eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › sms
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 37

  • 31. Data: 2006-01-24 12:41:16
    Temat: Re: sms
    Od: Tmi <d...@v...pl>

    el gato napisał(a):
    > Użytkownik "ewani" <c...@o...pl> napisał w wiadomości
    > news:dr2q81$p5v$1@opal.futuro.pl...
    >> Chyba mialam problem z wyslaniem posta...ponowna próba...Otoz zakonczylam
    > dosc
    >> burzliwa znajomosc z męczyzną.Kilkanascie spotkan i ozywiona ,zwlaszcza z
    > mojej
    >> strony, smsowa korespondencja.Podziekowal za znajomosc, osmielil sie
    > jeszcze
    >> wyslac po tym smsy o erotycznej tresci, po czym stwierdzil,ze znalazl
    > kobiete
    >> swego zycia i zegna mnie na zawsze.Przyznam,ze sie rozszalalam.Wyslalam
    > przez
    >> kikla dni serie nienajgrzeczniejszych smsow i skonstatowalam,ze jesli nie
    >> uslysze slowa przepraszam, zadam sobie trudu , by w jego domu , badz w
    >> publicznym miejscu, strzelic go w pysk.Jego odpowiedz brzmiala:czekam na
    >> bilingi, mam wszystkie smsy w tel., jesli sie nie opamietasz z pisaniem,
    > zloze
    >> pozew do sadu o nekanie, grozby pobicia, zadoscuczynienie w kwocie 200
    > tys. pln,
    >> dozor policyjny, pismo adwokata do mojego szefa,a kazdy kolejny sms
    > potraktuje,
    >> jako naruszenie prywatnosci.Czy powinnam usilowac go przeprosic, tylko
    > jaka
    >> droga, czy to odwiedzie go od wszczecia sadowych procedur?Co mi grozi w
    >> konsekwencji?
    >>
    > Popros silnego kolege, aby pożyczył jego telefon i wykasował co należy.
    > Potem dasz mu w pysk

    A za co? Za to ze gosc poznal babke i stwierdzil ze jest jednak nie taka
    jak by chcial poznac? Tak szczerze mowiac to biorac pod uwge jej
    reakcje, to ja tez bym podziekowal i to szybciutko...

    Tmi


  • 32. Data: 2006-01-24 12:43:07
    Temat: Re: sms
    Od: Tmi <d...@v...pl>

    Jotte napisał(a):
    > W wiadomości news:dr2qf7$dv1$1@inews.gazeta.pl el gato
    > <l...@g...pl> pisze:
    >
    >>> Chyba mialam problem z wyslaniem posta...ponowna próba...Otoz zakonczylam
    >> dosc
    >>> burzliwa znajomosc z męczyzną.Kilkanascie spotkan i ozywiona ,zwlaszcza z
    >> mojej
    >>> strony, smsowa korespondencja.Podziekowal za znajomosc, osmielil sie
    >> jeszcze
    >>> wyslac po tym smsy o erotycznej tresci, po czym stwierdzil,ze znalazl
    >> kobiete
    >>> swego zycia i zegna mnie na zawsze.Przyznam,ze sie rozszalalam.Wyslalam
    >> przez
    >>> kikla dni serie nienajgrzeczniejszych smsow i skonstatowalam,ze jesli
    >>> nie uslysze slowa przepraszam, zadam sobie trudu , by w jego domu ,
    >>> badz w publicznym miejscu, strzelic go w pysk.Jego odpowiedz
    >>> brzmiala:czekam na bilingi, mam wszystkie smsy w tel., jesli sie nie
    >>> opamietasz z pisaniem,
    >> zloze
    >>> pozew do sadu o nekanie, grozby pobicia, zadoscuczynienie w kwocie 200
    >> tys. pln,
    >>> dozor policyjny, pismo adwokata do mojego szefa,a kazdy kolejny sms
    >> potraktuje,
    >>> jako naruszenie prywatnosci.Czy powinnam usilowac go przeprosic, tylko
    >> jaka
    >>> droga, czy to odwiedzie go od wszczecia sadowych procedur?Co mi grozi w
    >>> konsekwencji?
    >> Popros silnego kolege, aby pożyczył jego telefon i wykasował co należy.
    >> Potem dasz mu w pysk
    > Nie bredź. Czytaj uważnie i myśl. Autorka postu pisze, że to ona zakończyła
    > znajomość. Widocznie tak chciała. Czemu więc potem miałaby mieć pretensje,
    > że były znalazł sobie partnerkę?
    > Przypuszczalnie było inaczej - dostała dymisję i się wściekła. To jeszcze
    > zrozumiałe.
    > Zalewanie esemesami zawierającymi obelgi i groźby wobec byłego jeszcze da
    > się przy pewnej dozie miłosierdzia zrozumieć, choć usprawiedliwić raczej
    > nie.
    > Gość się pozbył garba i tyle.
    > A Ty jej radzisz nasłanie na niego bandziora (uwaga na przestępstwo
    > podżegania - możesz mieć kłopoty), który jeśli wpadnie to z pewnością ją
    > wsypie. Sprawa w sądzie murowana (w każdym razie bardzo prawdopodobna), a
    > jeśli zdarzy się jakieś nieszczęście to i odsiadka niewykluczona.
    > Zwariowałeś?

