eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRe: Prawo do obrony koniecznej. › Re: Prawo do obrony koniecznej.
  • Data: 2002-07-30 16:09:07
    Temat: Re: Prawo do obrony koniecznej.
    Od: Ace <a...@s...net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "Witold Zaluska Jr." wrote:
    >
    > On Tue, 30 Jul 2002, Michal Kukula wrote:
    >
    > > > po pierwsze AFAIK musialbys wyzwac go zaprzestania dzialania itd...
    > > > nie jestes "na swoim" i nie wiesz kto to... moze policjant w cywilu
    > > > itp...
    > > Nie jestem policjantem.
    >
    > a wiec masz duzo mniejsze uprawnienia do zatrzymania osobi uzycia broni
    >
    > > To policjant w cywilu ma krzyczec "Stoj Policja"
    >
    > moze krzyknal jak nie slyszales... dopiero pozniej wyciagnal bron i go
    > zobaczyles?

    Jak krzyknal tak ze nikt go nikt nie slyszal to wina za to ze oberwalby
    kulke od uzbrojonej osoby postronnej chcacej obezwladnic uzbrojonych
    bandytow moglby przypisac tylko sobie.
    Byla swego czasu historia w miescie Providence (w USA, w stanie Rhode
    Island), kiedy to wracajacy po sluzbie do domu policjant w cywilu
    natknal sie na akcje umudurowanyvh policjantow z innego niz on sam
    posterunku robiacych akurat akcje przeciwko gangowi handlarzy
    narkotykow. Jako ze byl policjantem i byl uzbrojony, postanowil wmieszac
    sie z wyciagnieta bronia trzymana w rekach w akcje w celu pomocy
    umundurowanym kolegom-policjantom. Niestety, nie uczynil policjant w
    cywilu wystarczajaco duzo aby dac znac/poinformowac robiacych akcje
    umundurowanych policjantow ze on sam tez jest policjantem i ze chce im
    pomoc. Gdy inni policjanci zobaczyli biegnacego w ich strone czarnego
    (policjant w cywilu byl AfrAm) osobnika w cywilu wumachujacego bronia
    byli przekonani ze to desperat z bandy biegnie w ich strone i zaczeli do
    niego strzelac zabijajac goscia. Tlumaczyli sie pozniej na sprawie
    sadowej ze nie wiedzieli ze to policjant w cywilu i ze biegl w ich
    kierunku bo chcial im pomoc. Policjanci ktorzy go zastrzelili byli biali
    i probowano nawet z tego powodu zrobic sprawe na tle rasowym, ale nie
    wyszlo. Lawa przysieglych stwierdzila ze policjanci nie byli winni
    smierci policjanta i ze zastrzelony policjant sam sobie byl winny
    smierci gdyz nie zdolal przekonac innych policjantow ze sam jest
    policjantem i nie reagowal w sposob przewidziany prawem na komendy
    policjantow aby sie zatrzymal i rzucil bron.

    -Ace-

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1