W pewnej firmie zamówiłem 4 komplety drzwi wewnętrznych wraz z montażem.
Niestety pracownik pisząc zamówienie do fabryki pomylił się i zamiast 2
par drzwi o szerokości 80 cm zamówił wszystkie 4 po 60 cm. Pracownicy
firmy powiedzieli mi o tym dopiero w przeddzień montażu; po tym jak juz
wykułem stare futryny rujnując sobie w znacznej części mieszkanie.
Zamontowali mi więc tylko drzwi do WC i łazienki, a na pokojowe kazali
czekać kolejne 9 tygodni !!.
Nie muszę mówić jak jestem wściekły, bo perspektywa świąt i nowego roku w
mieszkaniu z rozkutymi otworami drzwiowymi z których sypie się gruz i pył,
a także porozbijanymi płytkami na podłodze i w łazience jest przerażająca.
A dopóki nie mam zamontowanych chociażby futryn to nic ze ścianami i
podłoga nie mogę robić.

Pytanie jest następujące: Jaka jest odpowiedzialność zleceniobiorcy za
taką usługę?
Co mogę w tej sytuacji robić i czego domagać się od tej firmy?
Dodam, że połowa płatności jest wzięta na kredyt, który mam zacząć spłacać
już w grudniu, a połowę zapłaciłem gotówką.
Czy mogę w tej sytuacji wycofać sie z zamówienia i zażadać rozwiązania
umowy i zwrotu pieniędzy?

Proszę o podpowiedzenie mi jakie jest najlepsze wyjście z tej sytuacji.

Pozdrawiam

Roman