eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawowypadek w pasazu handlowym › wypadek w pasazu handlowym
  • Data: 2005-06-16 20:02:48
    Temat: wypadek w pasazu handlowym
    Od: "Ruda" <t...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witajcie,
    pokrotce: szlam dzis pasazem handlowym i w pewnym momencie spadly na mnie
    takie dziwne stojaki - ponad dwuipolmetrowe, bardzo ciezkie, z chromowanych
    rur. Na szczescie nic mi sie prawie nie stalo- mam silne stluczenie barku,
    reke na temblaku, o centymetry minelo to glowe. Jak sie okazalo- na srodku
    pasazu zostawiono 4 niezabezpieczone stojaki do bilboardow, na ktore po
    prostu przewrocil sie pijak, a one padajac trafily mnie, idaca po drugiej
    stronie. Ochrona zlapala pijaka, mnie podniesli, policja, pogotowie, pijak
    do izby wytrzezwien. Spisano zajscie, mam sie jutro zglosic na policje celem
    zlozenia zeznan. Powiedziano, ze bedzie odpowiadal za nieumyslne
    spowodowanie wypadku.
    Sek w tym, ze mi pijaka szkoda- nawet ladnie belkoczac mnie zaryczana
    przeprosil, w sumie to dziki przypadek, ze akurat sie na to zatoczyl, rownie
    dobrze ktokolwiek trzezwy moglby na to wpasc. Chce, zeby odpowiadal za brak
    wyobrazni zarzadca tego pasazu albo osoba odpowiedzialna za te stojaki -
    mnie sie udalo, gdybym szla blizej o 5 cm- nie pisalabym pewnie juz do Was,
    a z hipotetycznego dzieciaka zostalaby mokra plama. Nie chce, by im to uszlo
    plazem.
    Moje pytanie- czy policja zajmie sie odpowiedzialnoscia zarzadcy, czy ja mam
    cos z tym zrobic? Jesli ja- to co?

    Pozdrawiam,
    Ruda



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1