eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › historia nieuczciwego warsztatu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 6

  • 1. Data: 2008-09-24 22:27:22
    Temat: historia nieuczciwego warsztatu
    Od: "Marcin Z." <m...@m...pl>

    Witam po raz pierwszy na tej grupie.
    Zawitałem tu gdyż potrzebuję porady. Sytuacja wygląda tak: w październiku
    zeszłego roku miałem poważną awarię samochodu. Znalazłem niestety na chybił
    trafił warsztat samochodowy, który podjął się naprawy. Obejmowała ona remont
    silnika, tzn. wymiana zaworów, wymiana paska rozrządu, napinaczy itp., a
    ponieważ trzeba było ściągać głowicę, wykonawca dał ją do "planowania" czyli
    zeszlifowania niewielkiej warstwy materiału na idealnie płasko i założył
    nową uszczelkę pod głowicą, wymienił termostat. Podejrzewałem wtedy, że
    naprawia metodą prób i błędów, ale nie znam się na mechanice więc
    zapłaciłem: prawie 2400. Dodam, że samochód 10-letni, którego koszt nie
    przekracza 7 tys. zł. Otrzymałem fakturę.
    Zaraz po wyjeździe z warsztatu zauważyłem, że silnik pracuje nieregularnie,
    jakby jakaś świeca nie paliła - wcześniej tego nie było. Mechanik oznajmił,
    że nie wie co może być tego przyczyną i że prawdopodobnie z czasem minie. I
    tak jeździłem aż do lipca, kiedy to zdecydowałem się podjechać do diagnosty
    na sprawdzenie.
    Okazało się, że był źle ustawiony rozrząd. Diagnosta ustawił mi go i
    skasował odpowiednio. Przebolałem, że musiałem zapłacić za to co mi zepsuli
    w pierwszym warsztacie (bo przecież rozrząd sam się nie przestawia).
    Po miesiącu jazdy (nareszcie z właściwą pracą silnika) nagle zdarzyła się
    kolejna awaria - poszła uszczelka pod głowicą, ta, którą mi założyli w
    październiku. Od razu skontaktowałem się z warsztatem co mi ją zakładał i
    powiedziałem w czym rzecz. Powiedziałem, że chcę zareklamować uszczelkę pod
    głowicą, którą mi założył. Właściciel zakładu przyjął mój samochód. Znów
    metodą prób i błędów zaczął od wymiany pompy wody. Telefonicznie
    poinformował mnie ile taka pompa kosztuje więc zgodziłem się na jej wymianę.
    Okazało się, że jednak jest konieczne ponowne zdjęcie głowicy, planowanie i
    założenie nowej uszczelki. Na koniec jeszcze wymyślił, że mi cieknie
    chłodnica (nigdy nie ciekła, nie miałem ubytku płynu chłodzącego) i że to
    mnie będzie kosztować kolejne 450 zł. Nie zgodziłem się na jej wymianę bo
    sprawdziłem, ze na Allegro takie chłodnice (nowe) stoją za 150 zł. Kiedy
    poprosiłem o fakturę, okazało się, że policzy mnie nie tylko za pompę wody z
    wymianą (na którą się zgodziłem) ale też za ponowne planowanie głowicy i
    uszczelkę (850 zł). Kiedy zaprotestowałem, powiedział, że mi nie wyda
    samochodu więc musiałem jednak zapłacić ten "okup" w takiej kwocie jaką
    żądał. Na domiar złego, wydając mi samochód, napisał w uwagach na fakturze,
    że nie udziela gwarancji na wykonaną usługę ze względu na nieszczelną
    chłodnicę. Jednak obiecał, że jak dostarczę mu część to wymieni mi ją
    gratis.
    Wyjeżdżając z warsztatu zauważyłem, że znów silnik pracuje jak traktor czyli
    znów jest przestawiony rozrząd. Kiedy przyjechałem z nową chłodnicą,
    faktycznie wymienił mi ją gratis ale nie zmienił uwagi wpisanej na fakturze
    (a ja zapomniałem się go o to zapytać). Ważniejsze dla mnie było, że co do
    rozrządu - zbył mnie. Powiedział, że nie ma przyrządów do jego ustawienia i
    że w przyszłym tygodniu pożyczy i wtedy do mnie zadzwoni żebym przyjechał.
    Nie zadzwonił.
    Chcę skierować sprawę do Rzecznika Praw Konsumenta ale tenże powiadomił
    mnie, żebym najpierw wysłał mu pismo, do którego warsztat będzie się musiał
    ustosunkować.
    Pisma jeszcze nie napisałem gdyż najpierw chciałbym usłyszeć Waszą opinię i
    jakie mam szanse na odzyskanie pieniędzy.

    Pozdrawiam,
    Marcin



  • 2. Data: 2008-09-25 05:42:32
    Temat: Re: historia nieuczciwego warsztatu
    Od: "Dominik" <domikw@kosz_gmail._com>

    Primo jeśli warsztat nie ma sprzętu do ustawiania rozrządu to po cholerę
    bierze się za naprawę silnika, wymagającą ustawienia rozrządu? To moim
    zdaniem spora nieuczciwość bo oczywiste było, że nie naprawią Ci samochodu
    jak należy. Co do uszczelki to nie wiem jak z egzekwowaniem gwarancji na nią
    od zakładu. Raczej powinieneś zwrócićsię o rekompensatę do producenta, chyba
    że niezależny ekspert orzeknie iż nie posiadała ona wady fabrycznej a ów
    mechanik po prostu przedziurawił ją śrubokretem chocby.

    W każdym razie walcz. Powodzenia.