    Jestem za tym - swiry powinny byc ustawiane (i mowie tu o molestowaniu
    smsami i nieumiejetnosci radzenia sobie z podstawowymi emocjami) - i za
    takie podzeganie to juz bym sie zainteresowal tematem. Kolega mowi
    dobrze - uwazac lepiej z takimi tekstami.

    Tmi


  • 33. Data: 2006-01-24 12:44:19
    Temat: Re: sms
    Od: Tmi <d...@v...pl>

    look napisał(a):
    > Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
    > news:dr2tiu$7gp$2@news.dialog.net.pl...
    >> W wiadomości news:dr2qf7$dv1$1@inews.gazeta.pl el gato
    >> <l...@g...pl> pisze:
    >>
    >>>> Chyba mialam problem z wyslaniem posta...ponowna próba...Otoz
    >>>> zakonczylam
    >>> dosc
    >>>> burzliwa znajomosc z męczyzną.Kilkanascie spotkan i ozywiona ,zwlaszcza
    >>>> z
    >>> mojej
    >>>> strony, smsowa korespondencja.Podziekowal za znajomosc, osmielil sie
    >>> jeszcze
    >>>> wyslac po tym smsy o erotycznej tresci, po czym stwierdzil,ze znalazl
    >>> kobiete
    >>>> swego zycia i zegna mnie na zawsze.Przyznam,ze sie rozszalalam.Wyslalam
    >>> przez
    >>>> kikla dni serie nienajgrzeczniejszych smsow i skonstatowalam,ze jesli
    >>>> nie uslysze slowa przepraszam, zadam sobie trudu , by w jego domu ,
    >>>> badz w publicznym miejscu, strzelic go w pysk.Jego odpowiedz
    >>>> brzmiala:czekam na bilingi, mam wszystkie smsy w tel., jesli sie nie
    >>>> opamietasz z pisaniem,
    >>> zloze
    >>>> pozew do sadu o nekanie, grozby pobicia, zadoscuczynienie w kwocie 200
    >>> tys. pln,
    >>>> dozor policyjny, pismo adwokata do mojego szefa,a kazdy kolejny sms
    >>> potraktuje,
    >>>> jako naruszenie prywatnosci.Czy powinnam usilowac go przeprosic, tylko
    >>> jaka
    >>>> droga, czy to odwiedzie go od wszczecia sadowych procedur?Co mi grozi w
    >>>> konsekwencji?
    >>> Popros silnego kolege, aby pożyczył jego telefon i wykasował co należy.
    >>> Potem dasz mu w pysk
    >> Nie bredź. Czytaj uważnie i myśl. Autorka postu pisze, że to ona
    >> zakończyła
    >> znajomość. Widocznie tak chciała. Czemu więc potem miałaby mieć pretensje,
    >> że były znalazł sobie partnerkę?
    >> Przypuszczalnie było inaczej - dostała dymisję i się wściekła. To jeszcze
    >> zrozumiałe.
    >> Zalewanie esemesami zawierającymi obelgi i groźby wobec byłego jeszcze da
    >> się przy pewnej dozie miłosierdzia zrozumieć, choć usprawiedliwić raczej
    >> nie.
    >> Gość się pozbył garba i tyle.
    >> A Ty jej radzisz nasłanie na niego bandziora (uwaga na przestępstwo
    >> podżegania - możesz mieć kłopoty), który jeśli wpadnie to z pewnością ją
    >> wsypie. Sprawa w sądzie murowana (w każdym razie bardzo prawdopodobna), a
    >> jeśli zdarzy się jakieś nieszczęście to i odsiadka niewykluczona.
    >> Zwariowałeś?
    >>
    >> --
    >
    > spokojnie powiedzialem, ze pozyczy i wykasuje. Daleko mi ot tego aby kogos
    > podżegać do przestępstwa. Napisalem wyraznie kolege a nie bandziora. Od razu
    > masz skojarzenia takie negatywne.

