eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Czy SM moze odmowic zaswiadczenia do KW za dlugi?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 4

  • 1. Data: 2006-10-19 17:15:29
    Temat: Czy SM moze odmowic zaswiadczenia do KW za dlugi?
    Od: "kjvirtual" <k...@g...com>

    Chce zalozyc ksiege wieczysta, do tego sad potrzebuje jakies zaswiadczenie od
    spoldzielni, ktora nie chce mi go wydac twierdzac, ze mam jakies zalegle
    oplaty, z ktorymi nie zgadzam sie.

    Czy SM moze blokowac zalzoenie ksiegi poprzez nie wydanie tego zaswiadczenie? Co
    maja do tego dlugi??

    Czy maja prawo??

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2006-10-19 17:27:22
    Temat: Re: Czy SM moze odmowic zaswiadczenia do KW za dlugi?
    Od: "Marcin Krzemiński" <radca@BEZ_TEGOradca.krakow.pl>


    Użytkownik "kjvirtual" <k...@g...com> napisał w wiadomości
    news:061e.0000012d.4537b2b1@newsgate.onet.pl...
    > Chce zalozyc ksiege wieczysta, do tego sad potrzebuje jakies zaswiadczenie
    > od
    > spoldzielni, ktora nie chce mi go wydac twierdzac, ze mam jakies zalegle
    > oplaty, z ktorymi nie zgadzam sie.
    >
    > Czy SM moze blokowac zalzoenie ksiegi poprzez nie wydanie tego
    > zaswiadczenie? Co
    > maja do tego dlugi??
    >
    > Czy maja prawo??

    Nie mają.
    Na "żółtych stronach" "Rzeczpospolitej z 26.09.2006 r. opisany jest wyrok w
    podobnej sprawie, korzystny dla spółdzielcy.

    Marcin.

    Marcin.



  • 3. Data: 2006-10-19 17:33:11
    Temat: Re: Czy SM moze odmowic zaswiadczenia do KW za dlugi?
    Od: "Marcin Krzemiński" <radca@BEZ_TEGOradca.krakow.pl>

    I test gratis :-)

    "Spółdzielnie nie mogą utrudniać obrotu mieszkaniami

    Każdemu, kto sprzedaje swoje własnościowe mieszkanie nawet zadłużone,
    spółdzielnia musi wydać zaświadczenie potwierdzające jego prawo do lokalu
    Rzeczpospolita
    26 września 2006

    Tak orzekł warszawski Sąd Apelacyjny. Prawo nic nie mówi o tego typu
    zaświadczeniach wymaganych podczas sprzedaży mieszkań własnościowych. Nie ma
    więc przepisu, który nakładałby na spółdzielnie obowiązek jego wydania. Po
    co więc takie zaświadczenie? Tak naprawdę jest ono potrzebne tylko
    notariuszowi. Spółdzielca, który sprzedaje mieszkanie, musi mu udowodnić, że
    ma do niego prawo. - Inaczej można byłoby to samo mieszkanie sprzedać
    kilkakrotnie - tłumaczy notariusz Lech Borzemski. Umowa sprzedaży
    własnościowego mieszkania będzie jednak ważna nawet, gdy sprzedający nie
    dostarczy zaświadczenia ze spółdzielni.

    Zablokowana transakcja
    Wiele spółdzielni nie chce ich wydawać. Spotkało to Alicję O. Podwarszawska
    spółdzielnia mieszkaniowa odmówiła wydania zaświadczenia, że Alicji O.
    przysługuje własnościowe prawo do lokalu. Zarząd spółdzielni podjął bowiem
    uchwałę, że nie będzie wydawał zaświadczeń lokatorom zalegającym z zapłatą
    za mieszkanie, nawet jeśli jest to tylko kilkaset złotych. Alicja O. miała
    niewielkie zaległości. Nie uregulowała też całości wpłaty na budowę kotłowni
    ekologicznej wynoszącej około 1500 zł (uiściła mniej więcej połowę).

    W rezultacie musiała zrezygnować ze sprzedaży i zwrócić niedoszłemu nabywcy
    zadatek w podwójnej wysokości.

    Sąd stanął po stronie zbywcy
    Obowiązkiem spółdzielni jest umożliwienie jej członkowi zbycia
    przysługującego mu prawa do lokalu, m.in. właśnie przez wydanie
    zaświadczenia potwierdzającego jego prawa - napisała w apelacji adwokat
    Iwona Winiarska, pełnomocnik Alicji O. Zgodnie bowiem z art. 57 § 1 kodeksu
    cywilnego nie można przez czynność prawną wyłączyć ani ograniczyć uprawnień
    do przeniesienia, obciążenia, zmiany lub zniesienia prawa, jeżeli jest ono
    zbywalne. Nie ma zaś wątpliwości, że spółdzielcze własnościowe prawo do
    lokalu się zbywa. Sąd Apelacyjny podzielił tę argumentację.

