eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › uprawnienia windykatora
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 83

  • 1. Data: 2011-03-10 21:22:06
    Temat: uprawnienia windykatora
    Od: " Aa" <u...@g...pl>

    Witam
    Czy wierzyciel ma prawo zająć mienie dłużnika (bez wyroku sądu)?
    Czy firma windykacyjna, która odkupiła wierzytelność, może zająć mienie
    dłużnika, np przy pomocy policji - czy f.winykacyjna ma jakieś większe prawa
    niż sam wierzyciel?


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2011-03-10 21:50:19
    Temat: Re: uprawnienia windykatora
    Od: "p 47" <k...@w...pl>


    Użytkownik " Aa" <u...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ilbfdu$ks9$1@inews.gazeta.pl...
    > Witam
    > Czy wierzyciel ma prawo zająć mienie dłużnika (bez wyroku sądu)?

    W pewnych szczególnych warunkach tak (np. zastaw) .


    > Czy firma windykacyjna, która odkupiła wierzytelność, może zająć mienie
    > dłużnika, np przy pomocy policji - czy f.winykacyjna ma jakieś większe
    > prawa
    > niż sam wierzyciel?
    >

    Taka firma windykacyjna jest aż i tylko wierzycielem.


  • 3. Data: 2011-03-10 21:57:08
    Temat: Re: uprawnienia windykatora
    Od: Animka <a...@t...wp.pl>

    W dniu 2011-03-10 22:50, p 47 pisze:
    >
    > Użytkownik " Aa"<u...@g...pl> napisał w wiadomości
    > news:ilbfdu$ks9$1@inews.gazeta.pl...
    >> Witam
    >> Czy wierzyciel ma prawo zająć mienie dłużnika (bez wyroku sądu)?
    >
    > W pewnych szczególnych warunkach tak (np. zastaw) .
    >
    >
    >> Czy firma windykacyjna, która odkupiła wierzytelność, może zająć mienie
    >> dłużnika, np przy pomocy policji - czy f.winykacyjna ma jakieś większe
    >> prawa
    >> niż sam wierzyciel?
    >>
    >
    > Taka firma windykacyjna jest aż i tylko wierzycielem.

    http://interia360.pl/artykul/procedury-postepowania-
    z-firmami-windykacyjnymi,42668


    --
    animka


  • 4. Data: 2011-03-11 00:21:50
    Temat: Re: uprawnienia windykatora
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik " Aa" <u...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ilbfdu$ks9$1@inews.gazeta.pl...
    > Witam
    > Czy wierzyciel ma prawo zająć mienie dłużnika (bez wyroku sądu)?
    > Czy firma windykacyjna, która odkupiła wierzytelność, może zająć mienie
    > dłużnika, np przy pomocy policji - czy f.winykacyjna ma jakieś większe
    > prawa
    > niż sam wierzyciel?

    Windykator jest przedstawicielem wierzyciela. Nie ma zadnych innych
    uprawnień, niż wierzyciel. Najczęściej ma mniejsze.


  • 5. Data: 2011-03-11 01:15:59
    Temat: Re: uprawnienia windykatora
    Od: Marcin Balcerzak <k...@o...pl>

    On Thu, 10 Mar 2011 22:57:08 +0100, Animka wrote:

    > W dniu 2011-03-10 22:50, p 47 pisze:
    >>
    >> Użytkownik " Aa"<u...@g...pl> napisał w wiadomości
    >> news:ilbfdu$ks9$1@inews.gazeta.pl...
    >>> Witam
    >>> Czy wierzyciel ma prawo zająć mienie dłużnika (bez wyroku sądu)?
    >>
    >> W pewnych szczególnych warunkach tak (np. zastaw) .
    >>
    >>
    >>> Czy firma windykacyjna, która odkupiła wierzytelność, może zająć mienie
    >>> dłużnika, np przy pomocy policji - czy f.winykacyjna ma jakieś większe
    >>> prawa
    >>> niż sam wierzyciel?
    >>>
    >>
    >> Taka firma windykacyjna jest aż i tylko wierzycielem.
    >
    > http://interia360.pl/artykul/procedury-postepowania-
    z-firmami-windykacyjnymi,42668

