eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › urlopy szkoleniowe
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 5

  • 1. Data: 2002-05-24 12:40:16
    Temat: urlopy szkoleniowe
    Od: <s...@p...onet.pl>

    Szukam odpowiedzi na pytanie:
    Czy urlop szkoleniowy, przysługujący pracownikowi w związku ze studiami, musi
    być wykorzystany w okresie studiów?
    Problem wziął się stąd, że poprzednie władze firmy bardzo promowały (a nawet
    wywierały presję na pracowników) potrzebę dokształcania załogi w formie różnego
    rodzaju studiów (wieczorowych, zaocznych, podyplomowych itp.). W efekcie duża
    liczba pracowników podjęła studia, podpisując z firmą stosowne umowy. Obecnie
    znaczna ich część jest na roku dyplomowym, w którym to przysługuje podwyższony
    o 21 dni urlop szkoleniowy.
    W międzyczasie zmieniły się władze firmy oraz polityka w zakresie szkoleń.
    Teraz złym okiem patrzy się na pracowników, którzy z powodu częstych
    nieobecności &#8222;dezorganizują&#8221; pracę w firmie. Zastraszeni pracownicy,
    bojąc się
    publicznego piętnowania lub innych szykan, powstrzymują się od wykorzystania
    tego urlopu, który w naturalny sposób kumuluje się i coraz trudniej go
    wykorzystać bez szkody dla sprawności działania firmy. Oczywiście, nie ma
    jakiegokolwiek dowodu na piśmie o odmowie udzielenia urlopu przez przełożonego,
    chociaż takie przypadki zdarzają się nagminnie.
    W związku z tym nasuwają się dodatkowe pytania:
    Czy urlop szkoleniowy, należny pracownikowi, a nie udzielony we właściwym
    czasie, może być przedmiotem roszczenia na analogicznych zasadach jak urlop
    wypoczynkowy?
    A może w pewnych szczególnych okolicznościach można go zamienić na ekwiwalent
    pieniężny?
    Czy brak udzielenia pracownikowi urlopu szkoleniowego w odpowiednim wymiarze
    jest naruszeniem prawa pracy, jeśli z dokumentów nie wynika ani fakt zrzeczenia
    się pracownika z prawa do urlopu, ani też odmowa pracodawcy jego udzielenia?
    Będę zobowiązany, jeśli ktoś z Grupy potrafi odpowiedzieć mi wprost, lub też
    podpowiedzieć, jak rozwiązać ten problem.
    Pozdrawiam wszystkich, którzy zechcieli to przeczytać :-)
    Selv.


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2002-05-24 18:27:58
    Temat: Re: urlopy szkoleniowe
    Od: "Thommo" <t...@s...home.pl>

    witam serdecznie,
    sprawa wygląda następująco: urlop szkoleniowy należy się wtedy, gdy to
    pracodawca kieruje na studia bądź kursy, albo jeśli Pracodawca zatrudniając
    osobę wiedział, że ona studiuje dziennie i się na to zgodził. Robiąc to
    spełnia swój Kodeksowy obowiązek (Kodeks Pracy) polegający na umożliwieniu
    Pracownikom podnoszenia ich kwalifikacji zawodowych.
    W waszym przypadku zrobiłabym tak: za każdym razem kiedy potrzebowałabym
    urlopu pisałabym podanie o urlop szkoleniowy powołując się na to co
    napisałam powyżej. W razie odmowy udzielenia ( poprosiłabym na piśmie),
    zebrałabym kilka takich odmownych odpowiedzi i do Sądu Pracy.... sprawa
    wygrana jak nic.
    Prowadzę sprawy pracownicze dość dużej spółki i jak dotąd takie metody
    działały. Sprawa nigdy nie trafiła do Sądu, ale Pracodawca po poważnej
    rozmowie miękł. Szef musi zdawać sobie sprawę, że wysyłając Pracownika na
    kurs, czy na studia Pracownik nie będzie na zajęcia uczęszczał w trybie
    nocnym , tylko czasem zdaży się potrzeba zaliczenia czegoś w ciągu dnia.