    Jakkolwiek nie rozumiem dlaczego bierzesz w obrone akurat te kobiete?
    Podrywac ja chcesz? ;-) nie widzisz jak poprzednik skonczyl ;-D.

    Stary..
    Tmi


  • 34. Data: 2006-01-24 19:10:00
    Temat: Re: sms
    Od: ewani<c...@o...pl>

    Dziekuję pięknie wszystkim za odpowiedzi,opinie i porady ,zwłaszcza te nt
    ewentualnych konsekwencji prawnych.Kolega Tmi, jest mi wyjatkowo "przychylny" i
    chyba sam nieco rozemocjonowany :-).Pozdrowienia.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
    -> http://usenet.pomocprawna.info


  • 35. Data: 2006-01-24 20:12:22
    Temat: Re: sms
    Od: Pav <n...@z...pl>

    Przemek R... napisał(a):
    > Użytkownik "Pav" <n...@z...pl> napisał w
    > wiadomości news:dr32mo$9s$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >> iza napisał(a):
    >>> Z uwagi na okoliczności sprawy które mieliśmy przyjemność poznać nie
    >>> wydaje mi się by kobitce groziła jakakolwiek kara. [ciach]
    >> Popieram w całej rozciągłości.Dodam tylko,że powinnaś już sobie dać spokój
    >> z wysyłaniem czegokolwiek do tego pana.
    >> A Przemka nie słuchaj on tak zawsze.
    >
    > wskaz gdzie nieprawde napisalem
    >
    >
    To Ty najpierw przeczytaj co iza napisała.Potem przeczytaj to co ja
    napisałem.Wskaż miejsce w którym napisałem że piszesz
    nieprawdę.Przeczytaj po raz to co iza napisała i dojdźże do wniosku
    dlaczego to co napisałeś ma się nijak do sytuacji tej pani.


  • 36. Data: 2006-01-25 09:26:18
    Temat: Re: sms
    Od: Tmi <d...@v...pl>

    ewani napisał(a):
    > Dziekuję pięknie wszystkim za odpowiedzi,opinie i porady ,zwłaszcza te nt
    > ewentualnych konsekwencji prawnych.Kolega Tmi, jest mi wyjatkowo "przychylny" i
    > chyba sam nieco rozemocjonowany :-).Pozdrowienia.

    Eeee tam - reakcja obronna :) bo mnie sciska ze strachu jak pomysle ze
    moge trafic na kogos kto mnie bedzie napastowal, grozil i jeszcze bedzie
    przekonany ze robi dobrze -- brrr okropnosc i szczyt absurdalismu :-D

    Tmi


  • 37. Data: 2006-01-25 11:23:10
    Temat: Re: sms
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>

    > To Ty najpierw przeczytaj co iza napisała.Potem przeczytaj to co ja
    > napisałem.Wskaż miejsce w którym napisałem że piszesz nieprawdę.

    wyrazna sugestia

    >Przeczytaj po raz to co iza napisała i dojdźże do wniosku dlaczego to co
    >napisałeś ma się nijak do sytuacji tej pani.

    podalem teoretycznie co moze grozic za takie zachowanie, a nie to co jej w
    praktyce grozi.
    Nie pochwalila sie sczegolami.

    P.




strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1