    W tym linku kilkakrotnie powtórzono bardzo subiektywne stwierdzenie, że
    firmy windykacyjne nie działają zgodnie z interesem społecznym. Otóż ja się
    z tym nie zgadzam, gdyż (bardzo) często działają. Zakonotuj sobie: pożyczki
    się spłaca. A prawo nadmiernie chroniące przestępców i kulawo działający
    wymiar sprawiedliwości nie stanowią w moim odczuciu uzasadnienia do
    jakiegoś bredzenia, typu "[firmy windykacyjne] z punktu widzenia moralnego
    nie są wierzycielami". Po odkupieniu długu od kogoś, komu się po prostu nie
    chce szarpać przez 100 lat na kolejnych rozprawach - są. Nawet jeśli
    mieszać w to moralność.

    PS: Mam dziwne wrażenie, że autor artykułu należy do osób tego typu, które
    lubią się np. wprowadzić z malutkim dzieckiem do wynajmowanego w Polsce
    mieszkania (nie posiadając własnego lokum) na początku zimy, przestać
    płacić czynsz i z uśmiechem na buzi wyjaśnić zrozpaczonemu właścicielowi co
    sobie może.


    --
    Marcin Balcerzak


  • 6. Data: 2011-03-11 01:27:52
    Temat: Re: uprawnienia windykatora
    Od: Marcin Balcerzak <k...@o...pl>

    On Fri, 11 Mar 2011 02:15:59 +0100, Marcin Balcerzak wrote:

    > PS: Mam dziwne wrażenie, że autor artykułu należy do osób tego typu, które
    > lubią się np. wprowadzić z malutkim dzieckiem do wynajmowanego w Polsce
    > mieszkania (nie posiadając własnego lokum) na początku zimy, przestać
    > płacić czynsz i z uśmiechem na buzi wyjaśnić zrozpaczonemu właścicielowi co
    > sobie może.

    Sprawdziłem oryginał:
    http://www.sklepowicz.pl/forum/read.php?2,5884,page=
    2
    I ten zestaw porad został podany osobie, która odziedziczyła jakiś dług w
    spadku po ojcu, z którym nie utrzymywała kontaktu etc. Można powiedzieć, że
    tutaj "pro publico bono" i akurat w tym wypadku należy walczyć do upadłego,
    ale ogólnie sama idea niespłacania długów i tak mi śmierdzi.

    --
    Marcin Balcerzak


  • 7. Data: 2011-03-11 07:28:21
    Temat: Re: uprawnienia windykatora
    Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 11.03.2011 02:15, Marcin Balcerzak pisze:

    > jakiegoś bredzenia, typu "[firmy windykacyjne] z punktu widzenia moralnego
    > nie są wierzycielami". Po odkupieniu długu od kogoś, komu się po prostu nie
    > chce szarpać przez 100 lat na kolejnych rozprawach - są. Nawet jeśli
    > mieszać w to moralność.

    Problem polega na tym, że firmy windykacyjne kupują długi "jak leci",
    bardzo często sporne, dawno spłacone lub w ogóle fikcyjne (wynikłe np. z
    bałaganu w jakiejś firmie lub "kradzieży tożsamości"). I bardzo często
    zdają sobie z tego sprawę (wcześniej lub później) albo zwyczajnie mają
    to w nosie, bo i tak nie mają zamiaru iść z tym do sądu tylko ich celem
    jest wydojenie kasy za wszelką cenę, głównie metodami psychotechnicznymi
    lub wręcz bandyckimi.

    > PS: Mam dziwne wrażenie, że autor artykułu należy do osób tego typu, które
    > lubią się np. wprowadzić z malutkim dzieckiem do wynajmowanego w Polsce
    > mieszkania (nie posiadając własnego lokum) na początku zimy, przestać
    > płacić czynsz i z uśmiechem na buzi wyjaśnić zrozpaczonemu właścicielowi co
    > sobie może.

    To nie zdziw się, jak teraz wszyscy będą mieli dziwne wrażenie, że
    jesteś jednym z tych "cholernych windykatorzyn" ;->


  • 8. Data: 2011-03-11 07:35:09
    Temat: Re: uprawnienia windykatora
    Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 10.03.2011 22:22, Aa pisze:
    > Witam
    > Czy wierzyciel ma prawo zająć mienie dłużnika (bez wyroku sądu)?