    pozdrawiam,
    mag

    Użytkownik <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:0d33.000006a5.3cee34af@newsgate.onet.pl...
    > Szukam odpowiedzi na pytanie:
    > Czy urlop szkoleniowy, przysługujący pracownikowi w związku ze studiami,
    musi
    > być wykorzystany w okresie studiów?
    > Problem wziął się stąd, że poprzednie władze firmy bardzo promowały (a
    nawet
    > wywierały presję na pracowników) potrzebę dokształcania załogi w formie
    różnego
    > rodzaju studiów (wieczorowych, zaocznych, podyplomowych itp.). W efekcie
    duża
    > liczba pracowników podjęła studia, podpisując z firmą stosowne umowy.
    Obecnie
    > znaczna ich część jest na roku dyplomowym, w którym to przysługuje
    podwyższony
    > o 21 dni urlop szkoleniowy.
    > W międzyczasie zmieniły się władze firmy oraz polityka w zakresie szkoleń.
    > Teraz złym okiem patrzy się na pracowników, którzy z powodu częstych
    > nieobecności &#8222;dezorganizują&#8221; pracę w firmie. Zastraszeni
    pracownicy, bojąc się
    > publicznego piętnowania lub innych szykan, powstrzymują się od
    wykorzystania
    > tego urlopu, który w naturalny sposób kumuluje się i coraz trudniej go
    > wykorzystać bez szkody dla sprawności działania firmy. Oczywiście, nie ma
    > jakiegokolwiek dowodu na piśmie o odmowie udzielenia urlopu przez
    przełożonego,
    > chociaż takie przypadki zdarzają się nagminnie.
    > W związku z tym nasuwają się dodatkowe pytania:
    > Czy urlop szkoleniowy, należny pracownikowi, a nie udzielony we właściwym
    > czasie, może być przedmiotem roszczenia na analogicznych zasadach jak
    urlop
    > wypoczynkowy?
    > A może w pewnych szczególnych okolicznościach można go zamienić na
    ekwiwalent
    > pieniężny?
    > Czy brak udzielenia pracownikowi urlopu szkoleniowego w odpowiednim
    wymiarze
    > jest naruszeniem prawa pracy, jeśli z dokumentów nie wynika ani fakt
    zrzeczenia
    > się pracownika z prawa do urlopu, ani też odmowa pracodawcy jego
    udzielenia?
    > Będę zobowiązany, jeśli ktoś z Grupy potrafi odpowiedzieć mi wprost, lub
    też
    > podpowiedzieć, jak rozwiązać ten problem.
    > Pozdrawiam wszystkich, którzy zechcieli to przeczytać :-)
    > Selv.
    >
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



  • 3. Data: 2002-05-26 11:28:21
    Temat: Re: urlopy szkoleniowe
    Od: <s...@p...onet.pl>

    > W waszym przypadku zrobiłabym tak: za każdym razem kiedy potrzebowałabym
    > urlopu pisałabym podanie o urlop szkoleniowy powołując się na to co
    > napisałam powyżej. W razie odmowy udzielenia ( poprosiłabym na piśmie),
    > zebrałabym kilka takich odmownych odpowiedzi i do Sądu Pracy.... sprawa
    > wygrana jak nic.
    > Prowadzę sprawy pracownicze dość dużej spółki i jak dotąd takie metody
    > działały. Sprawa nigdy nie trafiła do Sądu, ale Pracodawca po poważnej
    > rozmowie miękł. Szef musi zdawać sobie sprawę, że wysyłając Pracownika na
    > kurs, czy na studia Pracownik nie będzie na zajęcia uczęszczał w trybie
    > nocnym , tylko czasem zdaży się potrzeba zaliczenia czegoś w ciągu dnia.
    >
    Dzięki za wyjaśnienie :-)
    Przedstawiony sposób zapewne jest skuteczny i załatwiłby sprawę. Problem jest
    jednak głębszy i ma raczej socjologiczny niż prawny charakter. W dobie
    galopującego bezrobocia mało kto waży się prowadzić z pracodawcą otwartą walkę.
    Szef ma wystarczająco wiele sposobów, aby krnąbrnemu pracownikowi skutecznie
    uprzykrzyć życie.
    Dodatkowo sytuację komplikuje fakt, że na pełne wykorzystanie tych urlopów po
    prostu nie ma już czasu (kilka osób zdaje wkrótce egzamin dyplomowy).
    Dlatego moje pytanie dotyczy możliwości wyegzekwowania od pracodawcy należnego
    urlopu szkoleniowego (lub jakiejś innej formy zadośćuczynienia), ale już po
    zakończeniu studiów. Czy w opisanej sytuacji możliwość wszelkich roszczeń po
    prostu wygasa?
    Dodam jeszcze, że większość studiujących opłaca połowę kosztów nauki.
    Utrudnianie pracownikowi właściwego przygotowania do zajęć i egzaminów jest
    więc równoznaczne z narażeniem go na niepełne wykorzystanie zainwestowanych w
    naukę pieniędzy. Czy można ten fakt jakoś wykorzystać bez uciekania się do
    drastycznych posunięć w postaci zaskarżenia do Sądu Pracy?
    Najlepiej byłoby przesunąć przysługujące urlopy na dogodny dla pracownika i
    pracodawcy termin. Czy jest to jednak możliwe z powodów formalnych?
    Liczę na zainteresowanie tematem i jeszcze odrobinę konstruktywnego komentarza.
    Pozdrawiam raz jeszcze :-)
    Selv.


