eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › BARDZO PILNE: Czy do całonocnego zakłucania spokoju wystarczy pieczątka?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 13

  • 11. Data: 2007-06-17 12:15:30
    Temat: Re: BARDZO PILNE: Czy do całonocnego zakłucania spokoju wystarczy pieczątka?
    Od: poreba <d...@p...com>

    Dnia Sat, 16 Jun 2007 21:13:48 +0200, Jotte napisał(a):

    >> ręką przyłożoną do szyby można wyczuć bitrate utworu
    > Interesujące. Na pewno prawidłowo rozumiesz termin "bitrate"?
    W języku, szczególnie potocznym, słowa mają wiele znaczeń.
    Weźmy taki 'rzep' na psim ogonie - może wcale nie chodzić o owoce łopianu
    ;)

    --
    pozdro
    poreba


  • 12. Data: 2007-06-17 12:56:32
    Temat: Re: BARDZO PILNE: Czy do całonocnego zakłucania spokoju wystarczy pieczątka?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:1ldpj3druzxik$.dlg@halizna.pt poreba
    <d...@p...com> pisze:

    >>> ręką przyłożoną do szyby można wyczuć bitrate utworu
    >> Interesujące. Na pewno prawidłowo rozumiesz termin "bitrate"?
    > W języku, szczególnie potocznym, słowa mają wiele znaczeń.
    > Weźmy taki 'rzep' na psim ogonie - może wcale nie chodzić o owoce łopianu
    > ;)
    Być może, ale ja tam jestem tradycjonalistą i stąd zwolennikiem rozumienia
    znaczenia używanych terminów. Toteż wolę sie upewnić.

    --
    Jotte


  • 13. Data: 2007-06-18 08:02:27
    Temat: Re: BARDZO PILNE: Czy do całonocnego zakłucania spokoju wystarczy pieczątka?
    Od: "Zbyszek ZiPi" <zp(Wytnij)@gazeta.com.pl>


    Użytkownik "BartekK" <s...@N...org> napisał w wiadomości
    news:f4v3cm$alt$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Kurde, zdesperowany jestem.
    > Znów w tym roku festiwal opolski dokucza. Nie sam festiwal, z amfiteatru.
    > W ogrodzie (na podwórku) radia opole bawi sie TVP, mają dyskotekę, 10x
    > głosniejsze nagłośnienie niż amfiteatr, impreza vipow pełną gębą. Mieszkam
    > ledwo 2 posesje obok, ale przy zamkniętych oknach zagłuszają telewizor,
    > ręką przyłożoną do szyby można wyczuć bitrate utworu... przez telefon nie
    > mogłem się dogadać z 997 bo tak głośno że nic nie słychać...
    >
    > W tamtym roku pomimo zgłoszeń policji zakłucania spokoju "nie odnaleziono
    > źródła hałasu". Parodia.
    > W tym roku policja i straż miejska zasłania się "to jest zgłoszona w
    > urzędzie miasta impreza, mają zgodę i nic nie możemy zrobić" (dyżurny tym
    > tekstem odmówił przyjęcia zgłoszenia).
    >
    > Ja się pytam (i to bardzo pilnie) - czy mam 2gą noc nie przespać (a jak
    > historia mnie uczy - to jeszcze ze 2 lub 3 przedemną), bo oni dostali
    > pieczątkę? Naprawdę nic się nie da zrobić? Wczoraj w nocy całą noc
    > rozładowywali na to podwórko namioty/scene/nagłośnienie (rzucając o bruk
    > metalowe kratownice), skończyli o 6 rano. O 8 rano zaczeły się próby
    > nagłośnienia (tego imprezowego, nie festiwalowego)...



    Festiwal dokucza mieszkańcom Pasieki

    Gw żbik 2007-06-17, ostatnia aktualizacja 2007-06-17 19:37:54.0

    Nie chodzi nam o muzykę z amfiteatru, tylko o zabawę w ogródku Radia Opole.
    Tam była dyskoteka, wiele głośniejsza niż muzyka w amfiteatrze - żali się
    pan Bartłomiej, mieszkający na Pasiece. - Przy zamkniętych oknach zagłuszała
    telewizor, szyby drżały, przez telefon nie mogłem się dogadać z 997, bo było
    tak głośno, że nic nie było słychać - opowiada.

    Mieszkańcy Pasieki są zmęczeni tym, że co roku festiwal oznacza dla nich
    nieprzespane noce. - W nocy z czwartku na piątek rozładowywali scenę i
    nagłośnienie, rzucając o bruk metalowe kratownice. Skończyli o godz. 6 rano,
    a o 8 zaczęły się próby nagłośnienia - wylicza pan Bartłomiej, a wtórują mu
    inni mieszkańcy. - W tym roku bawiący się w Radiowej przeszli samych siebie.
    Choć mamy sypialnie od strony lokalu, to musieliśmy spać w innym pokoju, a i
    tak niewiele to dało - dodają Rafał i Stanisława. - To był horror! - kwituje
    jedna z mieszkanek domów przy Barlickiego.

    Interwencje w straży miejskiej i policji według mieszkańców nie przynoszą
    efektów. - W ubiegłym roku pomimo zgłoszeń policja "nie odnalazła źródła
    hałasu". Parodia! A w tym roku policja i straż miejska zasłaniały się tym,
    że impreza jest zgłoszona w urzędzie miasta, jest na nią zgoda i nic nie
    można zrobić. Tak powiedział dyżurny, odmawiając przyjęcia zgłoszenia -
    relacjonuje Czytelnik.

    Komendant straży miejskiej Mirosław Banaś odpowiada: - Pracownicy nie
    przekazali mi żadnych informacji o tym, by doszło do jakiegoś drastycznego
    zakłócenia spokoju. Strażnicy miejscy na pewno interweniowali, jeśli zostali
    wezwani. Z pewnością nikt, kto zakłóca spokój, nie może zasłaniać się tym,
    że ma pozwolenie od miasta i może robić, co chce. Pamiętajmy, jest festiwal.
    Ta impreza odbywa się raz w roku przez trzy dni. To święto opolan i
    należałoby się spodziewać, że w tym czasie będziemy bardziej tolerancyjni
    niż zazwyczaj - zaznacza Banaś.

    - Jeśli było zgłoszenie, to musiała być reakcja. Wczoraj w sprawie
    Restauracji Radiowej zgłoszona została jedna interwencja. Jednak do
    policjantów, którzy pojechali we wskazane miejsce, po pierwsze nie zgłosiła
    się osoba, która ich wzywała, po drugie funkcjonariusze nie stwierdzili
    zakłócenia porządku. Innych sygnałów nie otrzymaliśmy - wyjaśniał młd.
    aspirant Maciej Kędra, oficer prasowy KMP Opole, dodając, że policja
    podejmuje wszystkie interwencje zgłaszane przez obywateli.

    zp

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1