    Jeśli chodzi o wspomnianą uchwałę zarządu, SA stwierdził, że wprowadziła ona
    pozaprawny warunek, mający wpływ na ograniczenie możności rozporządzania
    prawem, które jest zbywalne. Dodatkowo chodziło o mieszkanie nabyte przed
    laty, i jeśli nie założono dla niego księgi wieczystej, to zaświadczenie o
    stanie prawnym lokalu jest jedynym dokumentem, który można przedstawić
    podczas sprzedaży w celu wykazania przysługującego prawa. Spółdzielnia miała
    więc obowiązek wydać Alicji O. zaświadczenie, nie mogła uzależniać tego od
    spłaty zadłużenia. Argumenty natury funkcjonalnej (że ułatwia to spółdzielni
    odzyskanie należności) są bez znaczenia. Jeżeli więc na skutek niewydania
    zaświadczenia nie doszło do sprzedaży, to spółdzielnia może ponosić
    odpowiedzialność.

    Co ciekawe, sąd niższej instancji uważał inaczej (sygn. IV C 2412/01).
    Według warszawskiego Sądu Okręgowego Alicja O. powinna skorzystać z drogi
    wewnątrzspółdzielczej i zaskarżyć uchwalę do rady nadzorczej. Tymczasem
    wiedząc, że zaświadczenia nie dostanie, zagroziła zażądaniem zrefundowania
    wypłaconego zadatku. Takie zachowanie nie zasługuje na aprobatę, jest bowiem
    rzeczą naturalną i powszechnie praktykowaną, że spółdzielnie dążą do
    rozliczenia się z lokatorami w przypadku dowiedzenia się o zamiarze zbycia
    prawa do lokalu (sygn. VI ACa 1014/03).

    Za mało ksiąg wieczystych
    Sprawa byłaby prosta, gdyby każde własnościowe mieszkanie miało urządzoną
    księgę wieczystą. Wtedy do kancelarii notarialnej wystarczy dostarczyć odpis
    z księgi. Księgi wieczystej nie ma jednak większość własnościowych lokali.

    - Wiele spółdzielni wystawia zaświadczenia, ale nie chce wręczyć
    spółdzielcom, dopóki nie uregulują swoich długów - twierdzi Zbigniew
    Wasilewski, prezes poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Blok. Stoją jednak
    za tym konkretne powody. Prawie każda spółdzielnia ma kłopoty finansowe z
    powodu zaległości w czynszach. Jeżeli dana osoba sprzeda mieszkanie, to
    trudno potem jest wyegzekwować długi. Trzeba bowiem iść do sądu.

    Jak sobie z tym poradzić? Spółdzielnia Blok, a także Zacisze z Małkini
    wydają takie zaświadczenie, nawet gdy lokator ma długi. Zapisują w nim
    jednak wyraźnie, jakie długi ciążą na lokalu. Od kupującego i sprzedającego
    zależy wówczas, czy kwotę potrącą z ceny mieszkania, czy też w inny sposób
    dojdą do porozumienia.
    (JD)"



  • 4. Data: 2006-10-19 17:34:04
    Temat: Re: Czy SM moze odmowic zaswiadczenia do KW za dlugi?
    Od: "Marcin Krzemiński" <radca@BEZ_TEGOradca.krakow.pl>

    Poniżej tekst, bo widzę, że nie jest już dostępny w sieci:

    "Spółdzielnie nie mogą utrudniać obrotu mieszkaniami

    Każdemu, kto sprzedaje swoje własnościowe mieszkanie nawet zadłużone,
    spółdzielnia musi wydać zaświadczenie potwierdzające jego prawo do lokalu
    Rzeczpospolita
    26 września 2006

    Tak orzekł warszawski Sąd Apelacyjny. Prawo nic nie mówi o tego typu
    zaświadczeniach wymaganych podczas sprzedaży mieszkań własnościowych. Nie ma
    więc przepisu, który nakładałby na spółdzielnie obowiązek jego wydania. Po
    co więc takie zaświadczenie? Tak naprawdę jest ono potrzebne tylko
    notariuszowi. Spółdzielca, który sprzedaje mieszkanie, musi mu udowodnić, że
    ma do niego prawo. - Inaczej można byłoby to samo mieszkanie sprzedać
    kilkakrotnie - tłumaczy notariusz Lech Borzemski. Umowa sprzedaży
    własnościowego mieszkania będzie jednak ważna nawet, gdy sprzedający nie
    dostarczy zaświadczenia ze spółdzielni.

