Witam,
wiem, ze to moze zabrzmi cynicznie, ale jak sie JUZ dowiedzialem,
skelp, w ktorym kupilem swojego kochanego krolika nie nalezy do
najlepszych (anna-zoo w gal. mokotow - NIE POLECAM). Otoz po 3
tygodniach od kupna moj kroili zachorowal (najprawdopodobniej wirus
pochodzil od matki), musialem go niestety uspic ;(((. Pytanie jest
nastepujace w swiadectwie mam napisane, ze krolik jest wolny od
jakichkolwiek chorob, i pochodzi z dobrej, zdrowej hodowli etc.

Czy moge powolac sie na prawo, by mi zrekompensowali strate (wiem, ze
krolik nie zmartwychwstanie) ale to przynajmniej moze daloby do
myslenia wlascicielom sklepu - co oni sprzedaja...

Zreszta wiek krolika nie pozwalal na jego sprzedanie - byl zbyt szybko
odsuniety od matki.


--
rafi serdecznie pozdrawia
ja: zaczne byc nieuczciwy i bede zyl
w tym kraju uczciwie ;((