eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoproblem z Zakładem Energetycznym › problem z Zakładem Energetycznym
  • Data: 2008-06-29 17:47:03
    Temat: problem z Zakładem Energetycznym
    Od: "vari" <v...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Moja matka jakiś czas temu wynajęła innej osobie swój domek letniskowy.
    Wcześniej była stroną umowy o dostarczanie energii elektrycznej.
    Z uwagi na docierające do niej informacje, że wynajmujący może nie regulować
    rachunków, wypowiedziała umowę i poleciła wynajmującemu aby podpisał jąna
    siebie.
    Tak też się stało.
    Po pewnym czasie wynajmujący zniknął (ale był na tyle "uprzejmy", że odesłał
    klucze).
    Trudno się mówi.
    Ale jest inny problem.
    Mianowicie umowa o dostarczanie energii elektrycznej jest na tego człowieka.
    Prąd został odłączony ze względu na nieregulowanie rachunku.
    Ale licznik wisi i wg. ZE umowa jeszcze nie została zerwana (ale niedługo
    będzie bo człek zniknął i nie płaci).
    Moja mama chce teraz zagospodarować ten budynek.
    Nawet ja miałem tam mieszkać podczas pobytów w Warszawie (domek tuż pod
    Warszawą).
    Niestety. Zakład Energetyczny nie chce podpisać umowy z właścicielem
    nieruchomosci czyli moją mamą.
    Twierdzi iż mama powinna ..... uregulować dług po znikniętym wynajmującym.
    Wiem, że normalnie nic od mamy nie mogą wydębić (nie ona jest stroną umowy i
    nie jest to jej dług).
    Ale czy jest jakaś podstawa prawna zgodnie z którą ZE może uzależniać
    podpisanie umowy z nowym odbiorcą od uegulowania długu innej osoby ?
    Chodzi mi o podstawę prawną a nie o podejscie "społeczne" w stylu "ktoś to
    musi przecież zapłacićbo Zakład Energetyczny to nie Święty Mikołaj".
    Tylko dlaczego tym ktosiem ma być moja mama ?
    Chodzi o to czy oni próbują mamę naciągnąć na zapłacenie "dla świętego
    sposobu" czy też faktycznie prawo daje im możliwość odmówienia podpisania
    umowy ze względu na długi innej osoby ?
    Ja wiem że w normalnym obieguprawnym nikt nie ma obowiązku podpisywania umów
    ale może z energetyką jest jakoś podobnie jak z wodociągami, gdzie wodociągi
    MUSZĄ zawierać umowy z odbiorcami spełniajacymi kryteria techniczne bo
    nakazuje to podobno to jakaś ustawa o zaopatrzeniu ludności w wodę i względy
    sanitarne (czyli nie mogą odmówić przyłączenia i zawarcia umowy komuś kto
    nie zalega i spełnia techniczne warunki określone przez wodociągi).
    Czy może podobnie jest z energetyką ?
    Bo energetyka, z tego co słyszałem ma jakieśszczególne względy ale w drugą
    stronę - podobno może kierować bezpośrednio do komornika tytuły egzekucyjne
    czy cośw tym stylu. Podobno banki i energetyka właśnie mogą egzekwowaćdługi
    prościej niż inne podmioty.
    Skoro by tak było to może wzorem wodociągów mają też jakieś obowiązki ?
    Przecież żyjemy w XXI wieku i trudno mówić ludziom, że dla nich prąd to
    luksus. Ale niby luksus skoro ma akcyzę.
    Dlatego proszę o pomoc bo z braku prądu nie mogę zamieszkać w domu należącym
    do mojej mamy.
    Gotowi jesteśmy założyćnawet licznik przedpłaowy ale oni wogóle nie chcą
    gadać i każą zapłacić nie nasz dług.
    vari


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1