eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Czy wolno sprzedawać towar bez zgody producenta?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 1. Data: 2006-01-23 18:13:50
    Temat: Czy wolno sprzedawać towar bez zgody producenta?
    Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>


    Taki temat przewijał się na grupie, między innymi przy okazji baterii do
    telefonów pewnego fińskiego producenta, a importowanych z Chin.
    Generalnie wnioski były takie, że nie można nikomu zakazać handlu
    legalnie pozyskanym towarem. I tu niespodzianka, załączona poniżej

    M.




    Rusza prawna akcja mająca na celu ograniczenie nielegalnego importu
    równoległego produktów Canona do Europy


    Canon, światowy lider w technologiach obrazowania, przyjmuje twardą
    postawę aby na drodze prawnej ograniczyć import do europejskiej strefy
    ekonomicznej [EEA -- European Economic Area] towarów przeznaczonych do
    sprzedaży na rynkach azjatyckich i w USA.
    Obserwowany ostatnio wzrost importu równoległego zmusił Canona do
    podjęcia prawnych kroków mających na celu ochronę dobrego imienia marki
    i zapobieganie naruszeniom prawa handlowego a zwłaszcza ochronę praw
    klientów, którzy mogą nie zdawać sobie sprawy z konsekwencji importu
    równoległego.
    Sprzedaż na rykach europejskich produktów importowanych z USA lub Chin
    może pozbawić klientów odpowiednich gwarancji oraz wsparcia rynkowego.
    Wiele produktów z równoległego importu ma kłopoty z kompatybilnością:
    sprzedawane są bez odpowiedniego oprogramowania czy właściwych kabli
    połączeniowych, a dołączane instrukcje obsługi [nigdy nie tłumaczone na
    lokalny język] są całkowicie bezużyteczne.
    Ostatnio zapadł korzystny dla Canona wyrok w sprawie przeciw firmie
    Crown International BV z Holandii, której nakazano zaprzestanie
    sprzedaży na rynkach europejskich produktów Canona pochodzących z
    importu równoległego co naruszało prawo handlowe i dobro firmy Canon.
    Pod groźbą wysokich kar holenderski sąd nakazał firmie Crown
    International BV zwrot wszystkich naruszających prawo produktów oraz
    ujawnienie wszystkich szczegółów administracyjnych. Canon uzyskał także
    korzystny wyrok, za narusznie praw marki Canon, w sprawie przeciw
    internetowemu dilerowi Prisking AB z siedziba w Szwecji. Udowodniono
    bowiem, że Prisking AB nielegalnie importował produkty Canona z USA i
    Azji w celu ich sprzedaży w Europie.
    Decyzje sądów w Holandii i Szwecji zostały z satysfakcją przyjęte przez
    firmę Canon, która w chwili obecnej ściga również firmy naruszające
    prawa marki w Hiszpanii, Portugalii, Francji, Wielkiej Brytanii,
    Niemczech i Austrii.
    Ken Ichigawa, szef działu własności intelektualnej w Canon Europe
    powiedział: "Canon to jedna z najlepiej rozpoznawalnych marek na świecie
    obdarzona dużym zaufaniem klientów. Jakość naszych produktów i sposób
    obsługi klientów zdobyły olbrzymią reputację. Będziemy z dużą czujnością
    śledzić naruszenia naszych praw na rynkach europejskich i domagać się
    sądowych rozstrzygnięć przeciwko firmom, które zajmują się importem
    równoległym. Ma to na celu ochronę naszej marki oraz ochronę naszych
    klientów przed zrobieniem `złego interesu`".
    "Wzrost kursu Euro sprawił, że w wielu krajach europejskich nasila się
    zjawisko importu równoległego. Trzba jednak pamiętać, że produkty nie
    przeznaczone ns rynek europejski nie są chronione gwarancją. Canon
    nakłania klientów żeby kupowali produkty Canona tylko od autoryzowanych
    dealerów lub w dobrych sklepach współpracujących z lokalnymi oddziałami
    Canona."
    Canon zamierza dokładnie śledzić rozwój importu równoległego na terenie
    Europy także w krajach, które starają się o przyjęcie do Unii
    Europejskiej. Ma to na celu wykrycie wszystkich naruszeń praw marki oraz
    ochronę praw europejskich klientów.


