eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › sprzedanie samochodu w rodzinie - zrobienie w ....
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 2

  • 1. Data: 2006-02-22 10:43:53
    Temat: sprzedanie samochodu w rodzinie - zrobienie w ....
    Od: "..::[MS]::.." <z...@g...pl>

    No coz, nie baczac za bardzo na stara zasade ze z rodzina najlepiej wychodzi
    sie na zdjeciach i ulegajac namowom tesciowej wszedlem w "spolke" ze swoja
    szwagierka w sprawie zakupu od niej samochodu.
    Kobieta miala wyjechac za granice wiec zostawi nam samochod, my wykupimy
    ubezpieczenie, splacimy pozostale do zaplacenia raty, wykonamy niezbedne
    remonty i samochod bedzie nasz (znaczy sie moj i zony).
    Ze wzgledu na to ze bylo jeszcze splacanie samochodu w banku i
    wspolwlascicielem byl maz szwagierki, swierzo po sprawie rozwodowej
    ustalilismy ze umowe kupna sprzedazy zfinalizujemy po splacie samochodu i
    otzrymaniu dokumentu od meza szwagierki ze zrzeka sie praw do samochodu.
    Wiedziony jakims dziwnym przeczuciem nalegalem na podpisanie umowy kupna
    sprzedazy miedzy mna a szwagierka, na co niechetnie ale przystala.
    Jestem wiec szczesliwym posiadaczem umowy kupna sprzedazy samochodu "in
    blanco" czyli tylko z podpisem szwagierkijej danymi i danymi pojadu, bez
    zadnych dat.
    Wszystko pieknie, wszystko cacy, samochod zostal splacony, ubezpieczenie i
    niezbedne remonty wykonane, szwagierka odwlekala sprawe tlumaczac ze jakas
    tam sprawa sie ciagnie w sadzie, ze niedlugo dosle dokumenty, ze niedlugo
    przyjedzie z zagranicy i zalatwimy sprawe.
    No i doczekalem sie, na poczatku grudnia, szwagierka zawitala do kraju,
    najpierw zbywala ze niedlugo porozmawiamy, tylko musi zalatwic sprawy, az
    pewnego dnia wziela odemnie dowod i kluczyki by pojechac cos zalatwic po
    czym przy probie odzyskania poinformowala mnie, ze zrywa umowe bo ona juz
    nigdzie nie wyjezdza i samochod zostaje jej i ze mam sie od niej odp..., a
    pieniadze ktore wlozylem w samochod to moge potraktowac jako koszt
    uzytkowania samochodu.
    Coz czekalem moze kobieta ma jakies problemy, moze sie ogarnie, moze jako 30
    letnia kobieta dojdzie do jakis konstruktywnych wnioskow, niestety minelo od
    tego zdarzenia praktycznie 2,5 miesiaca, a szwagierka nie ma zamiaru
    rozwiazac tego problemu.
    I tu pojawia sie moje pytanie, jakie mam szanse na odzyskanie zainwestowanej
    w samochod kwoty ktora jest niemala i siega okolo 3,5 tys zlotych.
    Mam rachunki za czesci, mam dowody przelewow z mojego konta do banku na
    splacenie samochodu no i oczywiscie mam umowe kupna sprzedazy pojazdu "in
    blanco".
    Kilka osob doradzalo mi zastosowanie "chwytu" ze zgloszeniem kradzierzy
    pieniedzy lub samochodu z wypelnieniem umowy kupna sprzedazy na kwote jaka
    bym zadal.
    Mysle ze jest to troche radykalne podejscie i chcialbym sie dowiedziec jaka
    mialbym szanse uzyskania np. sadowego nakazu splaty, ze wzgledu na zerwanie
    umowy, czy moze inny jakis polubowny i nie niszczacy zycia sposob.
    Bylbym wdzieczny rowniez za jakies paragrafy do ktorych moglbym sie odwolac.
    Z gory dziekuje za pomoc
    Marcin.



  • 2. Data: 2006-02-22 14:24:24
    Temat: Re: sprzedanie samochodu w rodzinie - zrobienie w ....
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>

    ..::[MS]::.. wrote:
    > No coz,



    Przede wszystkim nie kombinuj.
    Masz umowę kupna sprzedaży, samochód jest twój (do spóły z jej byłym
    mężem) i nie ma czegoś takiego jak zerwanie umowy kupna sprzedaży tak
    samo jak gościu ze sklepu nie może przyjść do ciebie i powiedzieć, że on
    się rozmyślił i ty mu masz oddać towar.
    Weź prawnika i zamiast kombinować załatw to normalnie jak trzeba.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1