eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › utrata prawa jazdy wskutek jazdy po pijanemu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 45

  • 21. Data: 2004-12-05 23:09:43
    Temat: Re: utrata prawa jazdy wskutek jazdy po pijanemu
    Od: p...@o...pl

    > KAM - > loooool. Chyba nie wiem skąd bym zapłacił, jak ja nie pracuję, nie
    > pracowałem i nic nie jet moją własnością, więc nawet nie mają z czego
    > komornicy ...
    >
    >
    Dla takich przygotowywany jest projekt rozporzadzenia...
    Zamiast kary finansowej - obowiazkowa praca!

    Krzysztof

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 22. Data: 2004-12-05 23:16:11
    Temat: Re: utrata prawa jazdy wskutek jazdy po pijanemu
    Od: "Amon_Tea" <a...@o...pl>


    >
    > Jeśli nie zostałeś jeszcze przesłuchany w charakterze podejrzanego, to
    > podczas tego przesłuchania możesz się poddać dobrowolnie karze. Wówczas
    już
    > nikt więcej się Tobą nie będzie interesował. Jeśli zostałeś już
    > przesłuchany, to podobnie, z tym że teraz wniosek powinieneś złożyć w
    > prokuraturze prowadzącej. Tak, czy inaczej skontaktuj się z prowadzącym
    > sprawę. To wiele upraszcza, więc będzie to w interesie zarówno prokuratora
    > jak i prowadzącego. Nikomu nie zależy na komplikowaniu sobie życia.
    >
    > Odradzam wyjazd za granicę bez uregulowania przynajmniej przesłuchania w
    > charakterze podejrzanego. Możesz mieć kłopot przy powrocie i nagle Straż
    > Graniczna przy odprawie Cię zatrzyma.
    >
    ...
    Nie byłem jeszce przesłuchiwany nigdzie, nie byłem wzywany na razie
    nigdzie..
    Oczywiście, że zamierzam się przyznać nie robiąc sobie komplikacji.
    Chodzi mi o to, żeby wziąć na siebie winę i wyjechać. Po prostu.
    Ewentualnie po wezwaniu na sprawę przyjechać na nią. Z tego co się
    zorientowałem oczekiwanie na sprawę potrwa z pół roku.
    Jakbym chciał wymusić np. teraz - idę..podaję powód, że mam planowany wyjazd
    za granicę do pracy, którego odwołać się nie da i proszę z teog powodu o
    przesłuchanie natychmiastowe, bo potem mnie nie ma w karju. Ale co jak
    panowie np wpadną na pomysł, by mi uniemożliwić wyjazd.

    Recydywa ze mnie żadna..nie karany..



  • 23. Data: 2004-12-05 23:16:39
    Temat: Re: utrata prawa jazdy wskutek jazdy po pijanemu
    Od: "Marek" <p...@i...pl>


    Użytkownik "Amon_Tea"

    >A jaka jet procedura.. Ja nie wyjeżdżam z powodów takich, zaby uciec..a z
    > powodów takich, że nie mam środków do życia tu, w kraju.
    >

    Sąd orzeknie też zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, który obecnie
    obowiązuje na terenie Unii Europejskiej.

    Marek


  • 24. Data: 2004-12-05 23:45:18
    Temat: Re: utrata prawa jazdy wskutek jazdy po pijanemu
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Amon_Tea" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:cp0536$rlk$1@nemesis.news.tpi.pl...

    Z rana wybierz się do jednostki Policji na której zostałeś zatrzymany.
    Zapytaj, jaka Sekcja prowadzi tam postępowania w takich sprawach (zasadniczo
    może być Ruchu Drogowego, Kryminalna albo Dochodzeniowo-Śledcza - bo różnie
    bywa). Tam porozmawiaj z naczelnikiem sekcji. Wszystkim zależy, by to szybko
    przeszło. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, to cały korowód będzie trwał
    góra 2-3 godziny. Z fotkami i daktyloskopią. Poddaj się dobrowolnie karze.


  • 25. Data: 2004-12-05 23:53:55
    Temat: Re: utrata prawa jazdy wskutek jazdy po pijanemu
    Od: "Amon_Tea" <a...@o...pl>



    --
    Amon
    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:cp06m6$79f$1@news.onet.pl...
    > Użytkownik "Amon_Tea" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
    > news:cp0536$rlk$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Z rana wybierz się do jednostki Policji na której zostałeś zatrzymany.
    > Zapytaj, jaka Sekcja prowadzi tam postępowania w takich sprawach
    (zasadniczo
    > może być Ruchu Drogowego, Kryminalna albo Dochodzeniowo-Śledcza - bo
    różnie
    > bywa). Tam porozmawiaj z naczelnikiem sekcji. Wszystkim zależy, by to
    szybko
    > przeszło. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, to cały korowód będzie
    trwał
    > góra 2-3 godziny. Z fotkami i daktyloskopią. Poddaj się dobrowolnie karze.
    >

    OK - I myślisz, że nic nie stanie na przeszkodzie mojego wyjazdu, bo tylko o
    to mi chodzi.
    Na pewno jakiś termin grzywny zapłacenia dostanę..więc sądzę, ze bedąc tam
    po miesiącu będziem mnie stać, żeby zapłacić na jakieś tam ich konto..



  • 26. Data: 2004-12-06 00:21:56
    Temat: Re: utrata prawa jazdy wskutek jazdy po pijanemu
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Amon_Tea wrote:
    > KAM - > loooool. Chyba nie wiem skąd bym zapłacił, jak ja nie pracuję, nie
    > pracowałem i nic nie jet moją własnością, więc nawet nie mają z czego
    > komornicy ...