  • 2. Data: 2006-01-23 20:08:23
    Temat: Re: Czy wolno sprzedawać towar bez zgody producenta?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Maciej Bebenek [###m...@t...waw.pl.###] napisał:


    Ale zauważ, że i w polskim systemie spokojnie można akurat z tym
    walczyć. Problemem w opisanym wypadku była nie tyle sprzedaż tych
    wyrobów, co naruszenie prawa polegające na braku instrukcji obsługi
    przetłumaczonych na lokalny język oraz sprzedaży niedostosowanego do
    strefy europejskiej sprzętu. A to co innego, niż zakazywanie sprzedaży
    towaru o parametrach odpowiadających prawu.


  • 3. Data: 2006-01-23 20:39:05
    Temat: Re: Czy wolno sprzedawać towar bez zgody producenta?
    Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>

    Robert Tomasik napisał(a):
    > Maciej Bebenek [###m...@t...waw.pl.###] napisał:
    >
    >
    > Ale zauważ, że i w polskim systemie spokojnie można akurat z tym
    > walczyć. Problemem w opisanym wypadku była nie tyle sprzedaż tych
    > wyrobów, co naruszenie prawa polegające na braku instrukcji obsługi
    > przetłumaczonych na lokalny język oraz sprzedaży niedostosowanego do
    > strefy europejskiej sprzętu. A to co innego, niż zakazywanie sprzedaży
    > towaru o parametrach odpowiadających prawu.
    >

    Ale tu nie o to chodzi. Firma "C" nie życzy sobie, żeby towary
    rozprowadzane w kanale azjatyckim i amerykańskim były sprzedawane w
    kanale europejskim. Powód jest prostu - ceny w USA są dużo niższe, niż w
    Europie, w Azji pewnie też. Stąd koniecznością zakupów wyłacznie w
    oficjalnych kanałach sprzedaży, powołując sie na wysoka jakość usług i
    troskę o klienta ;-)

    M.


  • 4. Data: 2006-01-23 20:48:58
    Temat: Re: Czy wolno sprzedawać towar bez zgody producenta?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Maciej Bebenek [###m...@t...waw.pl.###] napisał:

    > Ale tu nie o to chodzi. Firma "C" nie życzy sobie, żeby towary
    > rozprowadzane w kanale azjatyckim i amerykańskim były sprzedawane w
    > kanale europejskim. Powód jest prostu - ceny w USA są dużo niższe,
    niż w
    > Europie, w Azji pewnie też. Stąd koniecznością zakupów wyłącznie w
    > oficjalnych kanałach sprzedaży, powołując się na wysoka jakość usług
    i
    > troskę o klienta ;-)


    Ja rozumiem, o co im chodzi. Ale gdyby wprost podnieśli zarzut, ze nie
    można tam, gdzie taniej, to by żaden sąd tego nie zatwierdził. Tak
    więc taki "strzał rykoszetem". W Polsce też spokojnie do
    zrealizowania. Ale za to segment rynku, który można w ten sposób
    kontrolować jest nie za wielki. W praktyce chyba tylko jedynie
    elektronika. Ciuchów w ten sposób nie zablokujesz.


  • 5. Data: 2006-01-23 21:03:00
    Temat: Re: Czy wolno sprzedawać towar bez zgody producenta?
    Od: Marcin Żyła <m...@m...com>

    Maciej Bebenek wrote:
    > Robert Tomasik napisał(a):
    >
    >> Maciej Bebenek [###m...@t...waw.pl.###] napisał:
    >>
    >>
    >> Ale zauważ, że i w polskim systemie spokojnie można akurat z tym
    >> walczyć. Problemem w opisanym wypadku była nie tyle sprzedaż tych
    >> wyrobów, co naruszenie prawa polegające na braku instrukcji obsługi
    >> przetłumaczonych na lokalny język oraz sprzedaży niedostosowanego do
    >> strefy europejskiej sprzętu. A to co innego, niż zakazywanie sprzedaży
    >> towaru o parametrach odpowiadających prawu.
    >>
    >
    > Ale tu nie o to chodzi. Firma "C" nie życzy sobie, żeby towary
    > rozprowadzane w kanale azjatyckim i amerykańskim były sprzedawane w
    > kanale europejskim. Powód jest prostu - ceny w USA są dużo niższe, niż w
    > Europie, w Azji pewnie też. Stąd koniecznością zakupów wyłacznie w
    > oficjalnych kanałach sprzedaży, powołując sie na wysoka jakość usług i
    > troskę o klienta ;-)

