eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZastraszanie, grozby - co robic? › Re: Zastraszanie, grozby - co robic?
  • Data: 2002-08-20 07:38:11
    Temat: Re: Zastraszanie, grozby - co robic?
    Od: " Ways" <w...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Andrzej Goszynski <s...@N...gazeta.pl> napisał(a):

    > Mam spory problem - od niemal poltora roku moja siostra jest permanentnie
    > nekana przez swojego bylego faceta. Jest to mezczyzna w wieku 27 lat, ktory
    > nie jest w stanie pogodzic sie z faktem ze cos sie skonczylo - jest
    > nieprawdopodobnie zdesperowany, a to co wyrabia przechodzi najsmielsze
    > wyobrazenia.
    > Do rzeczy - siostra jest niemal bez przerwy przez niego sledzona - jezdzi
    za
    > nia samochodem, zaczepia na ulicy - kilka razy doszlo do szamotaniny,
    zostala
    > przez niego uderzona silnie w twarz, ostatnim wybrykiem bylo wejscie przez
    > okno do domu gdy byla w nim sama, kazdego dnia na jej telefon komorkowy
    > przychodza sms-y (kilkanascie o kazdej porze dnia i nocy) z pogrozkami pod
    > adresem jej i jej obecnego chlopaka. Do tego ostatniego adresowane sa
    > pogrozki slowne i pisemne, dzwoni do niego do domu grozac pobiciem.
    > Powtarzam - to wszystko dzieje sie od poltora roku. Ze wzgledu na pewne
    > wspomnienia nie chciala podejmowac zadnych zdecydowanych krokow, ale z tego
    > co widze teraz ona jest kompletnie zastraszona. Cala ta sytuacja wplywa na
    > zycie naszej rodziny, nie bardzo mamy w kim znalezc oparcie. Co mam zrobic?
    > Jak sie do tej sprawy zabrac? Czy mam wynajac prawnika?
    > Poniewaz nie mam doswiadczenia w tego typu sprawach prosze jesli to
    mozliwe
    > o w miare kompleksowa odpowiedz na moje pytania. Wiem ze podobnego typu
    > przypadki byly juz rozpatrywane, ale chcialbym zeby ustosunkowac sie do
    tego
    > wlasnie przypadku.
    > Prosze o pomoc,
    > Andrzej,
    >
    > Witam,
    sytuacja którą przedstawiłeeś rzeczywiście wygląda nieciekawie. Wygląda na
    to, że działania tego faceta wypełniają znamiona kilku przestępstw
    określonych w kodeksie karnym min. groźby karalne (art. 190 k.k.), naruszenie
    nietykalności (art. 217 k.k.) czy wręcz pobicie. Uważam, że twoja siostra
    powina udać się do Prokuratury Rejonowej i tam złożyć zawioadomienie o
    popełnieniu przestępstwa lub ewentualnie wniosek o ściganie z urzędu. Pojawia
    się pytanie co to w praktyce da? A więc Prokurator z pewnością wezwie klienta
    do siebie i go przesłucha. Być może trochę się przestraszy i przystopuje
    albo - wręcz przeciwnie - nasili ataki.W każdym bądź razie postępowanie przed
    Sądem (jeśli prokurator zdecyduje się na sformułowanie aktu oskarżenia)
    odbędzie się nie wcześniej niż za 1-2 lata ( w zalęzności od sądu - jeśli to
    jest to duże miasto to nawet 3-4 lata).

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1