eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Niszczenie zieleni samochodem - wezwanie do Strazy miejskiej - pomozcie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 22

  • 1. Data: 2008-03-11 19:58:22
    Temat: Niszczenie zieleni samochodem - wezwanie do Strazy miejskiej - pomozcie
    Od: t...@g...com

    witam,
    dostalem dzisiaj takie pisemko (za wycieraczka samochodu) ze z powodu
    niszczenia zieleni i parkowania na trawniku mam sie zglosic z prawem
    jazdy itd do strazy miejskiej pewnie po mandat.(trawnik miedzy
    blokami)

    Sprawa jednak wyglada nastepujaco - mam remont generalny i musze na
    trawnik wjechac zeby wypakowac wszystkie materialy (ktore jak wiadomo
    nie sa lekkie) a noszenie ich przez odcinek 100m chodnika jest troche
    meczace - chetnie skorzystam z pomocy panow straznikow. wjechac bede
    musial i tak kilka razy bo potem bede musial przewiezc meble - i tu
    pytanie - co mam w takiej sytuacji zrobic? podziekowac jakiej "milej"
    sasiadce za interwencje i udac sie po mandat? wyrzucic wezwanie i
    udawac ze wiatr ja wywial? czy moze zadzwonic/isc i wytlumaczyc ze mam
    taka i taka sytuacje i liczyc na wyrozumialosc panow straznikow?
    ile taki mandat moze wyniesc?
    poradzcie cos bo do tego balaganu w mieszkaniu brakowalo mi jeszcze
    takiej "atrakcji"


  • 2. Data: 2008-03-11 20:01:09
    Temat: Re: Niszczenie zieleni samochodem - wezwanie do Strazy miejskiej - pomozcie
    Od: KsZZysiek <kszysiek@____tlen.pl>

    > taka i taka sytuacje i liczyc na wyrozumialosc panow straznikow?
    > ile taki mandat moze wyniesc?
    > poradzcie cos bo do tego balaganu w mieszkaniu brakowalo mi jeszcze
    > takiej "atrakcji"

    Więc nie parkuj na trawniku ... "tu wstawic duzo epitetów".

    --
    Krzysiek, Krakow, http://kp.oz.pl/


  • 3. Data: 2008-03-11 20:07:47
    Temat: Re: Niszczenie zieleni samochodem - wezwanie do Strazy miejskiej - pomozcie
    Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Tue, 11 Mar 2008 12:58:22 -0700 (PDT), t...@g...com
    napisał(a):

    > poradzcie cos bo do tego balaganu w mieszkaniu brakowalo mi jeszcze
    > takiej "atrakcji"

    Wyrzuć ten papierek i olej problem.

    Pozdrawiam,
    Henry


  • 4. Data: 2008-03-11 21:14:52
    Temat: Re: Niszczenie zieleni samochodem - wezwanie do Strazy miejskiej - pomozcie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    t...@g...com pisze:
    > witam,
    > dostalem dzisiaj takie pisemko (za wycieraczka samochodu) ze z powodu
    > niszczenia zieleni i parkowania na trawniku mam sie zglosic z prawem
    > jazdy itd do strazy miejskiej pewnie po mandat.(trawnik miedzy
    > blokami)

    I prawidłowo.

    > Sprawa jednak wyglada nastepujaco - mam remont generalny i musze na
    > trawnik wjechac zeby wypakowac wszystkie materialy (ktore jak wiadomo
    > nie sa lekkie) a noszenie ich przez odcinek 100m chodnika jest troche

    A co to kogo obchodzi? Wynajmij pomocników.

    > meczace - chetnie skorzystam z pomocy panow straznikow. wjechac bede

    Nie należy to do ich obowiązków.

    > musial i tak kilka razy bo potem bede musial przewiezc meble - i tu
    > pytanie - co mam w takiej sytuacji zrobic? podziekowac jakiej "milej"
    > sasiadce za interwencje i udac sie po mandat? wyrzucic wezwanie i

    Nie "miłej", a miłej. Jakby była niemiła, to miałbyś "przypadkiem"
    porysowaną karoserię ;->

    > udawac ze wiatr ja wywial? czy moze zadzwonic/isc i wytlumaczyc ze mam
    > taka i taka sytuacje i liczyc na wyrozumialosc panow straznikow?
    > ile taki mandat moze wyniesc?

    Jeśli obiecasz nigdy więcej tego nie robić to może się ulitują, ale jak
    przyłapią ponownie - będziesz miał przerąbane. I się nie zdziw, jeśli
    administracja zażąda pokrycia kosztów "naprawy" trawnika.


