W dniu 2013-06-10 06:43, zgred pisze:
> http://forsal.pl/artykuly/709770,omijamy_prawo_bo_ma
my_go_za_duzo.html#
>
> wybrane:
>
> - Jeśli mam ochotę na jazdę motocyklem bez kasku lub na prowadzenie
> samochodu bez zapiętych pasów, dlaczego prawo mi tego zabrania?
> Samobójstwo nie jest przestępstwem - pytał Christopher Staughton,
> brytyjski prawnik, sędzia Hight Court of Justice
>
> Współczesny ustawodawca, podobnie jak producenci tych przedmiotów,
> najwyraźniej uważa, że powinniśmy mieć podobne instrukcje obsługi każdej
> sfery naszego życia. Ich rezultatem jest jednak przede wszystkim zanik
> szacunku do prawa (Janusz Kochanowski)
>
> Regulujemy to, co świetnie działa - zauważa prof. Marek Chmaj, radca
> prawny i konstytucjonalista. A jeśli przereguluje się przepisy - dodaje
> specjalista - ich stosowanie staje się utrudnione. Przejawem pragmatyzmu
> jest więc ich omijanie, bo społeczeństwo dostosowuje się do zastanych
> warunków
>
> - Mamy przeregulowane stosunki społeczne i to postępuje. Będziemy więc
> łamać kolejne przepisy niedostosowane do naszych potrzeb. To jest
> tendencja ogólnoeuropejska - podsumowuje prof. Marek Chmaj.
>
> sir Christopher Staughton radzi pamiętać o słowach prof. Granta
> Gilmore'a z uniwersytetu w Yale, który napisał, że im gorsze
> społeczeństwo, tym więcej praw ustanawia. W piekle nie będzie nic więcej
> oprócz prawa.
>
>
>
>


Za leczenie delikwenta zapłaci całe społeczeństwo, za rentę dla dzieci
delikwenta zapłaci całe społeczeństwo, za leczenie psychiatryczne żony
zapłaci całe społeczeństwo, za paproch w oku motorzysty bez kasku i
utratę panowania nad maszyną zapłaci całe społeczeństwo.
Pasy uratowały mi już dwukrotnie życie, więc jestem jak najbardziej za
ich stosowanie, w samochodzie z poduszkami bez zapiętych pasów śmierć
gwarantowana od poduszek.Ten Christopher Staughton to trol z zielonego lasu?