    W pewnych okolicznościach owszem, ale na pewno nie w sensie "przychodzi
    i zabiera" ale kiedy mienie dłużnika już było legalnie w jego posiadaniu
    (konkretnie: poszukaj w kodeksie cywilnym hasła "zastaw").

    > Czy firma windykacyjna, która odkupiła wierzytelność, może zająć mienie
    > dłużnika, np przy pomocy policji - czy f.winykacyjna ma jakieś większe prawa
    > niż sam wierzyciel?

    Oczywiście, że nie, choć często zdarza się, że różne windykacyjne gnojki
    usiłują to różnym frajerom zasugerować.


  • 9. Data: 2011-03-11 09:50:33
    Temat: Re: uprawnienia windykatora
    Od: Kamil <a...@a...com>

    Dnia Fri, 11 Mar 2011 08:28:21 +0100, Andrzej Ława napisał(a):


    > Problem polega na tym, że firmy windykacyjne kupują długi "jak leci",
    > bardzo często sporne, dawno spłacone lub w ogóle fikcyjne (wynikłe np. z
    > bałaganu w jakiejś firmie lub "kradzieży tożsamości"). I bardzo często
    > zdają sobie z tego sprawę (wcześniej lub później) albo zwyczajnie mają
    > to w nosie, bo i tak nie mają zamiaru iść z tym do sądu tylko ich celem
    > jest wydojenie kasy za wszelką cenę, głównie metodami psychotechnicznymi
    > lub wręcz bandyckimi.

    Jakiś czas temu na jakimś forum czytałem co zrobił pewien rodak :)
    Otóż otrzymał "wezwanie do zapłaty czy ugody" z kruka czy intrium justitii
    :)
    Więc po lekturze tego, sprawdził sobie "kwity" i wyszło mu że rzekoma
    zaległość była zapłacona, ponadto że w razie czego i tak była przedawniona.
    Złapał słuchawkę i zatelefonował na ichniejszy podany numer. Wyjaśniał,
    tłumaczył, zero reakcji - ma im napisać że się z nimi "układa", bo jak nie,
    to oni polecą do sądu.
    Facet zrobił genialny myk :)
    Napisał im to co mówił, że długu nie ma, że jest przedawniony itp itd. Że
    teraz nie ma czasu na wysyłanie potwierdzeń zapłaty, ale jak wróci za 4
    miesiące z wyjazdu do niemiec, to im to wszystko ładnie prześle :)
    I poprosił o przysługę kumpla który następnego dnia wyjeżdżał akurat do
    rajchu :) Mianowicie o wysłanie tego listu z .. niemiec :)))
    Myk się udał....:)))
    Po krótkim czasie, dostał ...sądówkę :))))
    Oczywiście w terminie podniósł zarzut przedawnienia roszczenia od tego
    podmiotu windykacyjnego, sąd to oczywiście klepnął :)

    I się firemka przejechała .. :))))
    Jak widać, ktoś spostrzegł że stempelek jest z niemieckiej poczty, że
    faceta nie ma w polsce, więc nie odbierze sądówki, a mając tytuł
    egzekucyjny - wtedy im bez mrugnięcia okiem będzie płacił wyimaginowany
    dług.
    A facet po prostu zrobił genialny myk, i cały czas mieszkał w polsce :))))
    Chcieli go przewieść - a sami zostali przewiezieni :)


  • 10. Data: 2011-03-11 10:09:55
    Temat: Re: uprawnienia windykatora
    Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 11.03.2011 10:50, Kamil pisze:

    > I się firemka przejechała .. :))))
    > Jak widać, ktoś spostrzegł że stempelek jest z niemieckiej poczty, że
    > faceta nie ma w polsce, więc nie odbierze sądówki, a mając tytuł
    > egzekucyjny - wtedy im bez mrugnięcia okiem będzie płacił wyimaginowany
    > dług.
    > A facet po prostu zrobił genialny myk, i cały czas mieszkał w polsce :))))
    > Chcieli go przewieść - a sami zostali przewiezieni :)

    Ha! A potem lurkujące tu windykatorki się oburzają, że się ich ukochaną
    branżę "oczernia"!

strony : [ 1 ] . 2 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1