    Zablokowana transakcja
    Wiele spółdzielni nie chce ich wydawać. Spotkało to Alicję O. Podwarszawska
    spółdzielnia mieszkaniowa odmówiła wydania zaświadczenia, że Alicji O.
    przysługuje własnościowe prawo do lokalu. Zarząd spółdzielni podjął bowiem
    uchwałę, że nie będzie wydawał zaświadczeń lokatorom zalegającym z zapłatą
    za mieszkanie, nawet jeśli jest to tylko kilkaset złotych. Alicja O. miała
    niewielkie zaległości. Nie uregulowała też całości wpłaty na budowę kotłowni
    ekologicznej wynoszącej około 1500 zł (uiściła mniej więcej połowę).

    W rezultacie musiała zrezygnować ze sprzedaży i zwrócić niedoszłemu nabywcy
    zadatek w podwójnej wysokości.

    Sąd stanął po stronie zbywcy
    Obowiązkiem spółdzielni jest umożliwienie jej członkowi zbycia
    przysługującego mu prawa do lokalu, m.in. właśnie przez wydanie
    zaświadczenia potwierdzającego jego prawa - napisała w apelacji adwokat
    Iwona Winiarska, pełnomocnik Alicji O. Zgodnie bowiem z art. 57 § 1 kodeksu
    cywilnego nie można przez czynność prawną wyłączyć ani ograniczyć uprawnień
    do przeniesienia, obciążenia, zmiany lub zniesienia prawa, jeżeli jest ono
    zbywalne. Nie ma zaś wątpliwości, że spółdzielcze własnościowe prawo do
    lokalu się zbywa. Sąd Apelacyjny podzielił tę argumentację.

    Jeśli chodzi o wspomnianą uchwałę zarządu, SA stwierdził, że wprowadziła ona
    pozaprawny warunek, mający wpływ na ograniczenie możności rozporządzania
    prawem, które jest zbywalne. Dodatkowo chodziło o mieszkanie nabyte przed
    laty, i jeśli nie założono dla niego księgi wieczystej, to zaświadczenie o
    stanie prawnym lokalu jest jedynym dokumentem, który można przedstawić
    podczas sprzedaży w celu wykazania przysługującego prawa. Spółdzielnia miała
    więc obowiązek wydać Alicji O. zaświadczenie, nie mogła uzależniać tego od
    spłaty zadłużenia. Argumenty natury funkcjonalnej (że ułatwia to spółdzielni
    odzyskanie należności) są bez znaczenia. Jeżeli więc na skutek niewydania
    zaświadczenia nie doszło do sprzedaży, to spółdzielnia może ponosić
    odpowiedzialność.

    Co ciekawe, sąd niższej instancji uważał inaczej (sygn. IV C 2412/01).
    Według warszawskiego Sądu Okręgowego Alicja O. powinna skorzystać z drogi
    wewnątrzspółdzielczej i zaskarżyć uchwalę do rady nadzorczej. Tymczasem
    wiedząc, że zaświadczenia nie dostanie, zagroziła zażądaniem zrefundowania
    wypłaconego zadatku. Takie zachowanie nie zasługuje na aprobatę, jest bowiem
    rzeczą naturalną i powszechnie praktykowaną, że spółdzielnie dążą do
    rozliczenia się z lokatorami w przypadku dowiedzenia się o zamiarze zbycia
    prawa do lokalu (sygn. VI ACa 1014/03).

    Za mało ksiąg wieczystych
    Sprawa byłaby prosta, gdyby każde własnościowe mieszkanie miało urządzoną
    księgę wieczystą. Wtedy do kancelarii notarialnej wystarczy dostarczyć odpis
    z księgi. Księgi wieczystej nie ma jednak większość własnościowych lokali.

    - Wiele spółdzielni wystawia zaświadczenia, ale nie chce wręczyć
    spółdzielcom, dopóki nie uregulują swoich długów - twierdzi Zbigniew
    Wasilewski, prezes poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Blok. Stoją jednak
    za tym konkretne powody. Prawie każda spółdzielnia ma kłopoty finansowe z
    powodu zaległości w czynszach. Jeżeli dana osoba sprzeda mieszkanie, to
    trudno potem jest wyegzekwować długi. Trzeba bowiem iść do sądu.

    Jak sobie z tym poradzić? Spółdzielnia Blok, a także Zacisze z Małkini
    wydają takie zaświadczenie, nawet gdy lokator ma długi. Zapisują w nim
    jednak wyraźnie, jakie długi ciążą na lokalu. Od kupującego i sprzedającego
    zależy wówczas, czy kwotę potrącą z ceny mieszkania, czy też w inny sposób
    dojdą do porozumienia.
    (JD)"


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1