eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › podrabianie dokumentow
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 4

  • 1. Data: 2003-04-23 23:46:56
    Temat: podrabianie dokumentow
    Od: "rapt0r" <r...@b...pl>

    Witam!

    Mam nastepujacy problem...
    Pracuje w pewnej firmie ubezpieczeniowej. Osoba z ktora
    pracowalem musiala odejsc ze stanowiska za pewne machinacje ;)
    W chwili obecnej podjela prace dla innej firmy ubezp. i jest
    na tyle elastyczna ze swoim klientom daje znizki za bezszkodowosc
    "z rekawa". Nie byloby to dla mnie problemem gdyby nie robila
    tego na "moje konto", wypisujac zaswiadczenia i podrabiajac moj
    podpis tak jakbym to niby ja byl osoba wystawiajaca.
    Mam do Was w zwiazku z tym pytanie - poniewaz slysze rozne
    glosy w tej sprawie - czy warto sie wogole bawic w doniesienie
    na Policje itp.? Czy lepiej dac sobie spokoj i zostawic to tak jak
    jest? Jakie sa ewentualne konsekwecje udowodnionego podrabiania?
    Sprawa jest latwa do udowodnienia ze nie jestem "autorem"
    zaswiadczen.

    Z gory dzieki za wszelkie odpowiedzi i sugestie!




  • 2. Data: 2003-04-24 05:01:26
    Temat: Re: podrabianie dokumentow
    Od: "KK" <p...@g...pl>


    "rapt0r" <r...@b...pl> wrote in message
    news:b878lt$5d2$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Witam!
    >
    > Mam nastepujacy problem...
    > Pracuje w pewnej firmie ubezpieczeniowej. Osoba z ktora
    > pracowalem musiala odejsc ze stanowiska za pewne machinacje ;)
    > W chwili obecnej podjela prace dla innej firmy ubezp. i jest
    > na tyle elastyczna ze swoim klientom daje znizki za bezszkodowosc
    > "z rekawa". Nie byloby to dla mnie problemem gdyby nie robila
    > tego na "moje konto", wypisujac zaswiadczenia i podrabiajac moj
    > podpis tak jakbym to niby ja byl osoba wystawiajaca.
    > Mam do Was w zwiazku z tym pytanie - poniewaz slysze rozne
    > glosy w tej sprawie - czy warto sie wogole bawic w doniesienie
    > na Policje itp.? Czy lepiej dac sobie spokoj i zostawic to tak jak
    > jest? Jakie sa ewentualne konsekwecje udowodnionego podrabiania?
    > Sprawa jest latwa do udowodnienia ze nie jestem "autorem"
    > zaswiadczen.
    >
    Zacznij od swojego szefa i szefa tego delikwenta.
    Na pewno straci pracę jak ma inteligentnego szefa.
    Lepiej rozwiązać sprawę teraz niż potem przed policją odowadniać, że nie
    jest się wielbłądem.




  • 3. Data: 2003-04-24 05:04:35
    Temat: Re: podrabianie dokumentow
    Od: "Kuroi Bonza" <b...@w...pl>

    On Thu, 24 Apr 2003 01:46:56 +0200, rapt0r wrote:

    > Witam!
    >
    > Mam nastepujacy problem...
    > Pracuje w pewnej firmie ubezpieczeniowej. Osoba z ktora
    > pracowalem musiala odejsc ze stanowiska za pewne machinacje ;)
    ...

    Czesc!
    Zaznaczam nie jestem prawnikiem.
    Z tego co wiem, falszowanie podpisu jest przestepstwem (zreszta
    falszowanie jakichkolwiek dokumentow firmowych...)

    A konsekwencje dla Ciebie?
    Jak myslisz, gdy dojdzie do wyplacenia swiadczenia i firma dojdzie do
    wniosku, ze cos tu jest nie tak i mozna kasy klientowi nie wyplacic, to do
    kogo sie udadza? Do osoby podpisujacej (wlasciwie do Ciebie). I jak Twoj
    kolega stwierdzi, ze o wszystkim wiedziales i nie interweniowales, to kto
    "beknie"?
    Pozdrawiam

    Dariusz
    www.kaizen.cracow.pl


  • 4. Data: 2003-04-24 09:20:15
    Temat: Re: podrabianie dokumentow
    Od: Wojciech Szweicer <w...@p...onet.pl>

    On 2003-04-24 01:46, rapt0r wrote :
    > W chwili obecnej podjela prace dla innej firmy ubezp. i jest
    > na tyle elastyczna ze swoim klientom daje znizki za bezszkodowosc
    > "z rekawa". Nie byloby to dla mnie problemem gdyby nie robila
    > tego na "moje konto", wypisujac zaswiadczenia i podrabiajac moj
    > podpis tak jakbym to niby ja byl osoba wystawiajaca.
    > Mam do Was w zwiazku z tym pytanie - poniewaz slysze rozne
    > glosy w tej sprawie - czy warto sie wogole bawic w doniesienie
    > na Policje itp.?

    Jesli wie Pan o popelnieniu przestepstwa i nie powiadomi Policji o tym,
    to sam jest Pan winny (bodaj z wyjatkiem sytuacji, gdy przestepca jest
    spokrewniony, ale to tutaj raczej nie zachodzi). Poza tym - jak
    zrozumialem - ten czlowiek Pana w jakis sposob okrada...

    --
    Szwejk
    "Like a madman laughing in the rain"
    --
    http://www.wielkawojna.prv.pl [1914-18]

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1