eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › rozwód i prawie niby kochanek !
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 25

  • 21. Data: 2007-11-15 13:17:29
    Temat: Re: rozwód i prawie niby kochanek !
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:fhhak0$a5j$1@news.dialog.net.pl...

    >> Jeśli pożycie ustało w sposób trwały,
    >> czyny mające miejsce po jego ustaniu nie mogą być przyczyną tego
    >> ustania.
    > Bardzo dobry początek zdania - "jeśli".
    > Przecież dokładnie na to wskazywałem - to trzeba dopiero ustalić.

    jeszcze raz podkreślam, ze prawo rodzinne to nie jest moja silna strona, no
    ale nie wydaje mi się wielkim problemem wykazanie, że pożycie ustało, skoro
    małżonkowie najpierw usiłowali się pozabijać, a potem zamieszkali w
    odległości 500 km od siebie. Wydaje mi się, ze komplikujesz sprawę w sposób
    nieadekwatny do problemu.


  • 22. Data: 2007-11-15 16:32:52
    Temat: Re: rozwód i prawie niby kochanek !
    Od: Sowiecki Agent <p...@t...gazeta.pl>


    >
    > mąż ma sprawę karną, są dowody i świadkowie na molestowanie

    on molestowal w obecnosci tych swiadkow, bo jezlei ci swiadkowie maja
    te wiedze od ciebie to swiadkami an pewno nie sa


    --
    http://wynagrodzenie.info - forum pracownikow i pracodawcow ...
    http://Profesor.NiesfornaZyta.pl - doradza w sprawach technicznych ...


  • 23. Data: 2007-11-15 18:56:48
    Temat: Re: rozwód i prawie niby kochanek !
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:fhhgup$onp$1@atlantis.news.tpi.pl Robert Tomasik
    <r...@g...pl> pisze:

    >>> Jeśli pożycie ustało w sposób trwały,
    >>> czyny mające miejsce po jego ustaniu nie mogą być przyczyną tego
    >>> ustania.
    >> Bardzo dobry początek zdania - "jeśli".
    >> Przecież dokładnie na to wskazywałem - to trzeba dopiero ustalić.
    > jeszcze raz podkreślam, ze prawo rodzinne to nie jest moja silna strona,
    W żadnym miejscu temu nie zaprzeczam.
    Sam też nie znam się na tym, usiłuję myśleć w oparciu o znane fakty bez
    dośpiewywania sobie reszty dopasowując ją do teorii.

    > no ale nie wydaje mi się wielkim problemem wykazanie, że pożycie
    > ustało, skoro małżonkowie najpierw usiłowali się pozabijać, a potem
    > zamieszkali w odległości 500 km od siebie.
    Może masz informacje, których ja nie mam. Przeczytałem tylko o groźbach
    jednej strony, nic o usiłowaniu realizacji.
    Oraz o jednostronnej decyzji żony o zamieszkaniu 500 km od męża.
    Nie wydaje mi się wielkim problemem wykazanie, że małżeństwo przeżywa
    kryzys.

    > Wydaje mi się, ze
    > komplikujesz sprawę w sposób nieadekwatny do problemu.
    Tu nie ma czego komplikować, informacje są szczątkowe.

    --
    Jotte


  • 24. Data: 2007-11-16 16:27:39
    Temat: Re: rozwód i prawie niby kochanek !
    Od: "Paweł Marcisz" <p...@g...com>

    On Nov 15, 7:56 pm, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:
    > W wiadomościnews:fhhgup$onp$1@atlantis.news.tpi.plRobe
    rt Tomasik

    > > no ale nie wydaje mi się wielkim problemem wykazanie, że pożycie
    > > ustało, skoro małżonkowie najpierw usiłowali się pozabijać, a potem
    > > zamieszkali w odległości 500 km od siebie.
    >
    > Może masz informacje, których ja nie mam. Przeczytałem tylko o groźbach
    > jednej strony, nic o usiłowaniu realizacji.
    > Oraz o jednostronnej decyzji żony o zamieszkaniu 500 km od męża.

    Autorka napisała: "wyciągnął nóż groził że nas pozabija i wywalił o 12
    w
    nocy mnie i dzieci w piżamach z domu". Trudno to nazwać "jednostronną
    decyzją".


  • 25. Data: 2007-11-16 17:15:49
    Temat: Re: rozwód i prawie niby kochanek !
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości
    news:da6efe7e-bdbb-41f4-8b48-a1257fb64ed2@o6g2000hsd
    .googlegroups.com Paweł
    Marcisz <p...@g...com> pisze:

    >>> no ale nie wydaje mi się wielkim problemem wykazanie, że pożycie
    >>> ustało, skoro małżonkowie najpierw usiłowali się pozabijać, a potem
    >>> zamieszkali w odległości 500 km od siebie.
    >> Może masz informacje, których ja nie mam. Przeczytałem tylko o groźbach
    >> jednej strony, nic o usiłowaniu realizacji.
    >> Oraz o jednostronnej decyzji żony o zamieszkaniu 500 km od męża.
    > Autorka napisała: "wyciągnął nóż groził że nas pozabija i wywalił o 12
    > w
    > nocy mnie i dzieci w piżamach z domu". Trudno to nazwać "jednostronną
    > decyzją".
    Trudno?? Ależ ja to zrobiłem z największą łatwością. ;))
    A na serio chodziło mi tylko o to, że przedpiśca użył określenia
    "zamieszkali w odległości 500 km od siebie", co brzmi trochę tak, jakby
    sobie to ustalili czy uzgodnili.
    Nie - żona postanowiła zamieszkać 500 km od męża, który pozostał na miejscu.

    --
    Jotte

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1