eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › przeszukanie w miejscu niepublicznym
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 9

  • 1. Data: 2005-02-04 18:53:24
    Temat: przeszukanie w miejscu niepublicznym
    Od: "Cabra" <b...@b...pl>

    Witam,

    mam pytanie: czy ochrona hotelowa ma prawo mnie przeszukac gdy wchodze do
    hotelu ?? Nie mowie tu o przypadkach wzbudzajacych jakies podejrzenia, tylko
    np. na studniowka jest to bardzo popularne ze "trzepia" wszystkich, a nie
    wiem czy to jest legalne ?


    Pozdrawiam,
    Cabra



  • 2. Data: 2005-02-04 19:30:28
    Temat: Re: przeszukanie w miejscu niepublicznym
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>


    > mam pytanie: czy ochrona hotelowa ma prawo mnie przeszukac gdy wchodze
    do
    > hotelu ?? Nie mowie tu o przypadkach wzbudzajacych jakies podejrzenia,
    tylko
    > np. na studniowka jest to bardzo popularne ze "trzepia" wszystkich, a
    nie
    > wiem czy to jest legalne ?

    mozesz sie nie zgodzic i nie wejsc , proste.

    P.


  • 3. Data: 2005-02-04 19:48:09
    Temat: Re: przeszukanie w miejscu niepublicznym
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Cabra" <b...@b...pl> napisał w wiadomości
    news:cu0g84$kgj$1@news2.ipartners.pl...

    > mam pytanie: czy ochrona hotelowa ma prawo mnie przeszukac gdy wchodze do
    > hotelu ?? Nie mowie tu o przypadkach wzbudzajacych jakies podejrzenia,
    tylko
    > np. na studniowka jest to bardzo popularne ze "trzepia" wszystkich, a nie
    > wiem czy to jest legalne ?

    Było wiele razy. Pojawia się jak kometa co roku przy studniówkach. Nie ma
    prawa Cię przeszukać, o ile nie wyrazisz na to zgody. Jeśli ma podejrzenie,
    że popełniasz przestępstwo, to może wezwać Policję, a ta już ma prawo.

    Wnoszenie alkoholu do lokalu gastronomicznego z zamiarem jego spożycia jest
    usiłowaniem wykroczenia na dość odległym etapie, tym nie mniej mają podstawy
    Cię nie wpuścić. Ale jak to nie jest lokal gastronomiczny, tylko jakaś
    wynajęta sala, to już tego ograniczenia nie ma.

    Wówczas ewentualnie mogą próbować nie wpuścić osoby, która nie podda się
    dobrowolnie sprawdzeniu. Dość ryzykowne z ich strony, bo narażają się na
    roszczenia cywilne iż pozbawili kogoś możliwości wzięcia udziału w
    uroczystości, za którą zapłacił przecież. Bo jak nie sprawdzą, to nie mają
    dowodu na to, że wnosił coś niestosownego. generalnie gość może spokojnie
    przeczekać maturę i wytoczyć lokalowi proces o naruszenie jego dóbr. Nie
    słyszałem o takim, ale biorąc pod uwagę samowolę w tym zakresie wcześniej
    czy później komuś nerwy pewnie puszczą.

    Kłopot najczęściej wynika z wnoszenia alkoholu. I ja się zawsze zastanawiam
    już nie tyle nad podstawą prawną przeszukania, co podstawą odebrania tego
    alkoholu pełnoletniej osobie po jego znalezieniu. Ale wałkowaliśmy to już
    kilka razy i odsyłam do archiwum.


