Witajcie,

Zostalem dzisiaj "zakleszczony" przez Straz Miejska za zaparkowanie
samochodu na trawniku. Panowie zaproponowali mandat w wysokosci 1000
zl i 5 pkt, a takze skierowanie sprawy do sadu. Straszyli takze innymi
dziwnymi rzeczami (jak np. zrobienie "zadymy" w pracy, gdyz spisali
nazwe firmy z wizytowki, ktora zostawilem w samochodzie).

Zdaje sobie sprawe z tego, ze popelnilem wykroczenie, ale jestem
mocno zdziwiony wysokoscia kary... Czy to jest normalne? Czy maja
uprawnienia do nadawania tak wysokich mandatow?

--
* Fido: 2:480/124 ** WWW: http://www,frasunek,com/ ** NIC-HDL: PMF9-RIPE *
* Inet: przemyslaw$frasunek,com ** keyId: CD3F1FE5 | C0613BE3 | EC78FAB5 *

do góry

Straz Miejska nie ma wiekszych uprawnien mandatowych, niz np. Policja. Za
jedno wykroczenie mandat nie moze byc wiekszy niz 500 zl. Za zbieg kilku
przepisów nie wiecej niz 1.000 zl. Maksymalne stawki mandatów za dane
wykroczenie zawiera Rozporzadzenie MSWiA.
Jesli przyjmiesz mandat, to nie ma podstaw do kierowania sprawy do Sadu.
Jesli nie przyjmiesz, to nie maja innego wyjscia. Straszenie "zadyma" w
pracy, to juz przesada. A niby jak to chcieli zrealizowac?

do góry