-
91. Data: 2016-02-17 19:12:46
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: witek <w...@g...pl>
On 2/17/2016 12:03 PM, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 17-02-16 o 18:51, witek pisze:
>> On 2/17/2016 10:05 AM, Robert Tomasik wrote:
>>> I zaczyna się dyskusja - czemu, dlaczego, na jakiej podstawie.
>> Och, to juz nie wolno zapytac.
>> No i wg ciebie jak policjant powinien sie zachować?
>> Przestrzelic mu noge i rzucic o glebę, czy w odwrotnej kolejnosci?
>>
> Nijak. Takie pytania nie powinny w ogóle paść i tyle.
Bo?
Wybacz, ale UB i SB się juz dawno skonczyly.
-
92. Data: 2016-02-17 20:46:09
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 17-02-16 o 19:12, witek pisze:
> On 2/17/2016 12:03 PM, Robert Tomasik wrote:
>> W dniu 17-02-16 o 18:51, witek pisze:
>>> On 2/17/2016 10:05 AM, Robert Tomasik wrote:
>>>> I zaczyna się dyskusja - czemu, dlaczego, na jakiej podstawie.
>>> Och, to juz nie wolno zapytac.
>>> No i wg ciebie jak policjant powinien sie zachować?
>>> Przestrzelic mu noge i rzucic o glebę, czy w odwrotnej kolejnosci
>> Nijak. Takie pytania nie powinny w ogóle paść i tyle.
> Bo?
> Wybacz, ale UB i SB się juz dawno skonczyly.
>
Bo nie ma czasu na udzielanie 1000 przechodniów wywiadów. Ciekawi
dowiedzieli się z Kroniki Krakowskiej o co chodziło
-
93. Data: 2016-02-17 22:43:21
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: witek <w...@g...pl>
On 2/17/2016 1:46 PM, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 17-02-16 o 19:12, witek pisze:
>> On 2/17/2016 12:03 PM, Robert Tomasik wrote:
>>> W dniu 17-02-16 o 18:51, witek pisze:
>>>> On 2/17/2016 10:05 AM, Robert Tomasik wrote:
>>>>> I zaczyna się dyskusja - czemu, dlaczego, na jakiej podstawie.
>>>> Och, to juz nie wolno zapytac.
>>>> No i wg ciebie jak policjant powinien sie zachować?
>>>> Przestrzelic mu noge i rzucic o glebę, czy w odwrotnej kolejnosci
>>> Nijak. Takie pytania nie powinny w ogóle paść i tyle.
>> Bo?
>> Wybacz, ale UB i SB się juz dawno skonczyly.
>>
> Bo nie ma czasu na udzielanie 1000 przechodniów wywiadów. Ciekawi
> dowiedzieli się z Kroniki Krakowskiej o co chodziło
Ach zapomnialem
Pan i władca policjant nie zyczy sobie zadawania pytań.
Twoja odpowiedz jest nie na temat.
Pytalem dlaczego nei mozna zadawac pytan a nie dlaczego policjant nie
musi na nie odpowiadac.
-
94. Data: 2016-02-18 16:35:17
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2016-02-17 o 22:43, witek pisze:
> On 2/17/2016 1:46 PM, Robert Tomasik wrote:
>> W dniu 17-02-16 o 19:12, witek pisze:
>>> On 2/17/2016 12:03 PM, Robert Tomasik wrote:
>>>> W dniu 17-02-16 o 18:51, witek pisze:
>>>>> On 2/17/2016 10:05 AM, Robert Tomasik wrote:
>>>>>> I zaczyna się dyskusja - czemu, dlaczego, na jakiej podstawie.
>>>>> Och, to juz nie wolno zapytac.
>>>>> No i wg ciebie jak policjant powinien sie zachować?
>>>>> Przestrzelic mu noge i rzucic o glebę, czy w odwrotnej kolejnosci
>>>> Nijak. Takie pytania nie powinny w ogóle paść i tyle.
>>> Bo?
>>> Wybacz, ale UB i SB się juz dawno skonczyly.
>>>
>> Bo nie ma czasu na udzielanie 1000 przechodniów wywiadów. Ciekawi
>> dowiedzieli się z Kroniki Krakowskiej o co chodziło
>
>
> Ach zapomnialem
> Pan i władca policjant nie zyczy sobie zadawania pytań.
