-
51. Data: 2010-07-26 17:40:03
Temat: Re: wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Gemellus Logicus wrote:
>
> Nie rozumiem Twojego podejścia. Mam się poddać
Nie masz sie poddawac. Masz zaakceptowac to co zrobilas.
i najlepiej jeszcze to
> im zanieść odprawę albo odszkodowanie za 10 lat "niekompetentnej"
> pracy?
a zmuszali cie jakoś do pracy przez 10 lat.
Nie udało ci się uciec wcześniej?
>
> No np. jesli w jej zeznaniach znajda się nieścisłości, treści
> niekoniecznie bezpośrednio związane ze sprawą ale jaskrawo sprzeczne z
> twardymi faktami ujawnionymi POTEM?
jak są niezwiązane ze sprawą, to po co je przytaczać.
> Czy to nie będzie dowodziło, że zeznania są fałszywe?
jeśli będziesz potrafiła, że zeznania świadka są fałszywe.
Ale nie potrafisz. i tu jest problem.
>
> Jaka za to jest przewidziana sankcja karna? Czy doczekam się
> merytorycznej odpowiedzi na moje pytanie?
>
taka jak za skłdanie fałszywych zeznań w sądzie.
-
52. Data: 2010-07-26 23:10:02
Temat: Re: wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Od: Gemellus Logicus <a...@g...com>
On Jul 26, 7:40 pm, witek <w...@g...pl.invalid> wrote:
> > Jaka za to jest przewidziana sankcja karna? Czy doczekam się
> > merytorycznej odpowiedzi na moje pytanie?
>
> taka jak za skłdanie fałszywych zeznań w sądzie.
Czyli? Ja nie jestem prawniczką.
-
53. Data: 2010-07-26 23:21:03
Temat: Re: wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Gemellus Logicus wrote:
> On Jul 26, 7:40 pm, witek <w...@g...pl.invalid> wrote:
>>> Jaka za to jest przewidziana sankcja karna? Czy doczekam się
>>> merytorycznej odpowiedzi na moje pytanie?
>> taka jak za skłdanie fałszywych zeznań w sądzie.
>
> Czyli? Ja nie jestem prawniczką.
>
do 3 lat
-
54. Data: 2010-08-02 06:54:20
Temat: Re: wybór: "wymówienie" czy "za porozumieniem stron"
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 24 Jul 2010, Krzysztof wrote:
> A od kiedy to tak wygląda? Bo z reguły ten, który pierwszy chce rozwiązać
> umowę, przygotowuje to we własnym zakresie, a nie zleca komuś innemu.
Powiedz to tym wszystkim, którzy podpisują "podsunięte" rachunki
za umowę zlecenia i o dzieło a później na .podatki wyrażają
spore zdziwienie, że ktoś (skarbówka :P) pyta ich o *ICH*
rachunki. Albo dla odmiany nie wiedzą na ile wystawili rachunek
(z powodu jak wyżej).
W tym świetle powierzenie sporządzenia "porozumieniowej" umowy
(z założenia hm... "symetrycznej") nie jest niczym dziwnym.
pzdr, Gotfryd