eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 312

  • 111. Data: 2007-11-24 23:58:01
    Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
    Od: "Photo M" <p...@n...pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości
    > Jednej rzeczy nie wiemy: czy ochrona *prosiła* :> o podanie
    > przez fotografującego jego danych?

    Nie prosili. I tak bym nie podał bo po co, ale fakt jest taki, że nie
    prosili.

    > Tak czy siak, jeśli *nie* prosili - to pytanie po co wzywali
    > policję?

    Ponieważ nie chciałem przestać fotografować :). Ale przypominam, że policję
    także ja wezwałem po tym jak ochroniarz zaczął szarpać za obiektyw. W sumie
    nawet pierwszy zadzwoniłem (ale o dziwo pierwszy dodzwonił już się
    ochroniarz).

    Pozdrawiam
    Photo M.



  • 112. Data: 2007-11-25 00:11:04
    Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Photo M" <p...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:fiadq8$dcc$1@news.dialog.net.pl...

    > Ponieważ nie chciałem przestać fotografować :). Ale przypominam, że
    > policję także ja wezwałem po tym jak ochroniarz zaczął szarpać za
    > obiektyw. W sumie nawet pierwszy zadzwoniłem (ale o dziwo pierwszy
    > dodzwonił już się ochroniarz).

    Może nie dzwonił na 997, tylko miał komórce wpisany numer miejski
    dyżurnego.


  • 113. Data: 2007-11-25 00:18:51
    Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 24.11.2007 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisał/a:
    > Jak komuś najął, to musi znosić jego obecność we własnej nieruchomości.
    > I to właśnie TYLKO dlatego, że zgodził się na najem.

    Istotą najmu jest najczęściej przebywanie w najmowanym obiekcie plus
    określony stopień zarządu tym obiektem. Istotą udostępnienia terenu w
    okół marketu nie jest jego fotografowanie a i zakres zarządu jest
    jakby dużo mniejszy :)

    > Co gorsza, jak wynajął na cele mieszkaniowe, to fotografować
    > od środka zabronić mu nie umie ;)

    Trochę inna MZ sytuacja.

    > Jak ludzi "wpuszcza luzem" to też musi się z pewnymi konsekwencjami
    > godzić - np. na to, że mają pewne swobody.

    To nie ulega watpliwości. Problem w ich zakresie.

    --
    Marcin


  • 114. Data: 2007-11-25 01:11:51
    Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:fia66u$e37$1@inews.gazeta.pl Olgierd
    <n...@o...com> pisze:

    >> Umowa jest bowiem zgodnym oświadczeniem woli stron, a oświadczenie takie
    >> ma moc wówczas, jeśli zostało przedstawione w taki sposób, że jego
    >> adresat mógł sie z nim zapoznać.
    > Ano właśnie: *mógł* się z nim zapoznać.
    Ano właśnie: wjeżdżając na parking nie mógł, bo go tam nie ma.

    --
    Jotte


  • 115. Data: 2007-11-25 01:14:18
    Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:fiacc7$f0h$1@nemesis.news.tpi.pl Robert Tomasik
    <r...@g...pl> pisze:

    > Poza tym ma tu zastosowanie prawo Marphy'ego
    Pisze się: Murphy'ego.

    --
    Jotte


  • 116. Data: 2007-11-25 02:04:41
    Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
    Od: Piotr Kubiak <p...@m...liamg>

    Jotte wrote:
    > W wiadomości news:fia66u$e37$1@inews.gazeta.pl Olgierd
    > <n...@o...com> pisze:
    >
    >>> Umowa jest bowiem zgodnym oświadczeniem woli stron, a oświadczenie takie
    >>> ma moc wówczas, jeśli zostało przedstawione w taki sposób, że jego
    >>> adresat mógł sie z nim zapoznać.
    >> Ano właśnie: *mógł* się z nim zapoznać.
    > Ano właśnie: wjeżdżając na parking nie mógł, bo go tam nie ma.

    Oczywiście, że *mógł*. Mógł zadzwonić, i zapytać o regulamin wcześniej.
    Mógł przejść się piechotą. Nie mógłby, gdyby regulamin uporczywie ukrywano.

