Rzekome zadłużenie - zaliczka na poczet utrzymania lokalu:

Od roku 2004 jestem właścicielem lokalu, kupionego od mojej matki. Matka
otrzyma monit dotyczący rzekomego zadłużenia na kwotę 1500 zł, powstałego...
właściwie nie wiadomo kiedy, ponieważ administrator wspólnoty mieszkaniowej
nie posiada dokumentów księgowych, mogących o tym świadczyć. Po prostu na
kartotece matki (nie lokalu) wisi od 2003 r. taka kwota... Wiem, że zaliczki
są świadczeniami okresowymi, przedawniającymi się po 3 latach, art. 118 kc.
Czy mogę się powołać jeszcze na jakieś przepisy szczegółowe wnosząc o
wyczyszczenie kartoteki? Dodam, że posiadam coroczne rozliczenia z
administratorem z tamtego okresu wykazujące każdorazowo superatę (podczas
rozmowy w biurze administratora pokazałam takie jedno, za rok 2003, pani
chciała sobie skserować, ale nie dałam). Myślę, że ta niedopłata wynika z
tego, że mniej więcej w tym okresie zmienił się zarządca z gminnego na obecną
firmę, i z opóźnieniem przekazano nam nowy numer konta w książeczkach
mieszkaniowych (takich przypadków administrator ma więcej). Nie mam ochoty
jednak odkręcać tej sprawy, mgliście ją pamiętam, nie ma żadnych papierów w
ich księgowości, sami nie wiedzą skąd to 1500 zł...
Jak mniej więcej sformułować pismo - nie chcę powoływać się od razu na
przedawnienie, tak aby nie stwarzać wrażenia, że przyznaję się do tej
niedopłaty. Z drugiej strony jeśli pokażę im coroczne rozliczenia to zaczną
grzebać grzebać i grzebać a ja będę tracić czas. ???

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/