Witam,

jakiś czas temu kupiłem panel prysznicowy marki Deante (jeden z większych błędów
w moim życiu). Po bardzo wielu przebojach z głowicą termostatyczną na infolinii
serwisu poradzono mi kupić nową, ponieważ panel był już poza okresem gwarancji.
Złożyłem zamówienie i w piątek telefon - głowica gotowa do odbioru.

Pojechałem, zapłaciłem przywiozłem do domu. Montaż polega na włożeniu głowicy w
gniazdo - poziom skomplikowania - 0.

Wszystko wydawało się, że jest OK. Ustawiłem temperaturę wody na 38*C i zacząłem
kąpiel. Nagle w ciągu dosłownie ułamka sekundy z deszczownicy zaczęł lecieć
prawie wrzątek (około. 75-80*C). Zanim otworzyłem drzwi od prysznica żeby
stamtąd uciec, zostałem poparzony. Nie jakoś poważnie ale bardzo boleśnie. Mam
bąble z płynem na głowie, twarzy i ramionach i schodzi mi skóra.

Proszę bardzo niech ktoś podpowie czy mogę ze wspomnianą firmą wejść na drogę
sądową. Jestem wściekły, że tak zostałem potraktowany. Oryginalna głowica była
cała mosiążna i porządnie wykonana. Ta serwisowa jest zrobiona z plastiku i
pochodzi z Chin.

Z góry dziękuję za wskazówki i sugestie w temacie,

Robert