Mam problem:

Komis samochodowy wystawił fakturę VAT na samochód. Nasza firma zakupiła to
auto, zapłacilismy sprzedającemu kwotę brutto, następnie wystąpiliśmy o zwrot
5000 zł VATu. Dostaliśmy zwrot lecz po tygodniu przyszło pismo iż wystawiający
fakturę wyrejestrował działalność gospodarczą miesiąc wcześniej!!! + żądanie
zwrotu VATu i odsetek. Czyli że sprzedający wystawił fakturę VAT mimo iż nie
miał prawa jej wystawić!!!

Mam teraz pytanie co z tym fantem zrobić? Gdzie zgłosić oszustwo(?) prokuratura?
Policja(?) Teraz nasza firma przed Urzędem Skarbowym wygląda na wyłudzacza VATu!
Jak dochodzić swoich praw w tym przypadku oraz jak wytłumaczyć urzędowi
skarbowemu że działaliśmy w dobrej woli?

Bardzo proszę o pomoc :(



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

On Tue, 16 Dec 2008, Jakub C wrote:

> Mam problem:
>
> Komis samochodowy wystawił fakturę VAT na samochód. Nasza firma zakupiła to
> auto, zapłacilismy sprzedającemu kwotę brutto, następnie wystąpiliśmy o zwrot
> 5000 zł VATu. Dostaliśmy zwrot lecz po tygodniu przyszło pismo iż wystawiający
> fakturę wyrejestrował działalność gospodarczą miesiąc wcześniej!!! + żądanie
> zwrotu VATu i odsetek. Czyli że sprzedający wystawił fakturę VAT mimo iż nie
> miał prawa jej wystawić!!!
>
> Mam teraz pytanie co z tym fantem zrobić? Gdzie zgłosić oszustwo(?) prokuratura?
> Policja(?)

W tej sprawie, znaczy *czy* ma sens wszczynanie postępowiania karnego
to pewnie na .prawo powiedzą (widzę ze crosspost jest, wbrew netykiecie
pochwalam *jeśli* ma to sens - a IMVHO ma, wolę dwa razy czytać te
same posty niż raz dostawać rozdwojenia jaźni czytając rozrzucone
wypowiedzi grupowiczów nie widzących wzajemnie swoje wypowiedzi).

JEŚLIBY postępowanie karne miało szanse to można "przy okazji" podpiąć
się z wnioskiem o naprawienie szkody.
Ale AFAIK sąd wcale nie musi się nie tylko zastosować do takiego
wniosku, a po drugie AFAIR (z wypowiedzi) najprościej jest ow
wniosek przemycić przy okazji występowania w roli oskarżyciela
posiłkowego czy jakoś tak (jak gdzieś się źle wyraziłem to mnie
zjedzą, dzięki czemu będziesz dokładnie wiedział jak ma być ;))

Natomiast tak czy siak roszczenie o naprawienie szkody przysługuje,
jak nie w procesie karnym to w odrębnym procesie cywilnym.

IMVHO prawidłowe oszacowanie szkody powinno uwzględnić fakt, że
przy nabyciu zwolnionym *część* VAT da się odzyskać w postaci
obniżenia podatku dochodowego - jeśli stanie na tym, że
f-ra powinna być "skonwertowana" na rachunek w tej samej
kwocie brutto.
Z drugiej strony możliwa jest korekta przez obniżenie ceny
(z definicji - ceny brutto) o kwotę VAT, co całość komplikacji
zwala na wystawcę nieprawidłowej f-ry.
Plus oczywiście odsetki (zarowno od kwoty, jak i zażądane
przez US z okazji błędów *o ile* takie będą) i wszelkie inne wydatki.

> Bardzo proszę o pomoc :(

To powyżej stanowi wyłącznie propozycje do dyskusji :D

pzdr, Gotfryd

do góry