eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNiezamówione telefony (rozmowy) reklamowe › Re: Niezamówione telefony (rozmowy) reklamowe
  • Data: 2020-08-26 15:00:11
    Temat: Re: Niezamówione telefony (rozmowy) reklamowe
    Od: Henryk Hajdan <h...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 26.08.2020 o 06:42, cef pisze:

    >> Ale oni mają płacone za godzinę gadania, więc pewnie im miło, jak mogą z
    >> kimś porozmawiać. Ja, to różne podchwytliwe pytania zadawałem, typu z
    >> jakiego materiału są wykonane garnki. Albo, czy można z nich korzystać
    >> na ognisku. To dopiero jest zabawa, bo oni nie mają zielonego pojęcia o
    >> tym, co sprzedają, a wiedzą tylko to, co im się na ekranie wyświetla -
    >> ale tam nie ma odpowiedzi na tak idiotyczne pytania.
    >
    > Płacą im pewnie bardziej za skuteczne gadanie a nie za sam czas.
    > Ale pytania miałeś ciekawe :-)
    >

    Zależy od spamerskiej firmy. Tę, którą znam z relacji młodej spamerki,
    to zatrudniona była na 7/8 etatu z minimalną pensją, za każdego kto
    podał jej dane na które dało się wysłać list lub email dostawała netto
    4,76 zł
    Początkowo limit był ustawiony, aby pozyskać 3 osoby dziennie, po
    tygodniu limit wzrastał do 5 dziennie, po 2 tygodniach do limit zmieniał
    się na tygodniowy: 20/tygodniowo
    po miesiącu 30/tygodniowo

    Kto nie wyrabiał limitu, miał rozmowę z managerem typu, ze nie wyrabia
    norm sprzedaży.
    Przypuszczam, że zleceniodawca płacił firmie spamerskiej tylko za osoby
    umówione, na spotkanie, czy ktoś przyszedł, czy zawarł umowe, to firmy
    spamerskiej nie interesowało, oni tylko dostarczali kontakty do
    zleceniodawcy.

    Natomiast koleżanka mojej informatorki pracowała na projekcie "karty
    kredytowej" wypełniało się przez telefon fragment wniosku, imiona,
    nazwiska, rodowe, data ur, PESEL, adres zameldowania, korespondencyjny,
    email, telefon, stan cywilny, status pracowniczy i niestety w tej pracy
    widziała kolegę, który nielegalnie nagrywał na własne potrzeby te dane
    osobowe, tak więc nie dziwcie się, że wasze dane krążą.
    Gdy to uslyszałem, to wziąłem sprawe w swoje ręce, doszedłem do tego
    nagrywacza, nawet rozmowa w prokuraturze była, chłopak się tak
    wystraszył, że chyba te dane nie zdążyły wyciec.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1