    Dominik



  • 3. Data: 2008-09-25 06:32:24
    Temat: Re: historia nieuczciwego warsztatu
    Od: "Marcin Z." <m...@m...pl>


    Użytkownik "Dominik" napisał w wiadomości
    > Primo jeśli warsztat nie ma sprzętu do ustawiania rozrządu to po cholerę
    > bierze się za naprawę silnika, wymagającą ustawienia rozrządu? To moim
    > zdaniem spora nieuczciwość bo oczywiste było, że nie naprawią Ci samochodu
    > jak należy.

    W warsztacie mieli jedynie tzw. "blokady" czyli coś co miało uniemożliwić
    przesunięcie się zębatek przy zdjętym pasku a jednak się przesunęło i to
    dwukrotnie.

    > Co do uszczelki to nie wiem jak z egzekwowaniem gwarancji na nią od
    > zakładu. Raczej powinieneś zwrócićsię o rekompensatę do producenta, chyba
    > że niezależny ekspert orzeknie iż nie posiadała ona wady fabrycznej a ów
    > mechanik po prostu przedziurawił ją śrubokretem chocby.

    Uszczelka jest już zniszczona bo jak się ściąga głowicę to ona zostaje
    rozerwana poniewaz jest przyklejona do jednej ze stron głowicy albo nawet do
    obu i nie sposób jest stwierdzić w którym miejscu straciła szczelność.
    Mechanik twierdzi, że to z powodu przegrzania silnika (do którego mogło
    dojść przez złe ustawienie rozrządu za pierwszym razem).


    Marcin


  • 4. Data: 2008-09-25 10:40:22
    Temat: Re: historia nieuczciwego warsztatu
    Od: "Marcin Z." <m...@m...pl>

    Drodzy grupowicze, napisałem takie pismo:

    xxxxxxxxx
    Szczecin, dn.

    ul. xxxxxxxx

    xx-xxx xxxxxxxxx








    F.H.U. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx


    ul. xxxxxxxxxxxxxxxxx


    71-xxx xxxxxxxxxxxx





    Powołując się na przepisy prawa Kodeksu Cywilnego, niniejszym,
    wzywam Pana do zwrotu należności za rzekomą naprawę mojego samochodu, którą
    miała miejsce w dniu 04 września 2008 r., pomniejszoną o koszt zamontowanej
    nowej części, czyli pompy wody wraz z usługą. Moje roszczenie dotyczy kwoty
    xxxxxx PLN brutto za "wymianę uszczelki głowicy z materiałem" w myśl Art.
    72§2 K.C.

    Żądanie moje motywuję tym, iż usługa została wykonana nierzetelnie a
    przedmiot, którego dotyczyła jest w gorszym stanie po jej wykonaniu niż
    przed. Ponadto, wiedząc o braku możliwości wykonania solidnej naprawy, mimo
    wszystko podjął się jej Pan ostatecznie informując mnie notatką na fakturze,
    iż nie udziela Pan gwarancji na wykonaną usługę. Jako powód, podał Pan
    nieszczelność chłodnicy, którą przecież dostarczyłem i była wykonana jej
    wymiana. Ponadto dokonując wymiany uszczelki pod głowicą, uszkodził Pan
    rozrząd, który naprawiłem i wyregulowałem niespełna miesiąc wcześniej w
    innym, specjalistycznym zakładzie diagnostycznym. Dodam, że konieczność
    regulacji rozrządu spowodowana była Pana wcześniejszą naprawą w dniu 31
    października 2007 roku, kiedy to również wymienił Pan m. in. uszczelkę pod
    głowicą.

    Obecnie jestem zmuszony ponieść kolejne koszty regulacji uszkodzonego w Pana
    firmie rozrządu i w związku z tym żądam zwrotu należności za wadliwie
    wykonaną usługę z 04.09.2008 r.

    Wskazaną w roszczeniu kwotę proszę przelać na konto:

    xx xxxx xxxx xxxx xxxx xxxx xxxx, xxxxxxxxxxxxxx xxxxxxxxxxxxx, Korektę
    faktury proszę przysłać na w/w adres.

    W przypadku odmowy zwrotu kwoty roszczenia lub braku pisemnego
    ustosunkowania się do niniejszego wezwania w terminie do 14 dni od daty
    doręczenia, będę zmuszony wnieść sprawę do Sądu oraz powiadomić odpowiednie
    organa Inspekcji Handlowej. Z pewnością też Urząd Kontroli Skarbowej będzie
    zainteresowany Pana propozycją sprzedaży tańszych usług (bez faktury) z
    pominięciem naliczania podatku VAT (bez paragonu).



    Czy prawnicy z tej grupy mogliby to pismo skomentować? Co dodać co ująć itp.



    Dzięki wielkie.



    Marcin




  • 5. Data: 2008-09-25 17:16:57
    Temat: Re: historia nieuczciwego warsztatu
    Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>

    Sorry, że może trochę nie na temat, ale po wymianie uszczelki i planowaniu
    głowicy naprawa nie jest zakończona. Po ok. 500 km należy głowicę docisnąć, bo
    znowu strzeli. Wie o tym każdy, kto w PRL-u miał samochód. Faktycznie trafiłeś
    na jakiegoś pseudomechanika.

    Pozdrawiam

    Czapla

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 6. Data: 2008-09-25 18:37:27
    Temat: Re: historia nieuczciwego warsztatu
    Od: #1 Fan Motylińskiego Tomasza z Włocławka <Motylińs...@t...ciota.pizda.i.kłamca>

    >Wie o tym każdy, kto w PRL-u miał samochód.

    no wlasnie. i tylko oni. teraz sie tak juz nie robi.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1