Chiński sąd uniewinnił włamywacza, który - jak okazało się w czasie
procesu - odwiedzał dom kobiety, w której potajemnie się kochał.
Policja złapała zakochanego, gdy wychodził z domu kobiety z jej
biustonoszem, zdjęciami i odtwarzaczem płyt kompaktowych, który, jak okazało
się później, zabrał by go naprawić.

Zakochany włamywacz przyznał się, że wielokrotnie odwiedzał dom ukochanej,
także w nocy, uciekając gdy wybranka jego serca się budziła.

Sąd odrzucił jednak wniosek o ukaranie mężczyzny, gdy okazało się że w
czasie nieobecności kobiety sprzątał jej mieszkanie, zmywał naczynia, robił
pranie, przygotowywał przekąskę a nawet - naprawił komputer.

Jak podały chińskie media, mężczyzna był zbyt nieśmiały by wyznać wybranej
swą miłość. Co więcej, założył się z kolegą, że zdobędzie jej serce a drobne
niespodzianki miały go zbliżyć do ukochanej.
http://wiadomosci.onet.pl/1212070,69,1,0,120,686,ite
m.html

***
W Polce by pokiwali głowami nad naiwnością gościa i wsadziliby go i tak -bo
przecież paragraf to paragraf!

Durny lex...sed lex! ;)

PS:
Witam -po dłuższej przerwie. ;)
--
Polecam: www.niebianska.republika.pl

do góry

> ***
> W Polce by pokiwali głowami nad naiwnością gościa i wsadziliby go i
> tak -bo
> przecież paragraf to paragraf!
>
> Durny lex...sed lex! ;)
>
no ja nie wiem czy chcialbym aby bezkarnie lazila po moim domu jakas
"zakochana " we mnie babka

do góry

Dnia 14.12.2005 Lookasik <l...@p...o2.pl> napisał/a:
>> ***
>> W Polce by pokiwali głowami nad naiwnością gościa i wsadziliby go i
>> tak -bo
>> przecież paragraf to paragraf!
>> Durny lex...sed lex! ;)
> no ja nie wiem czy chcialbym aby bezkarnie lazila po moim domu jakas
> "zakochana " we mnie babka

I w dodatku naprawiała komputer...

--
Marcin

do góry

Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał w wiadomości
news:auj673-8su.ln1@ziutka.router...
> Dnia 14.12.2005 Lookasik <l...@p...o2.pl> napisał/a:
> >> ***
> >> W Polce by pokiwali głowami nad naiwnością gościa i wsadziliby go i
> >> tak -bo
> >> przecież paragraf to paragraf!
> >> Durny lex...sed lex! ;)
> > no ja nie wiem czy chcialbym aby bezkarnie lazila po moim domu jakas
> > "zakochana " we mnie babka
>
> I w dodatku naprawiała komputer...

Jakby była !zdolna! "do wszystkiego" /jeśli nawet do naprawiania komputera/
to niech łazi...czy "włazi"...byle prędzej...oby była jeszcze ciut sexy...
;P

do góry

Re to: Marcin Debowski [Thu, 15 Dec 2005 06:46:02 +0800]:


>> no ja nie wiem czy chcialbym aby bezkarnie lazila
>> po moim domu jakas "zakochana " we mnie babka
> I w dodatku naprawiała komputer...

Łażenie może i bym przeżyła, ale za macanie mojego
małego, ukochanego komputerka - dozywocie.

A poważnie: włamanie to to tak czy inaczej jest,
i IMO decyzja czy to takie 'dobre' włamanie czy
'złe' włamanie powinna należeć do tej babki. Nie
każdy czuje się wzruszony dowiadując się, że taki
jeden łaził po domu, trochę oprzątnął a w ramach
autonagrody grzebał w bieliźnie i nawet sobie na
później jakiś kawałek zabrał.


Kira

do góry

Użytkownik "Kira" <c...@e...wytnij.pl> napisał w wiadomości
news:dnqmat$jpf$1@inews.gazeta.pl...
>
> Re to: Marcin Debowski [Thu, 15 Dec 2005 06:46:02 +0800]:
>
>
> >> no ja nie wiem czy chcialbym aby bezkarnie lazila
> >> po moim domu jakas "zakochana " we mnie babka
> > I w dodatku naprawiała komputer...
>
> Łażenie może i bym przeżyła, ale za macanie mojego
> małego, ukochanego komputerka - dozywocie.

Jaka wielkoduszna! ;P

do góry

>
> Jakby była !zdolna! "do wszystkiego" /jeśli nawet do naprawiania
> komputera/
> to niech łazi...czy "włazi"...byle prędzej...oby była jeszcze ciut sexy...
> ;P
>

wracam po pracy z zona a tam porozrzucana bielizna "zakochanej " babeczki...
wlamywaczka dostalaby najwyzej pare lat a ja kare smierci od zony

pozdr

do góry

Użytkownik "Lookasik" <l...@p...o2.pl> napisał w wiadomości
news:dnqufm$b1u$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >
> > Jakby była !zdolna! "do wszystkiego" /jeśli nawet do naprawiania
> > komputera/
> > to niech łazi...czy "włazi"...byle prędzej...oby była jeszcze ciut
sexy...
> > ;P
> >
>
> wracam po pracy z zona a tam porozrzucana bielizna "zakochanej "
babeczki...
> wlamywaczka dostalaby najwyzej pare lat a ja kare smierci od zony

Od razu by ci wszystko pojaśniało w życiu... ;)
Po co ci taka zazdrośnica skoro owa babeczka byłaby pod ręką... :P

do góry

In the darkest hour on Wed, 14 Dec 2005 21:49:58 +0100,
Lookasik <l...@p...o2.pl> screamed:
>> W Polce by pokiwali głowami nad naiwnością gościa i wsadziliby go i
>> tak -bo
>> przecież paragraf to paragraf!
>>
>> Durny lex...sed lex! ;)
>>
> no ja nie wiem czy chcialbym aby bezkarnie lazila po moim domu jakas
> "zakochana " we mnie babka
>

Jeśliby tylko sprzątała, zmywała i naprawiała różne rzeczy w domu po cichu -
- to czemu nie? (-:

--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:224B ]
[ 10:04:36 user up 10826 days, 21:59, 1 user, load average: 0.06, 0.06, 0.06 ]

A clever prophet makes sure of the event first.

do góry

>
> Od razu by ci wszystko pojaśniało w życiu... ;)
> Po co ci taka zazdrośnica skoro owa babeczka byłaby pod ręką... :P
>

jakbys zobaczyl moja zazdrosnice to od razu chcialbys sie zenic :)

do góry