  • 5. Data: 2008-03-11 21:46:45
    Temat: Re: Niszczenie zieleni samochodem - wezwanie do Strazy miejskiej - pomozcie
    Od: Przemysław Bernat <p...@p...com>

    Dnia Tue, 11 Mar 2008 21:07:47 +0100, Henry(k) napisał(a):

    > Wyrzuć ten papierek i olej problem.

    Sąd Grodzki będzie wzruszony Twoimi problemami i pewnie zamiast grzywny
    przyzna Ci dotację na zakup wózeczka do transportu materiałów do remontu.

    p.s. zapewne Straż Miejska ma ładne zdjęcia Twojego auta na tym trawniku.

    --
    Pozdrawiam,

    Przemek


  • 6. Data: 2008-03-11 21:49:31
    Temat: Re: Niszczenie zieleni samochodem - wezwanie do Strazy miejskiej - pomozcie
    Od: Przemysław Bernat <p...@p...com>

    Dnia Tue, 11 Mar 2008 12:58:22 -0700 (PDT), t...@g...com
    napisał(a):

    > Sprawa jednak wyglada nastepujaco - mam remont generalny i musze na
    > trawnik wjechac zeby wypakowac wszystkie materialy (ktore jak wiadomo
    > nie sa lekkie) a noszenie ich przez odcinek 100m chodnika jest troche
    > meczace - chetnie skorzystam z pomocy panow straznikow.

    Wzruszające. Sędzia pewnie popłacze ze współczucia.

    >wjechac bede
    > musial i tak kilka razy bo potem bede musial przewiezc meble - i tu
    > pytanie - co mam w takiej sytuacji zrobic?

    Nająć tragarzy.

    > podziekowac jakiej "milej"
    > sasiadce za interwencje i udac sie po mandat?

    Spal jej chałupę i zabij psa.

    --
    Pozdrawiam,

    Przemek


  • 7. Data: 2008-03-11 22:10:36
    Temat: Re: Niszczenie zieleni samochodem - wezwanie do Strazy miejskiej - pomozcie
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    t...@g...com wrote:
    > witam,
    > dostalem dzisiaj takie pisemko (za wycieraczka samochodu) ze z powodu
    > niszczenia zieleni i parkowania na trawniku mam sie zglosic z prawem
    > jazdy itd do strazy miejskiej pewnie po mandat.(trawnik miedzy
    > blokami)
    >
    > Sprawa jednak wyglada nastepujaco - mam remont generalny i musze na
    > trawnik wjechac

    musisz to tylko jedno - umrzec

    nie musisz tylko po prostu jest ci wygodniej.

    zeby wypakowac wszystkie materialy (ktore jak wiadomo
    > nie sa lekkie) a noszenie ich przez odcinek 100m chodnika jest troche
    > meczace - chetnie skorzystam z pomocy panow straznikow.


    Ja bym skorzytał z pomocy jakiegoś wózka.

    > ile taki mandat moze wyniesc?

    jak nie będziesz podskakiwał to pewnie z 50 zł.

    > poradzcie cos bo do tego balaganu w mieszkaniu brakowalo mi jeszcze
    > takiej "atrakcji"

    zapewnic sobie porządny transport od samochodu do mieszkania.


  • 8. Data: 2008-03-11 22:48:19
    Temat: Re: Niszczenie zieleni samochodem - wezwanie do Strazy miejskiej - pomozcie
    Od: Roman Rumpel <r...@g...pl>

    t...@g...com pisze:
    > witam,
    > dostalem dzisiaj takie pisemko (za wycieraczka samochodu) ze z powodu
    > niszczenia zieleni i parkowania na trawniku mam sie zglosic z prawem
    > jazdy itd do strazy miejskiej pewnie po mandat.(trawnik miedzy
    > blokami)
    >
    > Sprawa jednak wyglada nastepujaco - mam remont generalny i musze na
    > trawnik wjechac zeby wypakowac wszystkie materialy (ktore jak wiadomo
    > nie sa lekkie) a noszenie ich przez odcinek 100m chodnika jest troche
    > meczace - chetnie skorzystam z pomocy panow straznikow. wjechac bede
    > musial i tak kilka razy bo potem bede musial przewiezc meble - i tu
    > pytanie - co mam w takiej sytuacji zrobic? podziekowac jakiej "milej"
    > sasiadce za interwencje i udac sie po mandat? wyrzucic wezwanie i
    > udawac ze wiatr ja wywial? czy moze zadzwonic/isc i wytlumaczyc ze mam
    > taka i taka sytuacje i liczyc na wyrozumialosc panow straznikow?
    > ile taki mandat moze wyniesc?
    > poradzcie cos bo do tego balaganu w mieszkaniu brakowalo mi jeszcze
    > takiej "atrakcji"


