czarny_19 pisze:
>>>> ze dwa lata temu KG w Warszawie wyplula z siebie komunikat, z ktorego
>>>> wynika, ze mozesz napity nawet orac wlasne pole bylebys nie wyjechal na
>>>> droge publiczna
>>> Problem sprowadza się do tego czy Policja może kontrolować ruch na
>>> tzw. drogach wewnętrznych (drogi prywatne, osiedlowe, parkingi pod
>>> supermarketami). Zgodnie z ustawą prawo o ruchu drogowym Policja może
>>> kontrolować ruch jedynie na drogach publicznych, gdyż ustawa dotyczy
>>> tylko takich dróg. Co to jest droga publiczna określa ustawa o drogach
>>> publicznych. Jeżeli konkretna droga nie jest drogą publiczną to jest
>>> drogą wewnętrzną. Na drogi wewnętrzne Policja nie ma wstępu, chyba że
>>> zachodzi niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia.
>>> W opisanej sytuacji jak najbardziej takie niebezpieczeństwo (nawet bez
>>> udziału alkoholu) zachodzi i żadne oświadczenia nie powstrzymają
>>> Policji od interwencji
>> Jakoś tak niedaleko Zamościa gmina zrobiła spory i elegancki parking
>> specjalnie dla szaleństw jednośladowych. Policja przyjeżdża pooglądać.
>> Nie wiem jaki jest status tego miejsca. Nie do końca jestem przekonany,
>> że policja sama z siebie powinna interweniować w omawianym (naszym)
>> przypadku.
>>
> Może dlatego powinna interweniować, że nie Wasza imprezka nie spełnia
> określonych wymagań a Wy nie ubiegacie się żadne pozwolenia na takie
> zabawy. Nie wiem czy rozrywka o której mowa nie podlega pod jakieś
> przepisy administracyjne dotyczące organizowania imprez sportowych czy
> też masowych? Nie sprawdzałem tego. Podejrzewam jednak, że tak. A w
> takim razie na pewno powinniście odpowiednio zabezpieczyć imprezę
> (powiadomić pogotowie, straż pożarną etc). Jazda po pijaku w stylu
> destruction derby na pewno wzbudzi zainteresowanie Policji.

Zakładam, że to teren gminy. Więc i picie nie będzie tolerowane. Jednak
teren prywatny to teren prywatny.

PS Bez przesady z utożsamianiem rozmówcy z tym co robią inni. :)

--
mirror