    No właśnie... Głupi szczyl dostał od tatusia samochodzik, schlał się i
    teraz niewiniątko zgrywa... Albo roboty, albo utylizacja!


  • 27. Data: 2004-12-06 00:28:29
    Temat: Re: utrata prawa jazdy wskutek jazdy po pijanemu
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Amon_Tea" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:cp079u$brq$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > OK - I myślisz, że nic nie stanie na przeszkodzie mojego wyjazdu, bo tylko
    o
    > to mi chodzi.

    Raczej nei powinno. Przerabiane nie raz.

    > Na pewno jakiś termin grzywny zapłacenia dostanę..więc sądzę, ze bedąc tam
    > po miesiącu będziem mnie stać, żeby zapłacić na jakieś tam ich konto..

    Wyrok przychodzi pocztą. Wystarczy, by ktoś odebrał pismo.


  • 28. Data: 2004-12-06 00:31:47
    Temat: Re: utrata prawa jazdy wskutek jazdy po pijanemu
    Od: "Amon_Tea" <a...@o...pl>



    > No właśnie... Głupi szczyl dostał od tatusia samochodzik, schlał się i
    > teraz niewiniątko zgrywa... Albo roboty, albo utylizacja!
    > 1 - jestem w pełni świadom swojej winy, więc nie zgrywam niewiniątko,
    tylko pytamsię co mogę w tej sytuacji zrobić.
    Jak już mówiłem - po wyjeździe w ciągu miesiąca będzie mnie stać, żeby
    zapłacić grzywnę.
    Bezproblemowo.
    A sprawy nie są raczej nadawane w ten sposób, że "albo płacisz dziś albo
    roboty".
    Najczęściej dostaje się określony termin.

    2 - nie jestm szczylem bo lat mam odpowiednio dużo i wypraszam sobie.
    A wypadki niekotrolowanych zachowań zdarzają się nawet najlepszym.



  • 29. Data: 2004-12-06 02:17:17
    Temat: Re: utrata prawa jazdy wskutek jazdy po pijanemu
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Amon_Tea wrote:

    >>1 - jestem w pełni świadom swojej winy, więc nie zgrywam niewiniątko,
    >
    > tylko pytamsię co mogę w tej sytuacji zrobić.
    > Jak już mówiłem - po wyjeździe w ciągu miesiąca będzie mnie stać, żeby
    > zapłacić grzywnę.
    > Bezproblemowo.

    Ale nie masz żadnego poczucia winy. Prezentujesz stanowisko "będę miał
    kasę, zapłacę i po sprawie". A każdy degenerat siadający za kierownica
    po pijaku powinien być traktowany co najmniej jak strzelający na oślep
    szaleniec.

    [ciach]

    > 2 - nie jestm szczylem bo lat mam odpowiednio dużo i wypraszam sobie.

    Co ma do tego wiek? Swoje szczylostwo udowodniłeś siadając po pijaku za
    kierownicą. Nikt mający grosz rozsądku i krztynę sumienia by tego nigdy
    nie zrobił.

    > A wypadki niekotrolowanych zachowań zdarzają się nawet najlepszym.

    Być może. Ale twoje przestępsto stawia cię wśród najgorszych.

    Tylko Bogu/losowi/szczęściu/whatever należy dziękować, że to był tylko
    słupek, a nie np. matka z dzieckiem w wózku.

    Ale fakt - szczyl to nie właściwe określenie. Za łagodne. 'Śmieć' byłoby
    bardziej adekwatne.

    Do grupy: wybaczcie wybuch, ale dla mnie bezpieczeństwo na drodze jest
    śmiertelnie poważną sprawą i nie mogę wybaczyć takiemu palantowi, co
    sobie je lekceważy "och, będę bogaty, dam parę złotych i sprawy nie było".


  • 30. Data: 2004-12-06 03:46:04
    Temat: Re: utrata prawa jazdy wskutek jazdy po pijanemu
    Od: "Amon_Tea" <a...@o...pl>



    Konfrontując wypowiedź kam:

    "No dobrze, dokładniej - ma obowiązek stawić się na żądanie, ale jak się
    nie stawi, to sąd poradzi sobie bez niego. W zależności od sytuacji
    wydając wyrok zaoczny albo stosując art.377§3 kpk: "Jeżeli oskarżony
    zawiadomiony o terminie rozprawy oświadcza, że nie weźmie udziału w
    rozprawie, uniemożliwia doprowadzenie go na rozprawę albo zawiadomiony o
    niej osobiście nie stawia się na rozprawę bez usprawiedliwienia, sąd
    może prowadzić postępowanie bez jego udziału, chyba że uzna obecność
    oskarżonego za niezbędną; przepis art. 376 § 1 zdanie drugie stosuje się."
    ...
    z wypowiedzią udzieloną przez Roberta Tomasika
    ...
    "Jeśli nie zostałeś jeszcze przesłuchany w charakterze podejrzanego, to
    podczas tego przesłuchania możesz się poddać dobrowolnie karze. Wówczas już
    nikt więcej się Tobą nie będzie interesował. Jeśli zostałeś już
    przesłuchany, to podobnie, z tym że teraz wniosek powinieneś złożyć w
    prokuraturze prowadzącej. Tak, czy inaczej skontaktuj się z prowadzącym
    sprawę. To wiele upraszcza, więc będzie to w interesie zarówno prokuratora
    jak i prowadzącego. Nikomu nie zależy na komplikowaniu sobie życia.

    Odradzam wyjazd za granicę bez uregulowania przynajmniej przesłuchania w
    charakterze podejrzanego. Możesz mieć kłopot przy powrocie i nagle Straż
    Graniczna przy odprawie Cię zatrzyma."
    ...
    To nadal czuję się zagubiony ;)



strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1