    Luz, spokojnie.
    Skoro farmaceutyki można importem równoległym ściągać, to dlaczego nie
    sprzęt Canona?

    Dziś mają wyrok taki, jutro KE zezna że wolność gospodarcza to jednak
    coś ważnego i będzie jak zawsze.
    (Holendrzy wtopili na instrukcjach, CE i innych takich dodatkach).

    MZ


  • 6. Data: 2006-01-24 00:39:29
    Temat: Re: Czy wolno sprzedawać towar bez zgody producenta?
    Od: "Roman Rumpel" <romane@screwspam,gazeta.pl>

    Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl> dosć niespodziewanie napisał(a):
    > Taki temat przewijał się na grupie, między innymi przy okazji baterii
    > do telefonów pewnego fińskiego producenta, a importowanych z Chin.

    No i jak najbardziej nie można

    > Generalnie wnioski były takie, że nie można nikomu zakazać handlu
    > legalnie pozyskanym towarem.

    A z czego to miałoby wynikać?

    >I tu niespodzianka, załączona poniżej
    (cut)

    Sprawa jest prostsza niż sie wydaje. Zarówno finski producent, jak i canon
    mają pozastrzegane w UE, jak i w poszczególnych krajach swoje znaki
    towarowe. Prawo znaków, zarówno unijne, jak i np. polskie przewiduje
    instytucję wyczerpania prawa ochronnego na znak towarowy w sytuacji, gdy
    towar ze znakiem został wprowadzony na rynek EEC przez uprawnionego lub za
    jego zgodą. Jeżeli kupujesz towar w USA lub Azji to żadna z powyzszych
    sytuacji nie zachodzi, czyli uprawniony z rejestracji może skutecznie
    zabronić ci tak importu, jak i dalszej sprzedaży, jeżeli import już
    nastąpił. I tyle

    Odpowiadając na uwagę z któregoś postu ponizej - Unie nie dojdzie do
    wniosku, ze liberalizacja handlu jest ważniejsza, bo podcięłaby sama swój
    system znaków towarowych. Import równoległy jest tutaj pojęciem mylącym,
    gdyż dotyczył on leków, a tam próbowano obejść zasade wyczerpania. W skrocie
    chodziło o to, że producenci leków wprowadzali je na rynek EEC, ale
    probowali zablokować import równoległy powołując się na wyłączne prawo do
    nakładania znaku, które było naruszane przy przepakowywaniu leków, które to
    przepakowanie est konieczne ze wzgledu na inne przepisy (dozwolona wielkosć
    opakowania, lokalne napisy itp) Tym niemniej towar był wprowadzony na rynek
    przez uprawnionego, dlatego ETS wypracował koncepcję częściowej
    dopuszczalnosci importu rónoległego leków. W żadnym razie nie dotyczy to i
    nie będzie dotyczyć produktów z Azji, które ktoś sobie "legalnie" kupi i
    będzie usilował sprzedawac jako oryginalne.


    Natomiast zupełnie inna kwestią jest drańska pazernośc róznych takich firm
    jak canon, ktore na rynku europejskim są duzo droższe, niz na bardziej
    konkurencyjnym amerykańskim. Dlatego ja w rodzinie mam kilka przedmiotów
    typu Garmin czy Canon sprowadzonych indywidualnie dla mnnie, ale to zupełnie
    inna bajka...