  • 4. Data: 2005-02-04 20:41:12
    Temat: Re: przeszukanie w miejscu niepublicznym
    Od: "Cabra" <b...@b...pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:cu0m6n$9d0$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik "Cabra" <b...@b...pl> napisał w wiadomości
    > news:cu0g84$kgj$1@news2.ipartners.pl...
    >
    > > mam pytanie: czy ochrona hotelowa ma prawo mnie przeszukac gdy wchodze
    do
    > > hotelu ?? Nie mowie tu o przypadkach wzbudzajacych jakies podejrzenia,
    > tylko
    > > np. na studniowka jest to bardzo popularne ze "trzepia" wszystkich, a
    nie
    > > wiem czy to jest legalne ?
    >
    > Było wiele razy. Pojawia się jak kometa co roku przy studniówkach. Nie ma
    > prawa Cię przeszukać, o ile nie wyrazisz na to zgody. Jeśli ma
    podejrzenie,
    > że popełniasz przestępstwo, to może wezwać Policję, a ta już ma prawo.
    >
    > Wnoszenie alkoholu do lokalu gastronomicznego z zamiarem jego spożycia
    jest
    > usiłowaniem wykroczenia na dość odległym etapie, tym nie mniej mają
    podstawy
    > Cię nie wpuścić. Ale jak to nie jest lokal gastronomiczny, tylko jakaś
    > wynajęta sala, to już tego ograniczenia nie ma.
    >
    > Wówczas ewentualnie mogą próbować nie wpuścić osoby, która nie podda się
    > dobrowolnie sprawdzeniu. Dość ryzykowne z ich strony, bo narażają się na
    > roszczenia cywilne iż pozbawili kogoś możliwości wzięcia udziału w
    > uroczystości, za którą zapłacił przecież. Bo jak nie sprawdzą, to nie mają
    > dowodu na to, że wnosił coś niestosownego. generalnie gość może spokojnie
    > przeczekać maturę i wytoczyć lokalowi proces o naruszenie jego dóbr. Nie
    > słyszałem o takim, ale biorąc pod uwagę samowolę w tym zakresie wcześniej
    > czy później komuś nerwy pewnie puszczą.
    >
    > Kłopot najczęściej wynika z wnoszenia alkoholu. I ja się zawsze
    zastanawiam
    > już nie tyle nad podstawą prawną przeszukania, co podstawą odebrania tego
    > alkoholu pełnoletniej osobie po jego znalezieniu. Ale wałkowaliśmy to już
    > kilka razy i odsyłam do archiwum.
    >

    Dzieki za odpowiedz - problem jest wlasnie w tym, ze jestem osoba niepijaca
    i drazni mnie takie przeszukiwanie - dlatego chcialem sie zapytac czy bedac
    pewnym swojej racja (ze nic nie mam niestosownego) moge nie poddac sie
    przeszukaniu bo uwazam ze to troche nie na poziomie z ich strony.


    Pozdrawiam,
    Cabra



  • 5. Data: 2005-02-04 21:12:15
    Temat: Re: przeszukanie w miejscu niepublicznym
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Cabra" <b...@b...pl> napisał w wiadomości
    news:cu0mi4$nkg$1@news2.ipartners.pl...

    > Dzieki za odpowiedz - problem jest wlasnie w tym, ze jestem osoba
    niepijaca
    > i drazni mnie takie przeszukiwanie - dlatego chcialem sie zapytac czy
    bedac
    > pewnym swojej racja (ze nic nie mam niestosownego) moge nie poddac sie
    > przeszukaniu bo uwazam ze to troche nie na poziomie z ich strony.

    Czy warto z tak błahego powodu psuć sobie wieczór zatem? Przejdź z
    filozoficznym spokojem koło ludzkiej słabości. Ktoś się chciał poczuć ważny
    tego wieczora. Może drugi raz w życiu mu się nie trafi. A niech sobie
    pomaca.


  • 6. Data: 2005-02-04 22:26:49
    Temat: Re: przeszukanie w miejscu niepublicznym
    Od: "Krzysztof 'kw1618' z Warszawy" <a...@j...w.stopce.pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:cu0q18$puo$3@inews.gazeta.pl...

    > Czy warto z tak błahego powodu psuć sobie wieczór zatem? Przejdź z
    > filozoficznym spokojem koło ludzkiej słabości. Ktoś się chciał poczuć
    ważny
    > tego wieczora. Może drugi raz w życiu mu się nie trafi. A niech sobie
    > pomaca.
    >

    W zupełności przyłączam się.

    Tak na marginesie: takie czasy, cieszmy się że ochrona czepia się przy
    wyjściu z supersklepu, a nie tak jak w niektórych krajach... zanim
    wejdziesz.