    --
    Pozdrawiam,
    Piotr Kubiak
    (jeśli chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres
    z nagłówka)


  • 117. Data: 2007-11-25 02:06:53
    Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
    Od: Piotr Kubiak <p...@m...liamg>

    Mikołaj Menke wrote:

    > Czy to oznacza, że mogę sobie otworzyć sklep, w regulaminie sklepu
    > napisać, że będę strzelać z kałacha do klientów i wszyscy będą mogli mi
    > skoczyć? W końcu stosunek cywilnoprawny nieprawdaż?

    Napisać możesz. Strzelać już niekoniecznie. Wiele razy widziałem napisy
    "po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględnia się".

    --
    Pozdrawiam,
    Piotr Kubiak
    (jeśli chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres
    z nagłówka)


  • 118. Data: 2007-11-25 02:08:01
    Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
    Od: Piotr Kubiak <p...@m...liamg>

    Andrzej Lawa wrote:

    >> Ponieważ to jest grupa prawnicza wypada, żebyś wiedział, że fakt, że
    >> jakieś miejsce jest publicznie dostępne, nie zwalnia nikogo od
    >> konieczności stosowania się tam do pewnych zasad, wynikających bądź z
    >> regulaminu (Twój przypadek), niepisanych zwyczajów (czy przyjdzie Ci do
    >
    > Regulamin musi mieć podstawę prawną.

    Przecież ma - swoboda umów.

    --
    Pozdrawiam,
    Piotr Kubiak
    (jeśli chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres
    z nagłówka)


  • 119. Data: 2007-11-25 06:01:23
    Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
    Od: Jacek_P <N...@c...edu.pl>

    Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisal:
    > I uprzedzam - nie widzę przeciwwskazań, żeby sklep NIE udostępniał
    > publicznie swojego terenu, mogą postawić bramki i wpuszczać tylko
    > klientów "z kartą" - tak jak ma np. Makro
    > PODOBNO jakaś inna sieć też tak robi - ktoś wie?

    Selgross.
    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 120. Data: 2007-11-25 06:11:14
    Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Piotr Kubiak wrote:
    > Andrzej Lawa wrote:
    >
    >>> Ponieważ to jest grupa prawnicza wypada, żebyś wiedział, że fakt, że
    >>> jakieś miejsce jest publicznie dostępne, nie zwalnia nikogo od
    >>> konieczności stosowania się tam do pewnych zasad, wynikających bądź z
    >>> regulaminu (Twój przypadek), niepisanych zwyczajów (czy przyjdzie Ci do
    >> Regulamin musi mieć podstawę prawną.
    >
    > Przecież ma - swoboda umów.
    >

    Ktoś mi proponuje jakąś umowę przy wejściu? Coś daje do podpisania?
    Istnieje możliwość negocjacji?

    Teren jest dostępny publicznie. Gdyby ktoś np. zaśmiecał - podpadłby pod
    Art .145 KW. A na zbyt czule "obściskiwanie się" w takim miejscu -
    spokojnie można wytoczyć Art .140 KW.

    Poza tym nawet gdyby ktoś takie umowy dawał do zapoznania i zawarcia -
    będzie to niedozwolona klauzula umowna. W końcu jak ktoś wchodzi na taki
    teren głównie w celu skorzystania z dostępnych tam usług/dokonania
    zakupów - czyli w celu dokonania zakupów musiałby dodatkowo zawrzeć
    umowę o niefotografowanie, a to jest nielegalne zgodnie z Art. 385(3)
    ustęp 7 Kodeksu Cywilnego.

    Co więcej na terenie samej placówki handlowej zakaz robienia zdjęć godzi
    poważnie w interesy konsumenta - utrudnia swobodne dokonanie wyboru:
    może ja chcę sobie porównać towar i cenę z podobną ofertą w innym
    miejscu albo skonsultować ją z np. drugą połową, która aktualnie jest w
    domu (sam osobiście własnej żony nie posiadam, ale nie raz słyszałem
    narzekania na to, że mąż np. kupił nie takie mięso, jak chciała żona ;) )

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 20 ... 30 ... 32


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1