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 4. Data: 2002-05-27 19:14:05
    Temat: Re: urlopy szkoleniowe
    Od: "Thommo" <t...@s...home.pl>

    wracając do tematu - jak rozumiem chodzi wam niekoniecznie o wziecie urlopu
    w tym momencie....
    z mojego punktu widzenia sprawa wyglada tak: urlop szkoleniowy jak to sie
    mowi potocznie nalezy do tzw. urlopow okolicznosciowych (bo nie przysluguje
    kazdemu i w kazdym momencie, zeby go dostac trzeba spelnic okreslone
    wymogi), a idac dalej tym tropem urlop okolicznosciowy przysluguje tylko w
    okolicznosciach dajacych uprawnienie do jego wziecia. Tak wiec jesli ktos ma
    egzamin do zdania - to bierze urlop i dokumentuje to w odpowiedni sposob we
    wniosku urlopowym, jesli ktos bierze slub - to bierze urlop okolicznosciowy
    i dolacza do wniosku akt slubu, jesli ktos jedzie na pogrzeb bliskiej
    osoby - to bierze urlop i do wniosku dolacza akt zgonu ....itd. tak wiec
    wiec jesli osoba nie wezmie urlopu w czasie gdy nabywa do niego prawo taki
    urlop przepada. Bo nikt np. nie da nikomu urlopu okolicznosciowego w rok po
    zawarciu zwiazku malzenskiego, czy w pol roku po smierci meza. To co
    napisalam powyzej jest moja interpretacja przepisow, ale mysle ze sluszna.
    Tak wiec jesli nie wykorzystacie urlopow do czasu ukonczenia studiow, on wam
    przepadnie. I niestety nie macie prawa do ekwiowalentu, czy do zaleglych dni
    wolnych. Przykro mi ale taka jest prawda
    pozdrawiam,
    Mag
    Użytkownik <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:73db.00000246.3cf0c6d4@newsgate.onet.pl...
    > > W waszym przypadku zrobiłabym tak: za każdym razem kiedy potrzebowałabym
    > > urlopu pisałabym podanie o urlop szkoleniowy powołując się na to co
    > > napisałam powyżej. W razie odmowy udzielenia ( poprosiłabym na piśmie),
    > > zebrałabym kilka takich odmownych odpowiedzi i do Sądu Pracy.... sprawa
    > > wygrana jak nic.
    > > Prowadzę sprawy pracownicze dość dużej spółki i jak dotąd takie metody
    > > działały. Sprawa nigdy nie trafiła do Sądu, ale Pracodawca po poważnej
    > > rozmowie miękł. Szef musi zdawać sobie sprawę, że wysyłając Pracownika
    na
    > > kurs, czy na studia Pracownik nie będzie na zajęcia uczęszczał w trybie
    > > nocnym , tylko czasem zdaży się potrzeba zaliczenia czegoś w ciągu dnia.
    > >
    > Dzięki za wyjaśnienie :-)
    > Przedstawiony sposób zapewne jest skuteczny i załatwiłby sprawę. Problem
    jest
    > jednak głębszy i ma raczej socjologiczny niż prawny charakter. W dobie
    > galopującego bezrobocia mało kto waży się prowadzić z pracodawcą otwartą
    walkę.
    > Szef ma wystarczająco wiele sposobów, aby krnąbrnemu pracownikowi
    skutecznie
    > uprzykrzyć życie.
    > Dodatkowo sytuację komplikuje fakt, że na pełne wykorzystanie tych urlopów
    po
    > prostu nie ma już czasu (kilka osób zdaje wkrótce egzamin dyplomowy).
    > Dlatego moje pytanie dotyczy możliwości wyegzekwowania od pracodawcy
    należnego
    > urlopu szkoleniowego (lub jakiejś innej formy zadośćuczynienia), ale już
    po
    > zakończeniu studiów. Czy w opisanej sytuacji możliwość wszelkich roszczeń
    po
    > prostu wygasa?
    > Dodam jeszcze, że większość studiujących opłaca połowę kosztów nauki.
    > Utrudnianie pracownikowi właściwego przygotowania do zajęć i egzaminów
    jest
    > więc równoznaczne z narażeniem go na niepełne wykorzystanie
    zainwestowanych w
    > naukę pieniędzy. Czy można ten fakt jakoś wykorzystać bez uciekania się do
    > drastycznych posunięć w postaci zaskarżenia do Sądu Pracy?
    > Najlepiej byłoby przesunąć przysługujące urlopy na dogodny dla pracownika
    i
    > pracodawcy termin. Czy jest to jednak możliwe z powodów formalnych?
    > Liczę na zainteresowanie tematem i jeszcze odrobinę konstruktywnego
    komentarza.
    > Pozdrawiam raz jeszcze :-)
    > Selv.
    >
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



  • 5. Data: 2002-05-28 20:02:45
    Temat: Re: urlopy szkoleniowe
    Od: <s...@p...onet.pl>

    > Tak wiec jesli nie wykorzystacie urlopow do czasu ukonczenia studiow, on wam
    > przepadnie. I niestety nie macie prawa do ekwiowalentu, czy do zaleglych dni
    > wolnych. Przykro mi ale taka jest prawda
    > pozdrawiam,
    > Mag
    To co napisałaś, potwierdza niestety moje obawy. Dzięki za interesującą
    wypowiedź :-))
    Jedno już tylko pytanie mi się nasuwa (poza konkursem):
    Jakiego rodzaju zadośćuczynienie może w opisanej sytuacji zasądzić Sąd Pracy,
    skoro nie można już wyegzekwować przysługujących dni wolnych z powodu upływu
    okresu studiów? Może tylko jakąś formę kary dla pracodawcy?
    Pozdrowienia jeszcze serdeczniejsze :-))
    Selv.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1