eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Czy p. Sawicka może juz występowac o odszkodowanie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 3

  • 1. Data: 2013-07-11 21:26:29
    Temat: Czy p. Sawicka może juz występowac o odszkodowanie?
    Od: p47 <k...@w...pl>

    Czy wiadomo, czy złożona została apelacja od wyroku uniewinniająca b.
    poseł PO Beatę Sawicką, czy tez wyrok ten uprawomocnił się już (a chyba
    czas na to by wskazywał).
    Czy zatem bielsza nad śniegi, niewinna b. poseł PO Sawicka wystąpiła już
    o odszkodowanie za swoje męczarnie, a przede wszystkim o zwrot tych
    całkowicie jej niesłusznie w świetle wyroku skonfiskowanych 100tys zł
    łapó..o, pardon, zapewne darowizny?
    No i czy US wdrożył postępowanie o niezgłoszenie tej darowizny i nie
    odprowadzenie od niej podatku?
    ;-))


  • 2. Data: 2013-07-11 22:00:15
    Temat: Re: Czy p. Sawicka może juz występowac o odszkodowanie?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 11 Jul 2013, p47 wrote:

    Ja tylko odnośnie połowy sprawy :)

    > No i czy US wdrożył postępowanie o niezgłoszenie tej darowizny i nie
    > odprowadzenie od niej podatku?

    Z ubolewaniem stwierdzam, że ten strzał (dość wyjątkowo)
    nie działa.
    W odróżnieniu od wielu innych podatków, w których niezgłoszenie
    może spowodować dolegliwe ukaranie, podatek od spadków i darowizn
    obudowany jest dość szczególną konstrukcją, która pozwala
    obejść możliwość przedawnienia (!), w zamian dając bezkarność
    za niezgłoszenie.
    Clue zawarte jest w określeniu momentu podatkowego: w przypadku
    ogólnym, kiedy podatnik "zapomni" :P zapodać transakcji do
    opodatkowania, obowiązek startuje wraz z powołaniem się
    na fakt darowizny przed skarbówką.
    Nie można więc ukarać, skoro obowiązek "dopiero co powstał".
    Jednocześnie do momentu "powołania się" nie biegną terminy,
    więc kilkadziesiąt lat wte czy wewte nie robi różnicy.
    Rzecz jasna są do tego wyjątki w rodzaju transakcji przed
    notariuszem itede, ale nic nie wskazuje aby ten przypadek
    się "łapał" :D

    > ;-))

    Jak to szło - "life is brutal i full of niespodziankas"?
    Inną niespodzianką podatkową jest zwolnienie od podatku
    dochodu z czynności sprzecznych z prawem, więc (w omawianym
    przypadku) jakby nie kijem go, to pałką, ale zwolnienie
    by się należało :) (osobna sprawa to pytanie o zwrot
    zwrotu "należności")

    pzdr, Gotfryd


  • 3. Data: 2013-07-12 01:46:31
    Temat: Re: Czy p. Sawicka może juz występowac o odszkodowanie?
    Od: p47 <k...@w...pl>

    W dniu 2013-07-11 22:00, Gotfryd Smolik news pisze:
    > On Thu, 11 Jul 2013, p47 wrote:
    >
    > Ja tylko odnośnie połowy sprawy :)
    >
    >> No i czy US wdrożył postępowanie o niezgłoszenie tej darowizny i nie
    >> odprowadzenie od niej podatku?
    >
    > Z ubolewaniem stwierdzam, że ten strzał (dość wyjątkowo)
    > nie działa.
    > W odróżnieniu od wielu innych podatków, w których niezgłoszenie
    > może spowodować dolegliwe ukaranie, podatek od spadków i darowizn
    > obudowany jest dość szczególną konstrukcją, która pozwala
    > obejść możliwość przedawnienia (!), w zamian dając bezkarność
    > za niezgłoszenie.
    > Clue zawarte jest w określeniu momentu podatkowego: w przypadku
    > ogólnym, kiedy podatnik "zapomni" :P zapodać transakcji do
    > opodatkowania, obowiązek startuje wraz z powołaniem się
    > na fakt darowizny przed skarbówką.
    > Nie można więc ukarać, skoro obowiązek "dopiero co powstał".
    > Jednocześnie do momentu "powołania się" nie biegną terminy,
    > więc kilkadziesiąt lat wte czy wewte nie robi różnicy.
    > Rzecz jasna są do tego wyjątki w rodzaju transakcji przed
    > notariuszem itede, ale nic nie wskazuje aby ten przypadek
    > się "łapał" :D
    >
    >> ;-))
    >
    > Jak to szło - "life is brutal i full of niespodziankas"?
    > Inną niespodzianką podatkową jest zwolnienie od podatku
    > dochodu z czynności sprzecznych z prawem, więc (w omawianym
    > przypadku) jakby nie kijem go, to pałką, ale zwolnienie
    > by się należało :) (osobna sprawa to pytanie o zwrot
    > zwrotu "należności")
    >
    > pzdr, Gotfryd


    Nie pamiętam, jak to nasza niewinna wonna dziewica z PO tłumaczyła w
    prokuraturze swoje skwapliwe przyjęcie owych "drobnych" 100 tysięcy.
    Zapewne nie powoływała się przecież, na jakąś czynność sprzeczna z prawem;-)
    Gdyby jednak tłumaczyła, że dostała prezent, to czy nie był to ten
    opisywany wyżej "moment podatkowy", nawet jeśli powołanie to miałoby
    miejsce nie w US, ale "zaledwie" przed prokuratorem, w końcu przecież
    także funkcjonariuszem państwowym?

    A niezależnie wciąż nie wiem, jak z ta zapowiadaną po wyroku apelacją, -
    czy prokurator "powinność swej służby zrozumiał" i obietnica apelacji
    umknęła mu jakoś z pamięci..
    ;-)

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1