Witam grupowiczów!
Ośmielam się prosić o pomoc i opinie w następującej sprawie:
Otóż zatrudniam młodą księgową, która od pewnego czasu
wypełnia swoje obowiązki niezbyt sumiennie i haotycznie . Pracuje już dwa
lata , a błędy które znalazł doradca podczas wewnętrznej kontroli polegają
głównie na gapiostwie, nieuwadze i braku precyzji . Narażają jednak moje
przedsiębiorstwo na kłopoty z US podczas ewentualnej kontroli.
Ustne uwagi a w zasadzie prośby typu : wie pani ,że są zaległości w pracy ,
proszę postarać się to nadrobić, ma pani termin do .... nie skutkują. Wręcz
przeciwnie . Zaskakuje mnie wnioskami urlopowymi, nalega na częstrze
zwolnienia z pracy np z ostatnich dwoch, trzech godzin pracy. Gdy dzisiaj
musiała wyjśc 2 godziny wcześniej a ja poinformowałam, że jutro trzeba ten
czas odpracować była szczerze zdziwiona.
Nie chciałabym jej karać finansowo w sensie obniżania premii uznaniowej, tym
bardziej , że nadchodzą święta .
Wiem że to może być przykre i tak naprawdę nigdy z tej mozliwości nie
skorzystałam. Nie chciałabym też się z nia rozstawać dopóki nie uznam, że
wykorzystałam wszystkie możliwosci petrtaktacji .
Proszę o info ,moze na podstawie wlasnych doswiadczen, jak ja przekonać do
pracy nad sobą
Jola

do góry

=goma= wrote:


> Proszę o info ,moze na podstawie wlasnych doswiadczen, jak ja przekonać do
> pracy nad sobą
> Jola

nigdy nie byłem po drugiej stronie, ale w idealnym świecie wyobrażam sobie,
że należy stawiać wymagania, i konsekwentnie je egzekwować. Ja bym nie bał
się skorzystać z kar określonych w kodeksie pracy, szczególnie lżejszych
typu upomnienie i nagana - (tylko dochować wszystkich wymogów, żeby nie
było jak z komisją śledczą).

do góry

Przy takim podejściu do sprawy wkrótce nie bedziesz miała firmy
a twoje długi będą spłacały dzieci i wnuki.
Moim zdaniem masz dwa problemy: z pracownicą i ze sobą.
Pomocy szukaj lepiej na pl.soc.dzieci

Alek

do góry

Dzięki Alek, pewnie wynika to z faktu,że traktuję ja jak młodsza siostrę i
zawszezależało mi żeby było dobrze
Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:cp50mn$qvg$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Przy takim podejściu do sprawy wkrótce nie bedziesz miała firmy
> a twoje długi będą spłacały dzieci i wnuki.
> Moim zdaniem masz dwa problemy: z pracownicą i ze sobą.
> Pomocy szukaj lepiej na pl.soc.dzieci
>
> Alek
>

do góry

dziękuję za wszelskie sugestie Jola
Użytkownik "=goma=" <h...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cp4ndv$5jf$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam grupowiczów!
> Ośmielam się prosić o pomoc i opinie w następującej sprawie:
> Otóż zatrudniam młodą księgową, która od pewnego czasu
> wypełnia swoje obowiązki niezbyt sumiennie i haotycznie . Pracuje już dwa
> lata , a błędy które znalazł doradca podczas wewnętrznej kontroli
polegają
> głównie na gapiostwie, nieuwadze i braku precyzji . Narażają jednak moje
> przedsiębiorstwo na kłopoty z US podczas ewentualnej kontroli.
> Ustne uwagi a w zasadzie prośby typu : wie pani ,że są zaległości w pracy
,
> proszę postarać się to nadrobić, ma pani termin do .... nie skutkują.
Wręcz
> przeciwnie . Zaskakuje mnie wnioskami urlopowymi, nalega na częstrze
> zwolnienia z pracy np z ostatnich dwoch, trzech godzin pracy. Gdy dzisiaj
> musiała wyjśc 2 godziny wcześniej a ja poinformowałam, że jutro trzeba ten
> czas odpracować była szczerze zdziwiona.
> Nie chciałabym jej karać finansowo w sensie obniżania premii uznaniowej,
tym
> bardziej , że nadchodzą święta .
> Wiem że to może być przykre i tak naprawdę nigdy z tej mozliwości nie
> skorzystałam. Nie chciałabym też się z nia rozstawać dopóki nie uznam, że
> wykorzystałam wszystkie możliwosci petrtaktacji .
> Proszę o info ,moze na podstawie wlasnych doswiadczen, jak ja przekonać do
> pracy nad sobą
> Jola
>
>

do góry

On Tuesday 07 December 2004 17:53 =goma= wrote:


> Nie chciałabym jej karać finansowo w sensie obniżania premii uznaniowej,
> tym bardziej ,

Czegos nie rozumiem? Kobieta sie nie wywiazuje ze swoich obowiazkow
a Ty jeszcze jej premie uznaniowe wyplacasz? W koncu to Twoja firma
ale przy takim podejsciu to cud ze jeszcze nad nia sprwujesz kontrole
i nie pytasz sie pracownikow "czy moze mieliby Panstwo ochote
w tym tygodniu popracowac troszke. Tak moze z godzinke tygodniowo.
I bardzo Panstwa przepraszam ze smiem zapytac. Juz nie przeszkadzam
bo kawka stygnie".

> że nadchodzą święta .

A co Cie to obchodzi. To jej problem. Ciebie powinno obchodzic
ze nadchodzi kontrola US a wraz z nia cien wielkiej rozgi. Na
Twoj tylek.

> Wiem że to może być przykre i tak naprawdę nigdy z tej mozliwości nie
> skorzystałam. Nie chciałabym też się z nia rozstawać dopóki nie uznam, że
> wykorzystałam wszystkie możliwosci petrtaktacji .

Probowalas grozic jej palcem? Albo postaw do konta? Mozna jeszcze
wpisac uwage do dzienniczka albo wezwac rodzicow.

Szczerze zdumiony podejsciem.
--
Life is a beach and then you dive...

Marcin

do góry