222222
pozdrawiam


CZAS PODRÓŻY SŁUŻBOWEJ
1111
Podróżą służbową jest wykonywanie zadania określonego przez pracodawcę poza
miejscowością, w której znajduje się stałe miejsce pracy pracownika w
terminie i miejscu określonym w poleceniu wyjazdu służbowego.
2222
Czas podróży z zakładu pracy do miejsca wykonywania czynności i z powrotem
oraz czas przechodzenia między miejscami wykonywania pracy jest wliczany do
czasu pracy. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 27 maja 1978 r. (I PR
31/78, OSP 1979/11/191) wszelkie przejazdy pracownika wykonującego pracę w
terenie z miejsca zakwaterowania i z powrotem są objęte czasem pracy,
ponieważ pozostaje on w czasie tych przejazdów w dyspozycji zakładu pracy.

33333!!!!!!!!
Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 1979 r. (I PRN 30/79, OSNC
1979/10/202) okres podróży służbowej pracownika do miejsca delegowania i z
powrotem nie wchodzi w zakres czasu pracy.
4444!!
Jeżeli jednak jedynym celem podróży jest przewóz pracowników i pracownikowi
umysłowemu zlecono poza godzinami normalnej pracy dodatkowe obowiązki
kierowcy, czas przejazdu w tej sytuacji oznacza jednocześnie czas pracy.
Podstawowym celem podróży służbowej jest wykonanie konkretnych zadań
wynikających z umowy o pracę. Jeżeli np. zakład pracy zlecił pracownikowi
przewiezienie samochodem należącym do niego swych pracowników i jedynym
celem takiej służbowej podróży był ich przewóz, czas wykonywania przez tego
pracownika obowiązków kierowcy w tej podróży wlicza się do czasu jego pracy.
Sama podróż służbowa nie stanowi wykonywania pracy w rozumieniu art. 80 k.p.
Za pracę może być uważane tylko odbywanie podróży służbowej w czasie pracy
(art. 128 i następne k.p.). W konsekwencji odbywanie podróży służbowej poza
czasem pracy nie rodzi obowiązku wypłacenia pracownikowi dodatkowego
wynagrodzenia, jeżeli przepis szczególny tego nie przewiduje. Jeżeli po
zużyciu na podróż służbową całego czasu pracy pracownik wykonuje jeszcze
jakąś konkretną pracę, przysługuje mu za tę pracę dodatek, o którym stanowi
art. 134 k.p. Dodatek ten będzie wówczas współmierny do czasu, w ciągu
którego ta konkretna praca była przez pracownika jeszcze wykonywana (wyrok
Sądu Najwyższego z 27 października 1981 r., I PR 85/81, OSNC 1982/5-6/76).

do góry

"RAJ" <n...@n...com> wrote in message
news:a75dgr$b18$1@news.tpi.pl...
> Na stronie: http://www.infor.pl/dane/?tresc=wirtualny&right=6
>
> Mozna znalezc cos takiego.. (to tylko czesc ofkos)
> nie rozumiem akapitu: 33333 i wyjasnienia 44444
> szczegolnie w kontekscie 222222
> pozdrawiam
>
>
> CZAS PODRÓŻY SŁUŻBOWEJ
> 1111
> Podróżą służbową jest wykonywanie zadania określonego przez pracodawcę
poza
> miejscowością, w której znajduje się stałe miejsce pracy pracownika w
> terminie i miejscu określonym w poleceniu wyjazdu służbowego.
> 2222
> Czas podróży z zakładu pracy do miejsca wykonywania czynności i z powrotem
> oraz czas przechodzenia między miejscami wykonywania pracy jest wliczany
do
> czasu pracy. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 27 maja 1978 r. (I PR
> 31/78, OSP 1979/11/191) wszelkie przejazdy pracownika wykonującego pracę w
> terenie z miejsca zakwaterowania i z powrotem są objęte czasem pracy,
> ponieważ pozostaje on w czasie tych przejazdów w dyspozycji zakładu pracy.
>
> 33333!!!!!!!!
> Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 1979 r. (I PRN 30/79,
OSNC
> 1979/10/202) okres podróży służbowej pracownika do miejsca delegowania i z
> powrotem nie wchodzi w zakres czasu pracy.
> 4444!!
> Jeżeli jednak jedynym celem podróży jest przewóz pracowników i
pracownikowi
> umysłowemu zlecono poza godzinami normalnej pracy dodatkowe obowiązki
> kierowcy, czas przejazdu w tej sytuacji oznacza jednocześnie czas pracy.
> Podstawowym celem podróży służbowej jest wykonanie konkretnych zadań
> wynikających z umowy o pracę. Jeżeli np. zakład pracy zlecił pracownikowi
> przewiezienie samochodem należącym do niego swych pracowników i jedynym
> celem takiej służbowej podróży był ich przewóz, czas wykonywania przez
tego
> pracownika obowiązków kierowcy w tej podróży wlicza się do czasu jego
pracy.
> Sama podróż służbowa nie stanowi wykonywania pracy w rozumieniu art. 80
k.p.
> Za pracę może być uważane tylko odbywanie podróży służbowej w czasie pracy
> (art. 128 i następne k.p.). W konsekwencji odbywanie podróży służbowej
poza
> czasem pracy nie rodzi obowiązku wypłacenia pracownikowi dodatkowego
> wynagrodzenia, jeżeli przepis szczególny tego nie przewiduje. Jeżeli po
> zużyciu na podróż służbową całego czasu pracy pracownik wykonuje jeszcze
> jakąś konkretną pracę, przysługuje mu za tę pracę dodatek, o którym
stanowi
> art. 134 k.p. Dodatek ten będzie wówczas współmierny do czasu, w ciągu
> którego ta konkretna praca była przez pracownika jeszcze wykonywana (wyrok
> Sądu Najwyższego z 27 października 1981 r., I PR 85/81, OSNC 1982/5-6/76).


Jakas dziwna ta twoja praca, przewaznie to nie placa za godzine tylko za
jego realizacje.

do góry

"Efro" <w...@w...edu.pl> wrote in message
news:a75f1i$jlq$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
>
>
> Jakas dziwna ta twoja praca, przewaznie to nie placa za godzine tylko za
> jego realizacje.

A mógłbyś po polsku ?

Notorycznie byłem wysyłany na szkoleni, certyfikacje, etc. które miały
zwyczaj odbywania się w czesie wolnym (sobota, niedziela). Jako że firmie
było to potrzebne (ramka na ścianie, certyfikat w ofercie) to aby dojechać
traciłem kupe czasu na dojazdy. Realizacja zadania sprowadzała się do
dojazdu, zdania egzaminu i wyjazdu.

"Pytanie: czy nie powinno sie tego czasu liczyc jako np.: nadgodzin mimo ze
i tak w tym czasie spie w pociagu ale przeciez firma zabiera mi moj prywatny
czas..."

B

do góry