    --
    Załączam pozdrowienia i życzenia powodzenia
    Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
    kw1618[WALSPAM]@interia[WALSPAM].pl < wytnij co nie co gdy będziesz pisać
    http://zycz.3mam.net/



  • 7. Data: 2005-02-05 10:22:01
    Temat: Re: przeszukanie w miejscu niepublicznym
    Od: Pajączek <c...@b...cy>

    *Robert Tomasik* w te oto słowa się odzywa:

    > Użytkownik "Cabra" <b...@b...pl> napisał w wiadomości
    > news:cu0mi4$nkg$1@news2.ipartners.pl...
    >
    >> Dzieki za odpowiedz - problem jest wlasnie w tym, ze jestem osoba
    > niepijaca
    >> i drazni mnie takie przeszukiwanie - dlatego chcialem sie zapytac czy
    > bedac
    >> pewnym swojej racja (ze nic nie mam niestosownego) moge nie poddac sie
    >> przeszukaniu bo uwazam ze to troche nie na poziomie z ich strony.
    >
    > Czy warto z tak błahego powodu psuć sobie wieczór zatem? Przejdź z
    > filozoficznym spokojem koło ludzkiej słabości. Ktoś się chciał poczuć ważny
    > tego wieczora. Może drugi raz w życiu mu się nie trafi. A niech sobie
    > pomaca.
    >
    Tak mnie zastanowiło: przecież ten ochroniarz sam sobie tego nie
    wymyślił, tylko ktoś mu nakazał przeszukiwanie i był to jego przełożony.
    Przełożonemu zleciła to albo szkoła wynajmująca ochronę albo właściciele
    sali. I do nich trza mieć pretensje.

    pozdr

    --
    -Ja przecież tę korektę robię dla wydawnictwa przecież.
    -Ale czy to warto? Pan się namęczy, a oni i tak z błędami wydrukują.
    -No, ale już z innymi.
    -Taki czy inny błąd jest zawsze błąd. ("Brunet wieczorową porą")


  • 8. Data: 2005-02-05 13:25:48
    Temat: Re: przeszukanie w miejscu niepublicznym
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Pajączek" <c...@b...cy> napisał w wiadomości
    news:cu26vr$2t6$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > Tak mnie zastanowiło: przecież ten ochroniarz sam sobie tego nie
    > wymyślił, tylko ktoś mu nakazał przeszukiwanie i był to jego przełożony.
    > Przełożonemu zleciła to albo szkoła wynajmująca ochronę albo właściciele
    > sali. I do nich trza mieć pretensje.

    Wiesz, jeśli jest to ochroniarz, to jeszcze pół biedy. Wie z reguły czego
    szuka i nie czepia się pierdołów, bo mu się nie chce. Gorzej, jak na bramce
    stanie kilku podchmielonych ojców - a znam takie przypadki.

    Generalnie nasze szkoły zapominają, że dzieci w chwili osiągnięcia
    pełnoletniości nabywają nie tylko obowiązki, ale i prawa. Na przykład prawo
    do uchlania się. I oczywiście możemy to uznawać za naganne, napiętnować ale
    tak już jest. Czym się różni z punktu widzenia prawa uchlany 19-tolatek
    będący uczniem prestiżowego liceum od innego 19-tolatka, który skończył
    zawodówkę i już pracuje?

    No i zakazany owoc najlepiej smakuje. Podejrzewam, że o połowę by mniej
    wypili, gdyby nie to, że zakazane.


  • 9. Data: 2005-02-06 00:26:24
    Temat: Re: przeszukanie w miejscu niepublicznym
    Od: PAweł <p...@w...uzyjskrotu.pl>

    Krzysztof 'kw1618' z Warszawy wrote:
    > Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w
    > wiadomości news:cu0q18$puo$3@inews.gazeta.pl...
    >
    >> Czy warto z tak błahego powodu psuć sobie wieczór zatem? Przejdź z
    >> filozoficznym spokojem koło ludzkiej słabości. Ktoś się chciał
    >> poczuć ważny tego wieczora. Może drugi raz w życiu mu się nie trafi.
    >> A niech sobie pomaca.
    >>
    >
    > W zupełności przyłączam się.
    >
    > Tak na marginesie: takie czasy, cieszmy się że ochrona czepia się przy
    > wyjściu z supersklepu, a nie tak jak w niektórych krajach... zanim
    > wejdziesz.

    Cóż, przy takiej postawie, za pewien czas zapewne przeczytam taki Twój post:
    "Cieszmy sie, że każą nam całować się w rękę,- przecież mogliby kazać
    całować się w d...ę":(

    --
    Przy odpowiedzi bezpośrednio do mnie, w adresie użyj zamiast pełnej
    nazwy "wirtualnapolska" jej skrót, tj. "wp" Pozdr.
    P

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1