>
> Twoja odpowiedz jest nie na temat.
> Pytalem dlaczego nei mozna zadawac pytan a nie dlaczego policjant nie
> musi na nie odpowiadac.
Pytasz się "dlaczego nie można nie wykonywać poleceń policjanta", tylko
w inny sposób.
Bo jak pytający odwróciłby się i odszedł, to nikogo by już nie
obchodziło co tam sobie pod nosem burczy.
--
Liwiusz
-
95. Data: 2016-02-18 19:34:44
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: "Stokrotka" <o...@g...pl>
>.......... Ale ludzie się muszą nauczyć, ze wyjaśnianie mniejszej lub
>większej nadzwyczajności danej sytuacji nie ma się odbywać w pyskówce z
>policjantem, ....
> Jeśli obywatel ma wątpliwości, to składa skargę i ktoś to wyjaśnia.
Znaczy jak umundurowany bandyta będzie łomotała do dżwi
to mam mu gżecznie otwierać?
G....Ó...W...N....O.
Tak ty piszesz.
A to nie prawda. Musi być nakaz prokuratury.
A twoje pisanie skargi gdy policjant w asysyście komornika zarekwiruje nie
ten ciagnik jest więcej niż śmieszne.
Jest zwykłą prowakacją tajniaka, jak sam napisałeś fotagrafującego
demonstracje lat 80 .
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
-
96. Data: 2016-02-18 19:52:37
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 18-02-16 o 19:34, Stokrotka pisze:
>> .......... Ale ludzie się muszą nauczyć, ze wyjaśnianie mniejszej lub
>> większej nadzwyczajności danej sytuacji nie ma się odbywać w pyskówce
>> z policjantem, ....
>> Jeśli obywatel ma wątpliwości, to składa skargę i ktoś to wyjaśnia.
>
> Znaczy jak umundurowany bandyta będzie łomotała do dżwi
> to mam mu gżecznie otwierać?
Możesz otwierać niegrzecznie, ale jak nie otworzysz, to je wywali.
> G....Ó...W...N....O.
> Tak ty piszesz.
> A to nie prawda. Musi być nakaz prokuratury.
Nie musi.
>
>
> A twoje pisanie skargi gdy policjant w asysyście komornika zarekwiruje
> nie ten ciagnik jest więcej niż śmieszne.
> Jest zwykłą prowakacją tajniaka, jak sam napisałeś fotagrafującego
> demonstracje lat 80 .
>
Chodziłem tam jako nastolatek. Za młody jestem, by w tamtych czasach
pracować. Ale widziałem to z bliska.
Ty natomiast po prostu założyłaś sobie, że nie będziesz z nikim
rozmawiać, zamknęłaś we własnym świecie i nie potrafisz pojąć, że za
ścianą żyją normalni ludzie.
-
97. Data: 2016-02-18 21:31:47
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: poreba <d...@p...pl>
Dnia Wed, 17 Feb 2016 17:05:56 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
> W dniu 17-02-16 o 16:49, poreba pisze:
>> Dla dobra współnego i wolności tego człeka umówiliśmy się, że w
>> pewnych, ściśle określonych przypadkach można stosować _nadzwyczajne_
>> ograniczenia tych wolności dając niektórym służbom pewne, _nadzwyczajne_
>> uprawnienia.
> I ja się z tym zgadzam. Tylko najpierw dwa przykłady. /.../
> Policjant informuje go, że > nie wolno przechodzić.
> Facet po prostu obraca się na pięcie i odchodzi.
> Idzie kolejny.Rdzenny Polak.
> I zaczyna się dyskusja - czemu, dlaczego,
> na jakiej podstawie.n
Kusi mnie żeby sobie podowcipkować o owej rdzenności i ew. doświadczeniach
z policją uzaleznionych od koloru skóry, ale może innym razem.
A może - skoro tak bardzo pokreślasz, że sporo w takich przypadkach
'ludzkiego elementu' - wina leży po stronie owego policjanta? Może nie
został właściwie przeszkolony jak rozmawiać z ludźmi, jak neutralizować
sytuacje konfliktowe itd.? A może nie po prostu nikt mu nie wytłumaczył, że
pełni służebną rolę wobec upierdliwego obywatela, który ma prawo wiedzieć
(w pewnym oczywiście zakresie) dlaczego mu czegoś NIE WOLNO?