    --
    Roman Rumpel Skype: siedemrumpli
    "kiedy zażywam żeń-szeń, to pamiętam, gdzie położyłem Viagrę"
    C Hollywood Homicide


  • 7. Data: 2006-01-24 21:36:46
    Temat: Re: Czy wolno sprzedawać towar bez zgody producenta?
    Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>

    Roman Rumpel wrote:
    > Prawo znaków, zarówno unijne, jak i np. polskie przewiduje
    > instytucję wyczerpania prawa ochronnego na znak towarowy w sytuacji, gdy
    > towar ze znakiem został wprowadzony na rynek EEC przez uprawnionego lub za
    > jego zgodą. Jeżeli kupujesz towar w USA lub Azji to żadna z powyzszych
    > sytuacji nie zachodzi, czyli uprawniony z rejestracji może skutecznie
    > zabronić ci tak importu, jak i dalszej sprzedaży, jeżeli import już
    > nastąpił.

    Jesteś w stanie zarzucić jakimś paragrafem -- w jaki sposób
    import/odsprzedaż rzeczy opatrzonych znakiem towarowych producenta narusza
    prawną ochronę takiego znaku? Nie żebym przeczył że tak jest.

    --
    Paweł Sakowski <p...@s...pl>


  • 8. Data: 2006-01-24 21:39:56
    Temat: Re: Czy wolno sprzedawać towar bez zgody producenta?
    Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>

    Robert Tomasik wrote:
    > Ale zauważ, że i w polskim systemie spokojnie można akurat z tym
    > walczyć. Problemem w opisanym wypadku była nie tyle sprzedaż tych
    > wyrobów, co naruszenie prawa polegające na braku instrukcji obsługi
    > przetłumaczonych na lokalny język [...]

    A to jest faktycznie dobry hak. Bo jeśli taki importer dla dostosowania
    sprzętu do sprzedaży w Polsce dołączy polską instrukcję skopiowaną z innego
    egzemplarza towaru, albo wręcz samodzielnie ją przetłumaczy, to podpadnie
    pod prawo autorskie. A jeśli tego nie zrobi, to pod ustawę o języku pl.

    --
    Paweł Sakowski <p...@s...pl>


  • 9. Data: 2006-01-24 21:41:37
    Temat: Re: Czy wolno sprzedawać towar bez zgody producenta?
    Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>

    Paweł Sakowski napisał(a):
    > Robert Tomasik wrote:
    >> Ale zauważ, że i w polskim systemie spokojnie można akurat z tym
    >> walczyć. Problemem w opisanym wypadku była nie tyle sprzedaż tych
    >> wyrobów, co naruszenie prawa polegające na braku instrukcji obsługi
    >> przetłumaczonych na lokalny język [...]
    >
    > A to jest faktycznie dobry hak. Bo jeśli taki importer dla dostosowania
    > sprzętu do sprzedaży w Polsce dołączy polską instrukcję skopiowaną z innego
    > egzemplarza towaru, albo wręcz samodzielnie ją przetłumaczy, to podpadnie
    > pod prawo autorskie. A jeśli tego nie zrobi, to pod ustawę o języku pl.
    >

    A jeżeli sam przetłumaczy, to ponownie pod prawo autorskie? ;-) Patrz
    przypadek napisów do filmów.


    M.


  • 10. Data: 2006-01-24 22:54:11
    Temat: Re: Czy wolno sprzedawać towar bez zgody producenta?
    Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>

    Maciej Bebenek wrote:
    >> A to jest faktycznie dobry hak. Bo jeśli taki importer dla dostosowania
    >> sprzętu do sprzedaży w Polsce dołączy polską instrukcję skopiowaną z
    >> innego egzemplarza towaru, albo wręcz samodzielnie ją przetłumaczy, to
    >> podpadnie pod prawo autorskie. A jeśli tego nie zrobi, to pod ustawę o
    >> języku pl.
    >
    > A jeżeli sam przetłumaczy, to ponownie pod prawo autorskie? ;-) Patrz
    > przypadek napisów do filmów.

    Oczywiście.

    Możnaby wybrnąć samemu opisując po polsku istotne funkcje urządzenia (nie
    wzorując się na oryginalnej instrukcji). Tylko wtedy trzeba uważać np. na
    nieużywanie nazwy/logo producenta w kontekście sugerującym, że ta
    instrukcja pochodzi od niego.

    --
    Paweł Sakowski <p...@s...pl>

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1