eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBardzo poważna sprawa. Błagam o pomoc › Re: Bardzo poważna sprawa. Błagam o pomoc
  • Data: 2004-08-02 09:52:30
    Temat: Re: Bardzo poważna sprawa. Błagam o pomoc
    Od: Boguslaw Szostak <a...@a...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    ernest pisze:

    > Do Bogusława:
    >
    > Nie znasz powagi sytuacji tonie wypisuj ze powinienem puknąc się w głowę.

    Kazdemu pomagajacemu koledze tez czasemprzydaloby pukniecie sie w glowe..
    To naprawde nie chodzi o to czy to TY, czy kolega..
    Z opisyu wyglada, ze ty.. ale to naprawde drugorzedna sprawa..

    > To są tylko i wyłącznie Twoje spekulacje tak naprawdę piszę o koledze ale
    > sprawa jest bardzo złożona i zbyt wiele jest w niej wątków osobistych a
    > wierz mi że przebywanie z tym gościem jest olbrzymim zagrożeniem.

    Przeceiz pisalem.
    Jesli naprawdejestes kolga - IDZ Z NIM..

    > Druga
    > sprawa kolega się wyprowadził zadbał o swoje sprawy finansowe i teraz
    > będzie ok. Był na policji złożył zeznania poparł dowodami i papiery judemu
    > poszły do prokuratora. A co do wymelodwania moim zdaniem nie masz racji bo
    > po pierwsze dziadek nie udowodni ze kolega tam nie przebywa

    Jaknie udowodni, jesli ten NIE BEDZIE przebywal...

    > po drugie
    > kolega jest zameldowany tymczasowo u ojca więc to tak jakby mieszkał na
    > jakiejś wsi a btył zameldowany przykładowo w Warszawie bo studiuje i
    > mieszka w akademiku. Co innego gdyby zaginął ale on jest i to w dodatku
    > tymczasowo zameldowany gdzie indziej. Po drugie dziadek ten pseudo dziadek
    > nie ma prawa go wymeldować bo to nie jego mieszkanie.

    Z twojej relacji jasno wynika, ze duzo faktow przemilczasz...
    NIE BADZ TAKI PEWNY, ze nei wymeldyje, bo wymeldowuje URZAD.
    napodstawie, ze ktos nie mieszka..

    > Więc sprawa póki co
    > zmierza powoli ku rozwiazaniu.

    Tez nie badz taki pewny..

    Chyba, ze rozwiazaniem jest wyniesienie komputera i sprawienie, by "dziadek"
    sienei czepial..
    Jesli TYLKO o to chodzi, to masz racje ...bedziecie mieli komputer..
    a reszta... daj spokoj... zobaczysz jak ostro porokuratura zadziala..
    Chyba sie filmiow "straznik z Teksasu" albo "Miami vice" naogladales...

    > A wierz mi ze uzasadnione było wyniesienie
    > się z tamtąd i wcale to nie na rękę " dziadkowi " właśnie on teraz poczuł
    > sie zagrożony i bez środków do życia jedyne środki miałby teraz mój kolega
    > czyli gośc jest dnem i sobie nie da rady nawet błagał kolegę zeby on
    > został. Dni tego gościa sś policzone. Pozdrawiam i polecam jeszcze raz
    > dogłebnie zapoznać się z moimi wypowiedziamy i wczuc się lepiej w sprawę.
    > Pewne sugestie mile widziane. Co dwie głowy to nie jedna.

    Pisalem Ci...
    Trzeba CHODZIC na policje i do prokuratury i PYTAC i PYTAC....

    Zalatwic z "organem" wuplacajacym swiadczenie (ZUS - ?)
    by wyplacali do reki albo pewniej na konto zasilek.

    I szukac Babci...

    Boguslaw

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1