22. Data: 2005-11-13 01:29:44
Temat: Re: zwrot wspólnego mienia konkubentowi
Od: "HaNkA_ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ TEGO)interia.pl>
Użytkownik "leon" <L...@n...interia.pl> napisał w wiadomości
news:op.sz5eenxpiexfap@7z51bgb8s25e81c.telgam.pl...
> sad sie na pewno zapyta, dlaczego komp kupiony z takim wysilkiem byl u
> zupelnie innej osoby niz wymieniony w umowie kredytowej.
Byl u członka rodziny, ktorym nb jest syn włascicielki. Ze zgadnę - jeśli
bierzesz samochód na raty to Twoja żona nie może nim jezdzić?:-) Poza tym
nie sądzę aby sądu interesowaly takie rzeczy - prędzej bank, ale ten jesli
raty są spłacane/spłacone to raczej się takimi rzeczami nie interesuje.
Przynajmniej mi sie nie zdarzylo w okresie spłacania rat doczekać się lotnej
kontroli pracowników banq w celu stwierdzenia, czy meble, ktore kupilam na
raty stoją w moim mieszkaniu czy w moim garazu:-)
> I co ten komp tam robil tyle lat.
To znaczy ile?:-)) Bo albo ja nie dowidzę, albo tam w tym pierwszym poście
nie ma ani słowa o tym jak długo komputer stał u konkubiny w mieszkaniu.
Jest napisane ze parka byla ze sobą 8 lat, nie zaś ze 8 lat temu on dał jej
komputer a ona z wdzięczności go przygarneła pod własny dach:-))
> Notabene jesli to komp byl jescze wziety "na firme" to bedzie matka exa
> miala przechlapane z UKS, ze poza siedziba firmy.
A gdyby jeszcze sie okazało, ze matka exa zapłaciła raty fałszywymi
pieniędzmi, to dopiero będzie miała przechlapane. Oglądałeś "Misia",
prawda?:-)
HaNkA