    Z praktyki:
    Idź so Straży zgodnie z wezwaniem i powiedz to, co tutaj napisałeś, o
    tym remoncie, jednakże bez głupich wstawek, ze skorzystasz z pomocy
    strażników. Po prostu powiedz, że zaparkowałeś, bo to ma ludzkie i
    sensowne uzasadnienie. Jak to nie podziała na SM to nie przyjmuj
    mandatu. W sądzie masz dużo większe szanse na wykazanie, że w tych
    okolicznościach nie zasługujesz na ukaranie, weź jednak do sądu świadka,
    albo lepiej dwóch, że rzeczywiście miałeś remont i parkowałeś dla
    rozładunku materiałów związanych z remontem.

    Pewności uniknięcia grzywny nie ma, ale z mojego doświadczenia wynika,
    ze szanse są spore.

    --
    Roman Rumpel Skype: rumpel.roman www.rumpel.pl
    "Bo jakbyś czytał od przodu to byłby to najzwyklejszy pamiętnik a tak
    blog. To teraz taka moda. Piszesz od urodzenia do dzisiaj to życiorys,
    piszesz od dzisiaj do urodzenia to CV." (C) W. Kasprzak


  • 9. Data: 2008-03-11 23:32:26
    Temat: Re: Niszczenie zieleni samochodem - wezwanie do Strazy miejskiej - pomozcie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik <t...@g...com> napisał w wiadomości
    news:45030208-f152-40ce-9447-234f573855b2@s13g2000pr
    d.googlegroups.com...

    Po pierwsze po wyładunku należało odjechać z tego miejsca. Nie sądzę, by SM
    włożyła ten mandat u "uciekła". To musiało chwilę trwać. Poza tym zgodnie z
    przepisami budynek powinien mieć dojazd dla służb ratunkowych o gabarytach
    pozwalających na dojazd samochodu ciężarowego straży pożarnej, więc skąd
    konieczność jazdy po trawie. Nie dało sie zmieścić w obrębie chodnika?


  • 10. Data: 2008-03-12 01:27:20
    Temat: Re: Niszczenie zieleni samochodem - wezwanie do Strazy miejskiej - pomozcie
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Roman Rumpel wrote:
    > t...@g...com pisze:
    >> witam,
    >> dostalem dzisiaj takie pisemko (za wycieraczka samochodu) ze z powodu
    >> niszczenia zieleni i parkowania na trawniku mam sie zglosic z prawem
    >> jazdy itd do strazy miejskiej pewnie po mandat.(trawnik miedzy
    >> blokami)
    >>
    >> Sprawa jednak wyglada nastepujaco - mam remont generalny i musze na
    >> trawnik wjechac zeby wypakowac wszystkie materialy (ktore jak wiadomo
    >> nie sa lekkie) a noszenie ich przez odcinek 100m chodnika jest troche
    >> meczace - chetnie skorzystam z pomocy panow straznikow. wjechac bede
    >> musial i tak kilka razy bo potem bede musial przewiezc meble - i tu
    >> pytanie - co mam w takiej sytuacji zrobic? podziekowac jakiej "milej"
    >> sasiadce za interwencje i udac sie po mandat? wyrzucic wezwanie i
    >> udawac ze wiatr ja wywial? czy moze zadzwonic/isc i wytlumaczyc ze mam
    >> taka i taka sytuacje i liczyc na wyrozumialosc panow straznikow?
    >> ile taki mandat moze wyniesc?
    >> poradzcie cos bo do tego balaganu w mieszkaniu brakowalo mi jeszcze
    >> takiej "atrakcji"
    >
    >
    > Z praktyki:
    > Idź so Straży zgodnie z wezwaniem i powiedz to, co tutaj napisałeś, o
    > tym remoncie, jednakże bez głupich wstawek, ze skorzystasz z pomocy
    > strażników. Po prostu powiedz, że zaparkowałeś, bo to ma ludzkie i
    > sensowne uzasadnienie. Jak to nie podziała na SM to nie przyjmuj
    > mandatu. W sądzie masz dużo większe szanse na wykazanie, że w tych
    > okolicznościach nie zasługujesz na ukaranie, weź jednak do sądu świadka,
    > albo lepiej dwóch, że rzeczywiście miałeś remont i parkowałeś dla
    > rozładunku materiałów związanych z remontem.
    >
    > Pewności uniknięcia grzywny nie ma, ale z mojego doświadczenia wynika,
    > ze szanse są spore.
    >

    w sądzie to on ma większe szanse na większą grzywnę co najwyżej.

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1