> ludzie się muszą nauczyć, ze wyjaśnianie mniejszej lub
> większej nadzwyczajności danej sytuacji nie ma
> się odbywać w pyskówce z policjantem,
Nie, ludzie mają się przede wszystkim nauczyć, że opresyjna słuzba -
policja jest profesjonalna, niewazliwa na słoną zupę, frustrację głupimi
przelozonymi, pomocna, gdy trzeba twarda i bezwzgledna, gdy trzeba
cierpliwa i wyrozumiała, i jest SŁUŻBĄ. Jak tego ludziska się nauczą
przypadki pyskówek ograniczą sie do pyskaczy, dla których ostrzejsza
reakcja będzie należną zapłatą.
Popatrzyłem sobie kiedyś na filmiki z usiech, w których mocno zaangażowani
obywatele dokumentują 'testowanie prawa do frikary' - znaczy się prawa do
łażeniem po ulicach ze strzelawkami. Przyznasz, ze to sprawa bardzo na
ostrzu noża, policjant interweniujący z powodu wielu telefonow
zaniepokojonych mieszkańców indywiduum z ganem. I widziałem pokaz pełnego
profesjonalizmu w pogodzeniu tak krańcowo różnych: spokoju społecznego i
prawa obywatelskiego. I to w wykonaniu policji, która w wielu miejscach USA
jest czymś pośrednim między strasznikiem gminnym i urzędasem samorządowym
ze specjalnymi uprawnieniami.
--
pozdro
poreba
-
98. Data: 2016-02-18 21:44:30
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 18-02-16 o 21:31, poreba pisze:
> I to w wykonaniu policji, która w wielu miejscach USA
> jest czymś pośrednim między strasznikiem gminnym i urzędasem samorządowym
> ze specjalnymi uprawnieniami.
>
Piszesz w tym miejscu o szeryfach. Z Policją mają luźny związek, by nie
powiedzieć, że żaden. W Polsce Straż Miejska / Gminna jest niejako kalką
prawną tamtego rozwiązania.
-
99. Data: 2016-02-19 10:25:34
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: "Stokrotka" <o...@g...pl>
>> A twoje pisanie skargi gdy policjant w asysyście komornika zarekwiruje
>> nie ten ciagnik jest więcej niż śmieszne.
>> Jest zwykłą prowakacją tajniaka, jak sam napisałeś fotagrafującego
>> demonstracje lat 80 .
>>
> Chodziłem tam jako nastolatek. Za młody jestem, by w tamtych czasach
> pracować. Ale widziałem to z bliska.
No widzisz, już wtedy rozrabiałeś i szukałeś powodu by bardziej rozrabiać:
po fotografi szantażować uczestnikuw demantracji.
Potem poszłeś do policji by robić to samo, czyli rozrabiać oficjalnie ale
bezkarnie.
Ja w tym czasie gżecznie uczyłam się.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
-
100. Data: 2016-02-19 11:08:00
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości
W dniu 18-02-16 o 21:31, poreba pisze:
>> I to w wykonaniu policji, która w wielu miejscach USA
>> jest czymś pośrednim między strasznikiem gminnym i urzędasem
>> samorządowym
>> ze specjalnymi uprawnieniami.
>
>Piszesz w tym miejscu o szeryfach. Z Policją mają luźny związek, by
>nie powiedzieć, że żaden. W Polsce Straż Miejska / Gminna jest
>niejako kalką prawną tamtego rozwiązania.
Tylko ze w USA nie ma Policji Panstwowej.
Policjant jest na etacie miasta/gminy, i jakos te policje wyewoluowaly
z systemu szeryfow, choc dosc dziwnie, bo szeryfowie czasem zostali.
Owszem, jest FBI, dziesiatki innych agencji federalny, jest policja
stanowa pod roznymi nazwami (Texas Rangers), sa szeryfowie federalni
(U.S. Marshall).
J.
Najnowsze w dziale Prawo
-
Nowe wymogi dla przewoźników w Londynie: Direct Vision Standard i zezwolenia HGV
-
Dyrektywa o jawności wynagrodzeń. Czy rzeczywiście jest czas do 2026 r.?
-
Zagubiony lub zniszczony bagaż - jakie są prawa pasażera i obowiązki linii lotniczych?
-
Umowa o zachowaniu poufności (NDA) a współpraca z freelancerem