Czy pracodawca ma prawo pozbawić pracownika całości wynagrodzenia
przez 3 m-ce, "celem pokrycia strat"? Jednak straty pokrywa firma
ubezpieczeniowa.
A pracownika jak do tej pory nie został oficjalnie uznany za winnego wypadku
samochodowego,
w którym nie ucierpiał żaden człowiek. Powodem była utrata przytomności w
trakcie jazdy ( pośrednio spowodowana przez pracę od poniedziałku do piątku
bez żadnych gwarancji socjalnych i miejsca do wypoczynku ).
Pracownik wciąż przebywa w szpitalu i nie wiadomo jakie będą dalsze jego
losy.
Potrzebne są pieniądze na leczenie, a pracodawca zwodzi jego żonę wciąż
innymi wymówkami.
Co robić w tej sytuacji?
Mam wrażenie że istnieje jakieś minimum socjalne poniżej którego nie można
zejść
- ale mogę się mylić.
Pozdrawiam Robert.

do góry