Witam uprzejmie !
Czy przytrafilo sie komus z Was wlamanie do samochodu i kradziez
wartosciowwych
przedmiotow (np telefon, dokumenty itp) ? Jesli tak to byc moze
zrosumiecie mnie.
Otoz mam pytanie :
Zalozmy ze pewien pirotechnik-amator, zostawil w samochodzie plecak
z testowym ladunkiem wybuchowym. Zostal on skradziony podczas wlamania do
samochodu
- wlamywacz na skutek otwarcia plecaka i wybuchu ladunku doznal powaznego
uszczerbku na zdrowiu.
Jakia ew. kara grozi osobie ktora zostawila taki ladunek w samochodzie ?

A teraz sytuacja rzeczywista - jest pewne miejsce w pewnym miescie, gdzie
zostawiajac w samochodzie
cokolwiek - nawet torbe ze smieciami - istnieje 99% prawdopodobienstwo ze
wracajac do auta
nie bedzie jej - dotyczy to takze jednej z szyb w aucie :(

Chce zostawic w aucie cos, co po otwarciu w pewnym sensie "uszkodzi"
wlamywacza.
Co sadzicie o takim wystepku ? I jak takie postepowanie wyglada w swietle
prawa ?

Jestem juz mocno podenerwowany (delikatnie mwiac) tym jak policja traktuje
wlamania do aut,
a ja akurat nie mam innej mozliwosci - musze niektore zeczy zostawiac w
aucie.
Czy schowam je pod siedzenie, czy przykryje czyms - nie ma to znaczenia - i
tak ukradna :(
A moze tez mam sie przyczaic i sam wymierzyc sprawiedliwosc ?

Prosze o opinie...

Pzdr.
S.