witam,

z tego co pamietam, olno rejestrowac to co sie widzi lub slyszy bez
wspomagaczy sprzetowych (czyli wolno nagrywac i/lub fotografowac).
nie wolno za to nikomu udostepniac nagrac, publikowac itp.

czy myle sie czy nie?

jesli nie to moze ktos podrzucic odpowiedni artykul odpowiedniego
kodeksu?

pytanie jest w kontekscie fotografowania supermarketow, towarow i cen.

pozdarwiam,
Cyb

do góry

Uzytkownik "Cyb" <c...@n...poczta.nie.spamuj.onet.wypad.pl> napisal
> z tego co pamietam, olno rejestrowac to co sie widzi lub slyszy bez
> wspomagaczy sprzetowych (czyli wolno nagrywac i/lub fotografowac).

Tak, chyba, ze jest zakaz prawnie umocowany (wojsko itp.

> nie wolno za to nikomu udostepniac nagrac, publikowac itp.

To zalez co tam jest. Jesli naruszylbys dobra osobiste (wizerunek, nazwisko
itp) to nie wolno, chyba, ze masz zgode.

do góry

Użytkownik Cyb napisał:
[..]
> czy myle sie czy nie?

Mylisz się. Można nagrywać ile dusza zapragnie i pokazywać innym ile
dusza zapragnie o ile nie jest to publiczna emisja.

pozdrawiam
Arek

--

www.hipnoza.info

do góry

On Sat, 14 Apr 2007 16:33:11 +0200, Arek <a...@e...net> wrote:

>> czy myle sie czy nie?
>Mylisz się. Można nagrywać ile dusza zapragnie i pokazywać innym ile
>dusza zapragnie o ile nie jest to publiczna emisja.

a mozesz podrzucic odpowiedni artykul odpwoiedniego kodeksu?

pozdarwiam,
Cyb

do góry

On Sat, 14 Apr 2007 15:18:42 +0200, "Piotr [trzykoty]"
<t...@o...pl> wrote:

>> z tego co pamietam, olno rejestrowac to co sie widzi lub slyszy bez
>> wspomagaczy sprzetowych (czyli wolno nagrywac i/lub fotografowac).
>Tak, chyba, ze jest zakaz prawnie umocowany (wojsko itp.

w kontekscie supermarketow i fotografowania np polek z produktami i
cenami

>> nie wolno za to nikomu udostepniac nagrac, publikowac itp.

>To zalez co tam jest. Jesli naruszylbys dobra osobiste (wizerunek, nazwisko
>itp) to nie wolno, chyba, ze masz zgode.

jak powyzej, czyli chodzi o supermarket, a nie o poszczegolne osoby
;-)

pozdarwiam,
Cyb

do góry

Cyb napisał(a):

>> Mylisz się. Można nagrywać ile dusza zapragnie i pokazywać innym ile
>> dusza zapragnie o ile nie jest to publiczna emisja.
>
> a mozesz podrzucic odpowiedni artykul odpwoiedniego kodeksu?

To na zakaz musi być ustawa.

A nie ma.

do góry

Piotr [trzykoty] napisał(a):
> Uzytkownik "Cyb" <c...@n...poczta.nie.spamuj.onet.wypad.pl> napisal
>> z tego co pamietam, olno rejestrowac to co sie widzi lub slyszy bez
>> wspomagaczy sprzetowych (czyli wolno nagrywac i/lub fotografowac).
>
> Tak, chyba, ze jest zakaz prawnie umocowany (wojsko itp.

Od lat zakazy fotografowania wiszące na "obektach stgrategicznch" (w tym
wojskowych) nie mają umocowania prawnego - nie mąć człowiekowi w głowie.

do góry

Cyb napisał(a):

> z tego co pamietam, olno rejestrowac to co sie widzi lub slyszy bez
> wspomagaczy sprzetowych (czyli wolno nagrywac i/lub fotografowac).

Owszem.

> nie wolno za to nikomu udostepniac nagrac,

Wolno. Póki nie jest to publikowanie - zawsze możesz np. kumplowi
pokazać albo np. dostarczyć prokuraturze ;)

> publikowac itp.

Czasami tak, czasami nie.

do góry

Uzytkownik "Cyb" <c...@n...poczta.nie.spamuj.onet.wypad.pl> napisal
> w kontekscie supermarketow i fotografowania np polek z produktami i
> cenami
>
>>To zalez co tam jest. Jesli naruszylbys dobra osobiste (wizerunek,
>>nazwisko
>>itp) to nie wolno, chyba, ze masz zgode.
>
> jak powyzej, czyli chodzi o supermarket, a nie o poszczegolne osoby

Fotografowac sobie wszystko mozesz, chyba, ze jest zakaz prawny. W przypadku
supermarketów nie znam zadnych podstaw do wprowadzania zakazu, wiec wydaje
sie, ze jesli sa wprowadzone to sa one bezzasadne. Nalezy je traktowac jako
po prostu grzeczna prosbe o nie robienie zdjec. Natomiast pozostaje kwestia
wykorzystania tych zdjec zwlaszcza publicznie, tutaj mozna zahaczyc o
wykorzystanie dóbr osobistych lub marki, znaku itp., wiec w niektórych
sytuacjach musi byc zgoda.

do góry

On Sat, 14 Apr 2007 18:51:34 +0200, Andrzej Lawa
<a...@l...SPAM_PRECZ.com> wrote:


>> a mozesz podrzucic odpowiedni artykul odpwoiedniego kodeksu?
>To na zakaz musi być ustawa.
>A nie ma.

ok, tak na zas:
jakby ochroniarz zaczepil, to nalezy poprosic go o podstawe prawna, a
jak jej nie zna to niech idzie pobiegac?

pozdarwiam,
Cyb

do góry